Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rosy

nie jestem szczęśliwa :(

Polecane posty

Gość rosy

Czuję się beznadziejnie! Mam faceta, mieszkamy razem i on jest dla mnie bardzo dobry ale... on nie chce brać ze mną ślubu a o dzieciach mogę w ogóle zapomnieć. On jest po rozwodzie i ma dwóch synów... Twierdzi że nie chce mieć więcej dzieci bo boi się że straci kontakt ze swoimi. A dodam że chłopcy spędzają u nas 3-4 dni w tygodniu i nasze relacje są super. Cierpie ogromnie z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to cholerny z niego egoista on nie chce dzieci, bo juz ma a Ty co? no, chyba, że od samego początku zaznaczył, że dzieci z tego związku nie będzie, a Ty związałaś sie z nim mimo to to juz sama sobie jesteś winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosy
no właśnie jak zaczęliśmy sie spotykać to twierdził ze chce slubu i dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóz... dupa z niego nie oficer, skoro tak szybko zmienił zdanie jedna powazna rozmowa i decyzja zależna od jej wyników albo się gościu decyduje na ślub i dziecko, albo szukasz takiego, który ma takie same potrzeby i cele w życiu, jak Ty no niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosy
wlasnie sama nie wiem co mam robic. jestem z nim bardzo szczesliwa. on jest naprawde czuły, opiekunczy. boje sie ze podswiadomie znienawidze go za to-szczegolnie chodzi mi o dziecko. A z drugiej strony nie wyobrazam sobie zycie bez niego. wszystko jest takie beznadziejne. mam juz 30 lat. I jeszcze wszyscy w kolo pytają kiedy bede w ciązy. jest mi mega cięzko. juz sama nie wiem co mam powiedziec moim rodzicom... wstyd by mi bylo powiedziec ze moj facet nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosy
moze to sie wydaje taki błahy problem. ale ja sama widze dzien po dniu jak to wszystko narasta we mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, no bez przesady dziecko to nie jest błahy problem to jest jedna z najważniejszych spraw w życiu jesli jedno chce, drugie nie - to z tego związku i tak nic nie będzie akurat pytania rodziny sa tu najmniej ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek______
On już dzieci ma, dla niego to nie nowina. A ty robisz takie pyszne kotlety mielone, które smakują zarówno jemu, jak i jego synom. Poza tym, dzięki tobie nie musi się onanizować i może spać spokojnie, nie martwiąc się o swoją prostatę. Nie wspomnę, że we dwoje zawsze łatwiej. Ugotuj półtora ziemniaka na obiad tylko dla siebie, to się przekonasz, że nawet w tak trywialnych sprawach łatwiej w związku. Tyle, że on potrzebuje tylko kobiety, reszty rodziny nie. Nie mówię, że służysz mu za worek na spermę, bo tak nie jest. Ale nie dziw się, że gościu nie ma ochoty na układ wszystko - za wszystko. On po prostu wszystko już miał. Teraz wystarczy mu to, co ma. Nie musi się starać o więcej. Zrozum go i albo zaakceptuj, albo zmień. Przemyśl, co ci się bardziej opłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×