Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wierszeee1234

Wiersz Tuwima.

Polecane posty

Gość wierszeee1234

Co sądzicie o tym wierszu Tuwima? Podoba się Wam? Wypowiadajcie się. :) Są takie bardzo dziwne, bolesne istnienia... Są takie życia smutne, niewytłumaczone, Jak rzucane przez cichych wieczorne spojrzenia W nieznanych pięknych kobiet ocienioną stronę. Są takie melancholii pełne zmierzchy letnie... Są świętej głębi słowa,mówione - nie w porę! Są dziewczęta czternasto- i piętnastoletnie, Co milczą i na serce są przez lata chore. Są jak nokturn Szopena...Jak zmierzchy, owiane Najsłodszych wspomnień żalem...Jak dawne godziny... Są- jak te słowa moje- niedopowiedziane, Samotne, piękne, czułe, wieczorne Dziewczyny. Noszą w głębokich oczach przez całe swe życie Jakąś fiołkową własnej duszy tajemnicę. Wszystko im jest ostatnie...I więdną w rozkwicie, Trawione przez najświętszą jesienną blednicę. A gdy zbliży się cicha godzina skonania, Milczą długo.Wtem- krzykną!!- i serce im pęka. ...Wtedy w innym pokoju zegar "raz" wydzwania I przy pościeli zmarłej ktoś szlochając klęka. Potem mają mogiłkę, bratkami zasianą, Pomnik, gdzie chór ptaszęcy zbiera się i gwarzy, I śmierć,jak życie,mają niedopowiedzianą Tak cichą,jak wiosna śród miejskich cmentarzy... Zostaje po nich kajet- "pamiętnik" najszczerszy, Owionięty przedziwną tęsknotą liryczną, Zostaje trochę słodkich, nieudolnych wierszy Z jakąś miłością tajną: zmysłowo- mistyczną... Zostaje po nich pamięć trwożna...Jakaś inna, Niż po zmarłych być zwykła...Nie mówi się o nich... Są takie: piękne, ciche i na serce chore... Są jak upadające bez powrotu gwiazdy... Jak zaduma nad wodą w bladych zmierzchań porę... Jak listy niewysłane...jak smutne odjazdy... Czekają, aż im życie śmierć ukojna przetnie, A usypiają w drżeniu, całując Śnionego... ...Są dziewczęta czternasto- i piętnastoletnie, Co mają serca chore i smutne... Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytałam ten wiersz po raz pierwszy jako nastolatka. Ciągle. W kółko i w kółko. Byłam nim zachwycona. Dzięki niemu kocham poezję. Dzięki niemu piszę. Od tamtej pory minęło 13 lat. Dziś znalazłam go na tej stronie. Poczułam jak w moim sercu znowu gości wiosna. Jakbym biegała boso po porannej rosie. Co mogę na jego temat napisać. Nic. To trzeba czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ładny, ale wolę ten: Absztyfikanci Grubej Berty I katowickie węglokopy, I borysławskie naftowierty, I lodzermensche, bycze chłopy. Warszawskie bubki, żygolaki Z szajką wytwornych pind na kupę, Rębajły, franty, zabijaki, Całujcie mnie wszyscy w d**ę. Izraelitcy doktorkowie, Widnia, żydowskiej Mekki, flance, Co w Bochni, Stryju i Krakowie Szerzycie kulturalną francę ! Którzy chlipiecie z “Naje Fraje” Swą intelektualną zupę, Mądrale, oczytane faje, Całujcie mnie wszyscy w d**ę. Item aryjskie rzeczoznawce, Wypierdy germańskiego ducha (Gdy swoją krew i waszą sprawdzę, Werzcie mi, jedna będzie jucha), Karne pętaki i szturmowcy, Zuchy z Makabi czy z Owupe, I rekordziści, i sportowcy, Całujcie mnie wszyscy w d**ę. Socjały nudne i ponure, Pedeki, neokatoliki, Podskakiwacze pod kulturę, Czciciele radia i fizyki, Uczone małpy, ścisłowiedy, Co oglądacie świat przez lupę I wszystko wiecie: co, jak, kiedy, Całujcie mnie wszyscy w d**ę. Item ów belfer szkoły żeńskiej, Co dużo chciałby, a nie może, Item profesor Cy… wileński (Pan wie już za co, profesorze !) I ty za młodu nie dorżnięta Megiero, co masz taki tupet, Że szczujesz na mnie swe szczenięta; Całujcie mnie wszyscy w d**ę. Item Syjontki palestyńskie, Haluce, co lejecie tkliwie Starozakonne łzy kretyńskie, Że “szumią jodły w Tel-Avivie”, I wszechsłowiańscy marzyciele, Zebrani w malowniczą trupę Z byle mistycznym kpem na czele, Całujcie mnie wszyscy w d**ę. I ty fortuny s********u, Gówniarzu uperfumowany, Co splendor oraz spleen Londynu Nosisz na gębie zakazanej, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, wypasiony na Ikacu, Całujcie mnie wszyscy w d**ę. Item ględziarze i bajdury, Ciągnący z nieba grubą rętę, O, łapiduchy z Jasnej Góry, Z Góry Kalwarii parchy święte, I ty, księżuniu, co k****a Zawiązanego masz na supeł, Żeby ci czasem nie pohasał, Całujcie mnie wszyscy w d**ę. I wy, o których zapomniałem, Lub pominąłem was przez litość, Albo dlatego, że się bałem, Albo, że taka was obfitość, I ty, cenzorze, co za wiersz ten Zapewne skarzesz mnie na ciupę, Iżem się stał świntuchów hersztem, Całujcie mnie wszyscy w d**ę !…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieraz żałuję, że nie umiem czytać wierszy - nie rozumiem ich, ciągle mam w głowie analizy wierszy ze szkoły - w tym byłam dobra, ale to pozbawiło mnie chyba wrażliwości. Moja ciocia kochała Tuwima, a Kwiaty polskie znała na pamięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×