Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

patriszja7

ZWOLNIENIE Z PRACY pomóżcie mi, czy mogę coś zrobić?

Polecane posty

Bardzo chciałabym, żebyście zapoznali się z moją sytuacją i doradzili mi, czy mam zostały złamane przepisy i co mogę zrobić w tej sytuacji, będę naprawdę wdzięczna za każdą pomocną wypowiedź!!! Otóż jestem zatrudniona jako kelnerka w dyskotece, dorabiam sobie, w tygodniu się uczę, no ale przejdę do rzeczy. Ostatnio miała miejsce taka sytuacja, że w pracy nie pojawiła się pani pracująca na szatni i jedna z kelnerek musiała ją zastąpić. A, że to były ostatki, ludzi było od groma. Okazało się, że ta dziewczyna musiała iść wcześniej do domu i to ja musiałam stanąć w szatni. Co w tej szatni się działo, trudno opisać słowami! prawie wszystkie kurtki pospadały na podłogę, wszystko się pomieszało, nastał taki rozgardiasz, że potem ludzie musieli sami wchodzić i szukać w tej kupie swoich kurtek i wyszło tak, że zginęło z 5 płaszczy, było multum skarg a ja próbowałam to wszystko ogarnąć po tej dziewczynie, ale nie mogłam wiele poradzić na ten cały bałagan! o całej sytuacji dowiedział się szef, którego akurat nie było w ten dzień w klubie i powiedział, że dziewczyny które pracowały na szatni w ten dzień zostają zwolnione i muszą ponieść koszty za zaginione kurtki! \ Ale to nie ja doprowadziłam do tego, dlaczego mam być zwolniona i ponosić odpowiedzialność za jakąś typiarę co poszła sobie do domu i miała wszysko w dup*e a ja do 5 rano musiałam użerać się z pijanymi osobami etc.? nie płacą mi za stanie na szatni, tylko za noszenie tacy, czy mam jakieś szanse w tej sprawie? uważam, że to bezpodstawne powody szczególnie, że szef nie widział jak to było naprawdę, nie miałam nawet szansy się z nim spotkać i powiedzieć jak było, jutro normalnie miałabym iśc do pracy, czy pójść i z nim porozmawiać? Gdzie mogę dociekać swoich praw??? Pozdrawiam serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to je tak
Rozumiem, że zatrudniona byłaś na podstawie umowy o pracę. Zacznijmy od tego, że pracodawca może, w przypadkach uzasadnionych jego potrzebami, powierzyć pracownikowi inną pracę niż określona w umowie o pracę na okres nie przekraczający 3 miesięcy w roku kalendarzowym, jeżeli nie powoduje to obniżenia wynagrodzenia i odpowiada kwalifikacjom pracownika (art. 42 par. 4 KP). To więc, że musiałaś zastąpić koleżankę w szatni, wydaje się ok. Ale roszczenia wysuwane przez pracodawcę już nie: Z tego, co piszesz, wynika, że nie ponosisz winy w powstaniu tamtego bałaganu w szatni (lokal nie był przystosowany na tylu gości), a więc i za zaginiecie kurtek. Odpowiedzialność byś ponosiła tylko wtedy, gdybyś ze swojej winy wyrządziła pracodawcy szkodę (art. 114 KP) i jedynie Ty byś zawiniła (pracownik nie ponosi odpowiedzialności za szkodę w takim zakresie, w jakim pracodawca lub inna osoba przyczyniły się do jej powstania albo zwiększenia (art. 117 par. 1 KP), ponadto pracownik nie ponosi ryzyka związanego z działalnością pracodawcy (par. 2)). Co do zwolnienia, to na pewno odpada zwolnienie dyscyplinarne. Gdyby pracodawca to zrobił, mogłabyś wnieść sprawę do sądu. Pozostaje wypowiedzenie za wypowiedzeniem (z ewentualnym małym wyjątkiem przy umowie na czas nieokreślony).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to je tak
* rozwiązanie za wypowiedzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jankesska
1. jaką masz umowę? 2. pracodawca może zlecić ci inne zadania, niż te, do których zostałaś zatrudniona 3. jeżeli nie masz podpisanej tzw. "odpowiedzialności materialnej" to on nie ma prawa odebrać ci pieniądze za te straty (taką odpowiedzialność mają czasem pracownicy sklepów a nie kelnerki) 4. jeżeli miałaś umowę o pracę to pracodawca musi podać powód zwolnienia w dokumencie zwolnienia, powód ten musi być zgodny z możliwościami, które opisuje kodeks pracy, jak dostaniesz kwit to sprawdź paragraf w KP 5. gdybym ja tak została potraktowana to opisałabym tę sytuację, dołączyłabym dokument rozwiązania umowy i wysłałabym do sądu pracy 6. sądy pracy z definicji bronią praw pracownika (możesz wygrać jakieś odszkodowanie za bezprawne pozbawienie pracy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, dziękuję za odpowiedź. Czy w takim razie pracodawca miał prawo mnie zwolnić? co mogę teraz zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to je tak
