Co byście zrobli? tylko tak szczerze

mam egzamin warunkowy poprawkę dzisiaj wieczorem. uczyłam się do niego dużo na poprzednie terminy ,ale nie mogłam go zdać jak wiele osób. Bo nie wystarczy odpowiedzieć na jakieś pytanie ile się wie tylko trzeba na jego temat wiedzieć prawie wszystko.. Teraz wcale nie czuje żebym umiała wszystko.. A dzisiaj jest ostatnio termin ,zależą od niego moje 2 lata bo jak sie nie zda warunku cofa się o 2.. Nie lepiej było by to odroczyć i przyjść na inny termin ustnie? Bo juz sama nie wiem :( niby to tchórzostwo ,ale ja nie chce ryzykować..

już mi się rzygać chce przez ten egzamin :( ale ucze sie tego naprawdę długo i dalej czuje ,że nie umiem.. a to jeszcze bedzie pisemny .. i jak czegoś zapomnę? to nawet mi nikt nie podpowie.. Albo jak napiszę za mało? Nie umiem perfekcyjnie właściwie to tyle co ostatnio... jak nie zdalam Iść czy nie iść? od tego zależą moje 2 lata

up

nawet nie mam do siebie wyrzutów ,że umiem tyle co umiem bo na rzadko jaki egzamin tyle umiała co na ten...a tego nie mogę zdać

powinnas wiedziec.. czy jezeli nawet odroczysz, to jestes pewna, ze nastepnym razem lepiej sie przygotujesz? ciezka sytuacja, bo pozniej tez jest sesja i uczyc bedziesz sie musiala napewno... pogadaj z profesorem, moze cos ci doradzi

chyba odroczę.. bo za duże ryzyko 2 lata.. a wcale nie umiem więcej jak poprzednio ,a poprzednio jakoś to nie wystarczyło żeby zdać :( Chciałabym już mieć to za sobą bardzo ,ale nie mogę chyba tak ryzykować

Ile stresu można się najeść przez jeden egzamin tak wogóle ? :( masakra . a ostatnim razem powiedziałam sporo i i tak mi nie zaliczyła..

Wszystko to może nasza pani prof jest w stanie umieć.. ale wiadomo moge zawsze umieć więcej.. nie umiem wiecej jak poprzednio .. to jedno jest pewne.. więc jakbym dzisiaj poszła to by było duże ryzyko..

up

a jak nie pojdziesz to nie bedziesz miala z tego powodu klopotow? tak z ciekawosci z czego ten egz??

jak przyniose zwolnienie i odroczę to chyba nie...