Życie mi się popie***yło ;///

Mam męża, córkę... jesteśmy szczesliwi oboje pracujemy. Jesteśmy ze sobą 7 lat on był moim pierwszym chłopakiem, pierwszym mężczyzną i przez całe wspólne życie nawet nie spojrzałam na innego faceta mój mąz pociągał mnie pod każdym względem.... seks moze nie byl czesto bo tak 1-2 na tydz.... ale było dobrze... rok temu poznałam kobietę byłyśmy kolezankami itd. jakieś pół roku temu ona przyznala mi się że jest lesbijką, ma dziewczynę strasznie ją kocha itd.... no niby wszystko ok ale zaczęła mi się co raz bardziej podobac:O... do niczego między nami narazie nie doszło... jedynie pocałunki, delikatne pieszczoty to wszystko... i w tym momencie nie wiem co zrobic ze swoim życiem :O Ona wie że od męża nie odejdę na pewno, ranic go tez nie chce ale nie mogę przestac o niej myślec... i tak naprawdę to nawet nie mam wyrzutów sumienia za te pocałunki....

i napisałam tutaj chyba po to żebyście wiadro zimnej wody na mnie wylali i mnie przywołali do porządku albo żebyście poradzili jaką drogą iśc:O

delikatne pieszczoty tzn co?

penetracja pochwy wibratorem i lizanko

lizanko czego?

wyzej to podszyw... nie no podczas pocałunku dotkneła mojej piersi itd.... rąk do spodni ani ja jej nie wsadzałam ani ona mi .......

po pierwsze zastanów się czy nie zakończyć znajomości po drugie pomyśl czy nie powiedzieć o tym mężowi ,bo możliwe że należy do tych facetów co nie maja nic przeciwko takiemu układowi i/lub fantazjują o trójkącie 2k+1m, i to zaakceptuje a jeśli nie to będziesz wiedziała aby się z nią nie współżyć bo prędzej czy później to wyjdzie na jaw.

strasznie ona kocha ta swoja dziewczyne :D w dupach sie wam juz poprzewracalo, a najgorsze, ze nawet nie mozna faceta obwinic :D

up

nikt wiecej mi nie pomoze

ostatnie czego potrzeba lesbijce to facet, więc obstawiam, że ta jej koleżanka nie byłaby chętna na jej męża