seks z przyjacielem??

Myślicie, żw warto?? Mam jedynego najlepszego przyjaciela od 5 lat. Zawsze traktowałam Go jak brata, nigdy zadnego pożądania. Teraz też tak jest, ale nigdy z nikim nie spałam, mam 22 lata, on też nikogo nie ma od dłuższego czasu. Dawał mi do zrozumiania ostatnio że mu się podobam, że chciałby być tym którego kocham. ale ja powiedizałam, że jestęeśmy przyjaciólmi. ale taki przyjacielski niezobowiązujący seks od czasu do czasu?? Co o tym myślicie? nie będziemy parą, ale bezpiecznie się przy Nim czuję, a nie chce sie z nikim wiązać, nie mma nawet z kim nawet gdybym chciała... Nikt by o tym nie wiedział, tylko my. Na jasnych zasadach. Warto??

"seks z przyjacielem??" "Warto??" A jakich WARTOŚCI szukasz?

zawsze szukałam wyższych wartości, ale to się nie udało. teraz szukam przyjemności, ale nie chce go zranić. Nie wiem czy zgodziłby się na taki układ, a nawet jeśli tak to czy by potem tego nie zalował, nie chciał wiecej.

szkoda tej przyjaźni, bo się rozpadnie. Niestety, seks i przyjaźń nie ida w parze, przynajmniej na dłuzszą metę

daję sobie ręke uciąć, ze sie pokomplikuje, no chyba że się w sobie naprawdę zakochanie z wzajemnością

daję sobie ręke uciąć, ze sie pokomplikuje, no chyba że się w sobie naprawdę zakochanie z wzajemnością

"zawsze szukałam wyższych wartości" - wyższych niż? Ile na wzrostu Twoja WARTOŚĆ? "teraz szukam przyjemności", "nigdy z nikim nie spałam" - może ZDRZEMNIJ SIĘ Z KIMŚ. To ROZJAŚNI Twój umysł. Czy pomimo braku snu, nie spotkała Cię w życiu żadna przyjemność? Może to już pora szukać nie tylko "wyższych przyjemności", ale i "wyższych wymagań" od siebie samej? "czy by potem tego nie zalował, nie chciał wiecej" - dosyć logiczne stwierdzenie; ponieważ żałuję, że TO zrobiłem, to chcę WIĘCEJ.

Autorko napewno z czasem oboje sie w sobie zakochacie a tym bardziej jak zaczniecie ze soba wspolzyc

nigdy zadnego pożądania na czym chcesz oprzeć ten seks jeśli nie odczuwasz pożądania? chcesz to zrobić bo już pora, a ty nigdy z nikim nie spałaś i czujesz się w obowiązku to zrobić :-(

"napewno z czasem oboje sie w sobie zakochacie a tym bardziej jak zaczniecie ze soba wspolzyc" Tak, to jest pewne. Naucz się WSPÓŁŻYĆ ze sobą. A zakochanie.... Może kiedyś przyjdzie....

Że chciałby być tym którego kochasz? Oho, no to już wam się prawie pokomplikowało. Prawie, bo to nastąpi, gdy poznasz na poważnie kogoś innego. Osobiście życzę ci tej przysłowiowej chemii do tego koleżki choćby i za 5 nastepnych lat. Takiego BUM.

bedziesz zalowac. oboje bedziecie.

Doti:), czemu WSPÓŁŻYCIE kojarzy Ci się z PRZESPANIEM? Może się obudź i zacznij żyć. Na początku sama, a potem spróbuj z kimś. Może wtedy zrozumiesz na tyle, że będziesz mogła udzielać rad innym.

no co ty?chcesz kolesia zranic, on cie kocha ty go nie, bedzie sie czul jak scierwo przez twoje traktowanie jasne zasady polegaja na tym, ze mozna byc kumplem na piwo czy pogadanie, ty chcesz stracic przyjaciela, a pomsl o tym ze nie masz faceta ktory by mogl zastapic ci brak meskiego pierwiastka w twoim zyciu ja przechodzilam to i mimo ze pieknie to wspominam, to wiem ze zawsze jest tak samo:) ale to rpawda gwiazdki i niesamowite wspomnienia, gwiazdi w oczach az sa

przyjaciel chcial seksu ja przyjaciela pokochalam bylo zle i przyjazn sie rozpadla:(