O facetach

Czy nie jest przypadkiem tak, że facet myśli o poważnym związku dopiero gdy zaczyna czuć, że z dnia na dzień brzydnie i budzi coraz mniejsze zainteresowanie wśród kobiet? Póki jest młody, kariera i zabawa zawsze są na pierwszym miejscu?

To fajnie :)

To kobiety tak mają, a nie faceci.

No nic, trzeba się wziąć za siebie. Najwyżej za 5 lat, mając 28 i rozkręconą karierę, poznam jakiegoś uroczego staruszka, z którym razem będziemy leczyć bezpłodność. Mmm, rozkosznie...

ja nie mam z kim złożyć poważnego związku :< pracy też nie mam :/

Pracę można znaleźć, a ja nie jestem dziewicą :/ Mam gorzej ;)

Meyve -> tylko że w niektórych regionach (w tym w moim) prawie co 5 osoba nie ma pracy.

No to współczuję, Levviatanie :( A nie studiujesz?

skończyłem studium chciałbym spróbować swoich sił na architekturze ale mnie nie stać :/

hehe :D to mnie rozbawiłeś "ja nie mam z kim złożyć poważnego związku :< "

Leviatan--->a urząd pracy i kasa na rozpoczęcie działalności???

phiphi -> kasa na własna działalność z urzędu? w życiu nie dostanę gdyż jestem tak zwanym kaleką społecznym (posłuchaj http://www.youtube.com/watch?v=njuqQFRBcV4 to zrozumiesz o czym mówię)

Co do własnej firmy, marketingu itp. polecam darmowe kursy na http://www.akademiaparp.gov.pl/ - są świetne. Poza dotacjami trzeba jeszcze zdobyć jakieś pieniądze samodzielnie, a z tym gorzej przecież, szczególnie gdy bezrobocie sięga 20% jak u Levviatana. Jeśli potrafisz porjektować, znasz się na grafice komputerowej, możesz spróbować w agencji reklamy, może zdalnie. Wiem, łatwo mówić.

Meyve -> dokładniej 18,8% w Grudniu. 2) na własny sklep potrzeba około 25 tys 3) nie umiem rysować ale gdybym umiał to na sam komp średniej klasy + system + program wydałbym jakieś 5-6 tys

i temat nam umarł :P

A wyjazd za granicę? Ja akurat niedługo kończę studia, pójdę na jakiś darmowy staż, żeby potem złapać coś lepszego, zarobić na wyjazd poza Polskę, wylecieć, a potem wrócić i założyć firmę. Chcę być stewardessą przed założeniem własnego biznesu, chociaż z moimi studiami nie ma to nic wspólnego, ale nawet do tego potrzeba kasy, np. trzeba wyrobić certyfikat z ang. Moje plany stwerdessowania były zamrożone ze względu na piękne uczucie rodzące się między mną a panem, który nie mógł sobie przestać wyobrażać, że ktoś inny to ze mną robi. A teraz welcome back my blue sky :)

wyjechać też trzeba mieć za co a czasy kiedy prace się znajdywało we 2-3 dni dawno minęły.

Mam nadzieję, że jakoś z tego wyjdziesz mimo wszystko. Powodzenia :)

dziękuje ale moja nadzieja już powoli umiera ;)