Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młodziutka23

Mój partner a zarazem ojciec mojego dziecka pije i co dalej???

Polecane posty

Gość młodziutka23

Mój problem polega na tym, że mój chłopak, z którym mieszkam już od 3,5 lat pije i to nałogowo. Nie ma dnia żeby choćby nie wypił jednego piwka. No chyba, że naprawdę skończyła mu sie kasa, a nikt inny też mu nie pożyczył. Wódkę też lubi sobie od czasu do czasu wypić z jakimś kumplem (bo jakby tu sie nie napić jak kolega przyszedl i rozmawiać z nim tak na sucho). Ja w tej sprawie nie mam nic do gadania. Ja mówię swoje, a on i tak robi swoje. Już próbowałam dojść do niego na różne sposoby. Prośbą, groźbą, krzykiem, normalną rozmową no i nic kompletnie do niego nie dociera, a jeśli tak to na chwilę. Na dzień lub dwa i znowu po drodze z pracy kupuje sobie piwo lub więcej. Kocham go, ale jednocześnie nienawidzę. Chce odejść! Ale on mi sie odgraża, że mi nie pozwoli zabrac dziecka. Wyprowadzić sie z rzeczami dziecka też mi tego nie udostępni. Nie raz już mi mowil, że jak chce to mogę od razu zabrac swoje rzeczy i sie wynosić, ale oczywiście dziecko zostaje z nim. I co mam uciekać??? Z małym dzieckiem na rękach? Bez niczego? Co sądzicię o tym wszystkim??? Dodam jeszcze, że mieszkamy u jego rodziców w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia860
Trudno mi doradzać bo podobne mamy problemy , ale czy on ma świadomość swojego alkoholizmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodziutka23
Czy ma świadomość o swoim alkoholizmie? Myślę, że tak. Ja mu o tym wiele razy mówiłam, że ma problem z piciem. Że to jest już alkoholizm. On chyba o tym wie, ale sie boi przyznać. Twierdzi, że sam sobie da z tym radę. Ale jakoś od długiegooo czasu jakoś sobie nie daje rady z tym problemem, bo i tak non stop pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h-alszka
Z nim nie ma "dalej", bedzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiłankanabi
spierd***aj w podskokach. Sama nie będziesz z nim miała żadnych perspektyw a i dziecko będzie miało nieciekawe dzieciństwo. Wiem z autopsji. Jeśli on uważa że nie ma problemu z alkoholem i nie potrzebuje leczenia to uciekaj. I nie wmawiaj sobie, że nie chcesz rozbijać rodziny bo ja wolałabym niepełną ale szczęśliwą rodzinę. A poza tym tego kwiatu jest pół światu. Rozejrzyj się za kimś normalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodziutka23
Każdego dnia myślę o odejściu. Nawet jak sie trafi lepszy dzień, kiedy on jest z nami- normalny, to i tak gdzieś tam w środku myślę o rozstaniu, że i tak ten związek nie ma sensu i że te gorsze dni wrócą. I wracają! Już mialam dwa poważne podejścia, żeby uciec od niego, ale zawsze coś mnie powstrzymywało, żeby tego nie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obiłankanabi
lepiej to zrób, im wcześniej tym lepiej bo im później tym będzie ciężej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×