Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dakota-a

Jak przetrwać rozłąkę?

Polecane posty

Gość dakota-a

Witajcie. Kilka dni temu dowiedziałam się, że mój partner, z którym jestem już ponad 3 lata, wyjeżdża na szkolenie z pracy za granicę na 3 tygodnie. Okazało się, że dla mnie taka sprawa to dramat... Nigdy bym o tym nie pomyślała, że na taką wieść poczuję się, jakby świat mi się zawalił - a jednak. TŻ od miesiąca pracuje w dużej firmie (to jego pierwsza praca, niedawno skończył studia), jako nowego pracownika wysyłają go na szkolenie do siedziby firmy w Szwajcarii. Wszystko wygląda obiecująco, powinnam się cieszyć jego szczęściem, a czuję się bardzo źle (podwójnie źle wręcz, bo wiem, że chciałby, abym się ciszyła z jego szansy)... Nie wiem, co mam robić, jak przetrwać te 3 tygodnie rozłąki. Przez cały okres od kiedy jesteśmy razem, widywaliśmy się właściwie codziennie, nie mieszkamy jeszcze razem, mieliśmy ze sobą codzienny kontakt. Wizja, że nagle przez 3 tygodnie będę sama jak palec, jest dla mnie przerażająca. Jestem osobą bardzo zamkniętą w sobie, przez to właściwie nie mam znajomych, z którymi mogłabym spędzać czas, gdy Go nie będzie. Boję się, że będę się czuć samotna, niechciana, opuszczona i nawiedzą mnie złe myśli. Chciałabym zrobić coś, co sprawi, że te 3 tygodnie miną ot tak, szybko i bezboleśnie, ale obawiam się, że to będzie kilkanaście dni totalnie wykreślonych z życiorysu. Poradźcie, co robić, by czas leciał szybciej? By nie myśleć ciągle, co u niego, czy nic się nie stało, czy nikogo tam nie podrywa, czy dobrze mu idzie na szkoleniu, czy myśli o mnie albo tęskni, etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dakota-a
Dodam jeszcze, że boję się, że jak wróci, wszystko się między nami zmieni. Że nie będzie jak teraz, czyli bardzo dobrze, wiele ludzi nam zazdrości, naprawdę bardzo się kochamy. Boję się, że albo ja, albo on nie da rady i wszystko pęknie jak bańka mydlana. Słyszę od niego zapewnienia, że wszystko będzie w porządku, że będziemy w kontakcie, widzi że się bardzo martwię. A ja mimo to obawiam się, że coś się w nas złamie, że nie poradzimy sobie z taką próbą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Zaplanuj sobie wielkie porządki, wielkie pranie, zadbaj o urodę, wypożycz sobie parę dobrych książek i filmów...taka rozłąka to nic strasznego, uwierz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Jak przeczytałam ten drugi post to zaczęłam myśleć, że to chyba prowokacja :o kobieto, on wyjeżdża na 3 tygodnie czy 3 lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dakota-a
Twims, na 3 tygodnie. Zdaję sobie sprawę, że to może być nierozsądne, ale nigdy nie rozstawaliśmy się na dłużej (nie było powodu ani okazji). To dla mnie zupełnie nowa sytuacja i stąd tyle wątpliwości, mam nadzieję, że nieuzasadnionych i sama się o tym przekonam, jak tylko wróci i wszystko będzie jak dawniej albo nawet lepiej (myślę, że taka rozłąka może nas czegoś nauczyć) :) Porządki mam zaplanowane, filmy jakieś też się znajdą. A co zrobić z uporczywymi myślami? Czasem ciężko je zająć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
omg z całym szacunkiem ale to 3 tyg... tylko 3 tygodnie, moj po 8 latach wyjezdza i juz nie wraca... ja mam dojechac mam nadzieje ze uda mi sie to do pol roku... wez to wytrzymaj a nie szkolenie 3 tyg....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja się dowiedziałam, że mój facet będzie jeździł na delegacje to myślałam, że zwariuje..co prawda nie ma go góra 3 tygodnie..i bardzo za nim tęsknie, chodzę zła wieczorami, bo chciała bym żeby był przy mnie..teraz już się przezwyczaiłam i staram sobie zapełnić czas :) ale nadal czuje dyskomfort, że go nie ma..niestety, musi pracować, ma dobrze płatną pracę na umowę, o co w tych czasach ciężko, trzeba się cieszyć z tego co się ma ! Głowa do góry, zatęsknicie za sobą, a jak wróci to będzie jeszcze cudowniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×