BŁAGAM O POMOC, RADĘ

Witajcie. Zupełnie sobie nie radzę w życiu dlatego proszę o jakąś radę, gdyż nie mam w nikim wsparcia. Nazywam się Kinga, mam 25 lat i mieszkam w Warszawie. Jestem matką 2 letniej Kristiny. Ojciec dziecka, a mój kochany chłopak został deportowany z polski przez moich pojebanych rodziców. On był z tzw. czarnego kontynentu. Przebywał w Polsce nie do końca legalnie handlując bez zezwoleń na bazarze. Po urodzeniu dziecka został przy pomocy moich rodziców deportowany. rodzice chcą i mnie pozbyć się z domu. Nie mam pracy, nie mam własnego mieszkania, nie mam alimentów, gdyż nie znam nawet nazwiska ojca dziecka i ojca podałam jako nieznanego. Mój jedyny dochód to świadczenia na dziecko około 150zł i renta gdyż jestem chora na schizofrenie. Ojciec dziecka po deportacji dzwonił do mnie raz i zapraszał mnie do siebie. Chętnie bym poleciała jednakże nie mam na to pieniędzy. Brzydzę się w krajem w którym matka dziecka które w przyszłości będzie pracować na ten kraj i jego obywateli jest traktowana jak śmieć i wyszydzana. W kraju w którym niż demograficzny jest poważnym problemem jestem traktowana gorzej od psa w schronisku. Moje pytania natomiast tyczą się tego, co mogę dostać jeszcze od państwa, chodzi mi głównie o jakieś renty, świadczenia, alimenty, darmowe posiłki... A także czy istnieje jakaś organizacja rządowa lub pozarządowa która pomogłaby mi sfinansować podróż do normalnego kraju w którym mieszka mój ukochany? Z góry dziękuję za sensowne rady i wypowiedzi

? :O przecież to ponoć twój ukochany chłopak, a nie jakaś przygoda na 1 noc

a skąd masz kasę na internet? na komputer?

Autorko, robisz sobie żarty, prawda? Przecież tak głupie dziewczyny nie istnieją w przyrodzie!

Nie znam nazwiska ojca, gdyż nie chciał mi go nigdy podać jak pytałam więc pytać przestałam. Co do pytań skąd mam na internet i komputer to są one idiotyczne. Napisałam że mieszkam jeszcze u rodziców.,

nie ma tak zapatrzonych w siebie idotek :O tępa, bez wykształcenia, bez pracy, zapłodniona przez byle kogo śmie nazywać się wartościowym elementem kraju tylko dlatego, że wyda na świat dziecko i wyciąga łapę po kasę :O a niedługo będzie oczekiwała utrzymywania jej bachora z naszych podatków :O

Hahahahaha, nie chciał podać nazwiska, ale dała mu dupy i zaszła w ciążę chuj wie z kim :D

To nie jest żadna prowokacja a ja skończyła studia!

wszystkie cechy prowo, łącznie z Kristiną :D

Miało być Krystyną. Popełniłam literówkę a Wy zamiast mi doradzić od razu doszukujecie się prowokacji.

Najważniejsze, że ów piękny, czarny nieznajomy tak bardzo cię kocha. Dał przecież temu dowód, dzwoniąc do ciebie raz w ciągu dwóch lat. Pożyczyć ci na bilet? Ok., pod warunkiem, że znasz nazwę kraju, w którym przebywa ukochany:(

Znam nazwę kraju. A zadzwonił tylko raz, gdyż są problemy bardzo duże podobno z możliwością zadzwonienia stamtąd za granicę.

skonczyla studia a durna jak po lopatologi:)

że jeśli facet ma tu dziecko i może mieć, jak rozumiem, żonę, to może też całkiem łatwo zostać legalnie w Polsce i pracować? Tylko wiesz, podczas ślubu kazaliby mu podać nazwisko.

Takie ładne prowo, a tak szybko zdycha? Autorko, jeśli jest problem z telefonami, to może za pomocą tam-tamów byście nawiązali kontakt? No i jak ty, bidulo, odnajdziesz swojego ukochanego w obcym kraju, nie znając jego nazwiska? A może ma jakieś cechy bardzo charakterystyczne? I wszystkie zapytane kobiety natychmiast udzielą ci informacji?

Nie dawno ten bubek chwalił się,ze zakłada prowokacyjne tematy więc niech spyla w podskokach:D