pytanie do osób pracujących w fabrykach

Witajcie. Mam do Was pytanie. Może wydać się ono głupie, ale dla mnie to ważne. Otóż czy praca w fabryce (głównie chodzi mo o fabryki żywności, leków itp) odbija się na Waszym zdrowiu? Jak dokładnie wygląda taka praca, czy wymaga ciągłego stania, przenoszenia ciężkich rzeczy itp.? Pytam bo za 2 tygodnie prawdopodobnie rozpocznę pracę w fabryce. Mam skrzywienie kręgosłupa (nie jestem jakaś garbata czy coś :) ) i np. jak noszę ciężkie zakupy ok. 10 kg to mnie bardzo boli łopatka i nieraz drętwieje lewa ręka. czy osoba ze skrzywieniem kręgosłupa może pracować w fabryce?

dodam że nie umiem jezdzic autem nie mam pracy i mieszkam z rodzicami.Nie mam i nigdy nie mialem dziewczyny .moj wzrost to 160 cm tak, jestem rasista .

nie wierze ze to cie bawi...bo twoje wypowidzi sa nudne jujz...! poza tym zaczynasz uzywac nik innych ludzi...i tak doszlismy do wniosku ze masz propblem z lgowa. ale zapenwe masz w dupie wiec wiecej nie napisze nic do twojej debilnej i pustej osoby!! zalosna polczyna z ciebie :D

wszystkie polski sraja na takich freajerow jak ty . i wlasnie wola przystojnych..cieemno skporych, z cziornymi oczkami.. facetwo. wszystko tylko nie typ szmatlawca polskiego!!!!! twoja zazdrosc jest task zalosna ze tym bardziej sramy na was polacy!!!!!!!!!!!! typu twojego;)Pbuhahah

autorko fabryka fabryce nierówna. wszystko reguluje wewnętrzny regulamin, zasady. zdarza się, że nie może być w skrzynce czy pudełku ponad 15kg, a zdarza się że może być do 30kg. zawsze możesz poprosic kogoś o pomoc, jesli coś jest dla Ciebie za ciężkie.

w fabryce leków i mam skrzywienie kregosłupa ponad 20 stopni, ale jak ktos już napisał fabryka fabryce nierówna. ja jestem na pakowaniu. dźwigam najwyzej kartony po 10 kilo, ale nie tak duzo i nie na duże odległości. nie stoje tez cały czas, więc praca do ciężkich nie należy. pracuję tam już rok i nie skarżę się na nic, ale wydaję mi się, że gdybym pracowała w fabryce mięsa, gdzie praca wydaje mi się jednak ciężejsza, to kregosłup dalby mi się we znaki.

ja pracowalam jeden dzien w fabryce w uk i tam nie bylo zandego dziwgania- wkladalam ulotki do kopert.

dziękuję Wam za odpowiedzi. Pocieszyliście mnie, że jednak nie jest tak źle :)

moze to cie pocieszy- moja kolezanka pracowala w fabryce w slough przez3 lata i wcale dla niej nie byla to ciezka praca ,nie bylo dzwigania...ale nie pamietam co dokaldnie robila ;-) pozniej wrocila do polski na studia bo finansowo w ogole sie to nie oplacalo.

Ja pracuję 3 tydzień w fabryce. Pierwsze kilka dni tragedia- bolały strasznie nogi....teraz już co raz lepiej :]Nogi się przyzwyczaiły tylko mam problem z bólem nadgarstków ... Ale praca ogólnie ciężka nie jest :] Po prostu nudna... praktycznie zero dźwigania a jeśli już to robią to mężczyźni.

ile juz prowadzisz tego bloga? - http://powiekszaniepiersi.waw.pl

współczuje wszystkim pracy fizycznej... a czy ubezpieczenie zdrowotne zapewnia Wam jakaś opiekę medyczną czy coś dla leczenia?