Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prt25

molestowanie

Polecane posty

Gość prt25

Witam. Mam straszny problem i muszę się wygadać, gdyż nie mogę z nikim o tym pomówić.. Mam 19 lat i chłopaka o trzy lata starszego. Jesteśmy ze sobą od pół roku i przez pierwsze cztery miesiące dobrze nam było ze sobą. Ale później zaczęło się coś psuć. To głownie przez niego. Zaczął być zazdrosny o byle co. Szybko się denerwował, kiedy coś mu nie pasowało. Strasznie na mnie krzyczał. I krzyczy do tej pory. Na początku nie przejmowałam się tym, bo myślałam, że ma jakieś złe dni, albo coś. Ale to już trwa od dwóch miesięcy. Raz, kiedy nie odbierałam od niego tel, bo byłam na uczelni, strasznie się wściekł. Zaczął mi mówić, że nie mam prawa nie odbierać od niego tel, i zaczął mi wmawiać, że mam innego na boku, itp. Wkurzyłam się po gadał bzdury i podniosłam na niego głos. Wtedy on uderzył mnie w twarz po raz pierwszy. Przepraszał mnie później i mówił, że to się więcej nie powtórzy, ale niestety tak nie było.. Bije mnie do dziś. Nie pozwala spotykać się z przyjaciółmi, sprawdza moją pocztę i telefon. Ograniczył mnie do wszystkiego. Nawet na uczelnię mnie podwozi i odbiera. I nie mogę mu się nawet postawić, bo ma nade mną przewagę. Wcześniej policzkował mnie raz na kilka dni, a teraz nie dość, że mnie szarpie bardzo mocno, to policzkuje kilka razy podczas jednej awantury. Mówię to tylko mojej przyjaciółce, ale ona tak samo, jak ja bardzo się go boi. Miesiąc wcześniej powiedziałam mu, że mam już wszystkiego dość, że chcę odejść od niego, ale on się tylko zaśmiał, uderzył mnie i powiedział, że nie mam prawa, bo należę do niego i jeśli doniosę o tym wszystkim komuś, to nie tylko ze mną będzie źle, ale i z moimi bliskimi. Tak więc nie wiem, co robić. Staram się wszystko robić jak najlepiej, żeby go nie denerwować, ale on i tak znajdzie jakiś powód, żeby zrobić awanturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiiii
czy ty wiesz co znaczy slowo MOLESTOWANIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie potrafisz zalatwic
tego inaczej... idz na policje, zrob cokolwiek, ten chlopak Cie wykonczy. Nie daj sie. Chcesz byc tak traktowana przez cale zycie? Chcesz byc dalej ponizana? Jezeli czegos z tym nie zrobisz bedziesz zyla jak wrak. Postaraj sie nie zrujnowac wlasnego zycia, bo masz je tylko jedno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie potrafisz zalatwic
... no wlasnie to sie nazywa PRZEMOC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prt25
A myślisz, że istnieje tylko molestowanie seksualne? Proszę o radę, a nie jakieś głupie uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie potrafisz zalatwic
Jaka Ty chcesz dziewczyno porade? Moze mamy Ci pisac "on sie zmieni"Mowie idz na policje, popros znajomym , zeby mu dobrze wpieprzyli... Udezryl Cie raz wiec normalne , ze zrobi to drugi raz. Sama sobie nawarzylas piwka , niereagujac na czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaa xc
po pierwszym uderzeniu trzeba bylo odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......nitrogen
Trafiłaś na skorpiona. Idź na policję i do jego i twoich rodziców z nagraniami na dyktafonie, a na końcu powiedź mu bez ogródek co o nim myślisz + zmiażdż go pogardliwym spojrzeniem. Odnoszę wrażenie że z nim mieszkasz. Wyprowadź się do rodziców albo przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest molestowanie ani seksualne, ani fizyczne. To. jest PRZEMOC fizyczna i psychiczna, a wręcz akty agresji. Załóż sobie niebieską kartę na Policji i odejdź od niego. Groźby dobrze by było nagrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prt25
Być może, ale bałam się zareagować. Ciężko mi było i jest, ale przez najbliższe dwa dni mam spokój, bo jestem u babci, która choruje, więc mam czas, żeby zdecydować, co dalej. Niedługo mój brat wyjeżdża do Irlandii do pracy, więc może z nim się zabiorę? Myślę, że to najlepszy pomysł. Studia zostawię, bo w końcu one nie są tyle warte, co moje własne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prt25
Właśnie mieszkam z nim. Już dawno zastanawiałam się nad wyprowadzką, ale kiedy wspomniałam mu o tym, to powiedział, że będzie mnie nachodził dotąd, aż z powrotem do niego nie wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihii
poproś rodziców o pomoc. w czasie jego nieobecności zabierz swoje rzeczy i się wyprowadz. wczesniej jednak ponagrywaj go na dykatafon w czasie awantur. Jeśli będzie Cię nachodził to postrasz go policją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihihii
albo brata. i jasne weź dziekankę na rok po roku już na pewno zapomni o Tobie a Ty w spokoju dokonczysz studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×