Czyli to, co pisałem, jest nieaktulane. Ogólnie wszystko (w tym sprawa rozwiązania umowy) zależy od tego, co masz zapisane w umowie. Odszkodowania szef mógłby od Ciebie dochodzić tylko za nienależyte wykonanie Twoich obowiązków określonych w umowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w umowie mam tylko opisany zakres swojej pracy na stanowisku kelnerki i wynagrodzenie, żadnych podrzędnych punktów, wszystko czarno na białym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy mogę więc odmówić zapłacenia za poniesione szkody? tyle, że raczej nie będę miała na to wpływu, bo zajmą mi pensję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
tak mozesz odmowic wyplaty odszkodowania bo nie ty odpowiadasz za straty, nie moga udowodnic ze kurtyki zginely akurat na twojej zmianie, ani nie widzieli tego, co zrobila twoja kolezanka a odpowiedzialnosci zbiorowej sie w polskim prawie nie stosuje mozesz sie ewentualnie klocic w sadzie idz, pogadaj z tym szefem, moze to cos zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość In-sert
''mam umowę zlecenie'' Jeśli pracujesz na umowę zlecenie, to może zleceniodawca ( twój szef) rozwiązać tą umowę w każdym czasie, bez podania przyczyny. Umowa zlecenie opiera się na podstawie kodeksu cywilnego, nie kodeksu pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość massaleskin
umowę może rozwiązać ale kasy uciąć ci nie może, jeśli tak zrobi napisz do sądu pracy, oni robią to za darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość In-sert
art. 746 1. Dający zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Powinien jednak zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił w celu należytego wykonania zlecenia; w razie odpłatnego zlecenia obowiązany jest uiścić przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom, a jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, powinien także naprawić szkodę. 2. Przyjmujący zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Jednakże gdy zlecenie jest odpłatne, a wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, przyjmujący zlecenie jest odpowiedzialny za szkodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość In-sert
''jeśli tak zrobi napisz do sądu pracy,'' UMOWA ZLECENIE - umowa cywilnoprawna. O jakim sądzie pracy ty piszesz? Sąd pracy tu nic ci nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie to ona jest odpowiedzialna za ten bałagan i nie ogarniała tego wszystkiego, ale, że musiała iśc do domu, to mało ją obchodziło co będzie z tym dalej, ja potem to wszystko miałam na głowie i zostałam obarczona konsekwencjami, ale na logikę, co ja mogłam zrobić? no nic, więc szef powinien zozumieć sytuację i pozbawiać mnie pracy, tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj w pip w każdym miescie
bezplatnie poradzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
swoją drogą szatnia nie odpowiada za zagubiony towar, czyli kurtki nie wiem czego mozna nie potrafic. nierzesz numerek idziesz po kurtke i tak cyklicznie. numetrrek-wieszak-kurtka jesli rzeczy byly juz na ziemi, to zrobilabym zdjecie, poszla po innego pracownika i powiedziala ze nie podejme sie zadania zeby nie splynely na mnie konsekwencje dzialan innej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, umowa cywilnoprawna, więc jeżeli nie sąd, to gdzie mogę się zwrócić w razie, gdy pracodawca zabierze mi pensję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, to byłoby dobre rozwiązania, ale przyszło mi wtedy do głowy, że mogę być zwolniona, sądziłam, że sytuacja będzie jasna.. no nic, jutro pójdę porozmawiać z szefem, może będzie wyrozumiały. Dziękuję bardzo za porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że na pewno nie będę za nic płacić. Trudno, nie przyjmie mnie, to nie przyjmie, ale nie dam sie obciazyc kosztami, zwazajac na to, ze to jest z parę stów, to musiałabym oddam pensję i dopłacić z własnej kieszeni, za coś, czego nie zrobiłam.. sprawiedliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×