Do osób które zarabiają więcej niż 2 tys netto

Nienawidze WAS !!! zasrancy , ja nie mam na rate kredytu , bank mnie straszy ze mi wypowie umowne , windykatorzy dzwonią , nie mam za co corce kupic nowych ciuchow a ona ciągle krzyczy i placze ,bo koleżanki chodza po galeriach , nigdy na wakacjach nie byłam . Zawsze musimy dorabiac ,bierzemy dodatkowe godziny kiedy inni są na urlopach . Mam auto ale stare i rzadko nim jezdze ,bo naprawy wiecej kosztują niz nowy samochód , benzyna droga. Nie mam za co o siebie zadbac , chodze jak wieśniaczka w starych ciuchach sprzed kilku lat, nie mam na rozrywki , jedyne moje zajecie to ksiazki bo sa za darmo. A wy ? Ciagle wam mało ,nienapasione świnie , niech was szklajk jasny trafi kur***y

to po chooj masz dziecko skoro nie masz kasy? sam/a spowodowałaś że bedzie cierpiało powołując je na ten świat

nie masz dziecku na buty to po h.... brałaś kredyt ??

Sprzedaj samochód - będzie na ratę.

a co my jestesmy winni, ze sobie nie radzisz w życiu? :D

kredyt pewnie wzięła bo nie miała pieniędzy i to normalne ale bez sensu bylo decydowanie się na dziecko świat jest zbyt brutalny żeby to robić, zwlaszcza nie mając zabezpieczenia finansowego

Kiedyś już ktoś pisał o swojej nienawiści do bardziej zamożnych. Czy to byłaś Ty?

Ja zarabiam powyzej 2 tys miesiecznie, ale to wcale nie jest duzo. Tez mi brakuje pieniędzy - sytuacja życiowa zmusiła mie do chodzenia do drogiego, prywatnego lekarza ( nie bede sie tłumaczyc dlaczego - tak wyszło, zrobiłam to, co uwazałam za najlepsze dla sibie i swojego dziecka), w tym mc na leczenie wydam 600 zł, w innych miesiacach tez nie było różowo (pewnie wszyscy mi zarzucą, ze powinnam isc do panstwowego - nie bede sie tłumaczyc, myslę, ze w mojej sytuacji 85 procent ludzi zrobiłoby to co ja. To długa histora). Mamy do opłacenia kredyt mieszkaniowy, inne zobowiązania finansowe o których tez nie bede pisac. Mąz dojezdza daleko do pracy, 2/7 wypłaty wydaje na paliwo. Obydwoje ukonczylismy studia wyższe, a luksusów nie mamy. Tez chodze byle jak ubrana, oszczedzam na czym sie da, czyli obecnie na jedzeniu. Wspólczuje ci sytuacji, ale 2000 zł to na prawde nie jest wypłata godna zazdrosci. Zycze, aby wszystko ci sie ułozyło i jak najszybszego wybrnięcia z kłopotów finansowych.

wg ciebie 2 tys. to dużo? do głodowa pensja ja sam czynsz płacę 700 dodaj rachunki to pozostaje na wszystko inne 1000 zł

dla tych ktorzy zarabiaja na miesiac 800-1200 zl to duzo a zwlaszcza jak ktos ma dziecko i raty do splaty ,n ie pomyslalas? wiekszosc kraju zyje za glodowe pieniadze

trzeba bylo sobie dzieciaka nie robic, kredytow nie brac, etc nie obwiniaj innych za swoje niepowodzenia

i rat ok 6tys ... więc niby dużo zarabiamy, ale i tak nam ciągle brakuje :D w sumie nie ma czego zazdrościć, bo im większe kwoty tym większy stres, jak kasy brakuje... nie raz sprzedawaliśmy auto, żeby było na opłaty.... to tylko rzecz, zawsze można kupić następne :P ...ciuchy kupuję w secondhandach.... mam lepsze szmaty niż w każdej polskiej galerii wiszą :P torbę LV, płaszcz od Armaniego.... dzieci chodzą w jeansach z Diesla :D i to za grosze... ...wakacje organizujemy sami bo biura sa drogie... wybieramy tańsze kraje - które nie są popularne a co za tym idzie drogie.... w zeszłym roku byliśmy w Albanii 2 tyg! na 4 osobową rodzinę wydaliśmy nie cały 1tys euro :P - a żyliśmy tam jak królowie! ... jadaliśmy ostrygi na co dzień itp... a klimat taki jak w 10x droższej Chorwacji i to samo morze :P ....autorko trzeba trochę ruszyć dupę.... bo narzekać to każdy potrafi :P