Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wszystkoponimsplywa

wszystko po nim spływa... co robić?

Polecane posty

Gość wszystkoponimsplywa

Witajcie, Mam taki nietypowy problem, gdyż chodzi o mojego faceta :]... Ciężko mi się z nim dogadać na jakikolwiek temat, może po części z tego powodu, że on sam nie chce ze mną rozmawiać :o. Swojego czasu byłam w stanie to znosić, ale już mam dosyć. Gdy mam do niego dystans to sam przychodzi. Gdy pytam nie raz o ważne rzeczy po prostu mnie ignoruje i nie odpowiada, mogę pytać kilka razy, ale to i tak bez sensu... :o Czasem próbuje ustalić coś ważnego, ale po nim to spływa.... Co mi radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnaaa20
Up... Mam identycznie to samo... Eh. Coś ktoś doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibibibi
olac go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnaaa20
Próbowałam... Ale zawsze potrafił mnie złamać. I tak mija nam drugi rok. Nagle milknie bez znanego mi powodu, a potem wraca, ma być lepiej i figa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tadełusz
kot też ma taki charakter, że nagle wychodzi po angielsku i znika, szlaja się i dopiero, gdy porządnie zgłodnieje to na stare śmieci wraca, wniosek - gdyby kot pilnował tylko jednej dziury to z głodu by zdech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwiana 123
Cześć Dziewczynki! Mam (a może już miałam?) ten sam problem. W końcu porządnie się wkurzyłam i od tygodnia go zlewam totalnie, widzę już jakąś poprawę, ale niedługo pewnie i tak byłoby to samo. Też zastanawialam się jak z tym walczyć, ale przecież jeśli facet nie chce rozmawiać, ignoruje itd. to nie ma sensu z nim być niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak go zlewam to też widzę poprawę... Krótkotrwała niestety i wszystko wraca do starego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiwiana 123
No u mnie jest to samo. Już ponad tydzień się z nim nie wiedziałam i teraz tak się zastanawiam czy jest sens być z kimś, kto niestety często Cię nie słucha, niczym się nie przejmuje. Przecież to bez sensu męczyć się w takim związku, niby jest jakaś poprawa, ale za jakiś czas znowu jest to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No też tak w środku myślałam, ale ciężko mi było podjąć decyzję o rozstaniu. Powiedziałam mu to jak wracaliśmy z imprezy w niedzielę nad ranem, że nigdy nie będzie tak jak powinno, nie będzie dobrze itd. Obudziłam się i napisałam, że nie chciałam tego, że to przez nagromadzone ostatnio emocje i że chce z nim szczerze porozmawiać. On powiedział że porozmawiamy i na tym się skończyło. Pisałam a on milczy drugi dzień znowu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×