UTRATA DZIEWICTWA U GINEKOLOGA-czy możliwe

Witam ,mam do pań pytanie .Forum podobne wg mojej siostry jest dobre więc zapytam w związku z delikatnym problemem. Otóż zacząłęm ostatnio pytać moją narzeczoną o jej życie seksualne ,wiedziałem że nie jestem pierwszym ,był inny men. .Ale jej drażliwość w temacie zrozumiałem jak mi opowiedziała że dziewictwo straciła w wieku 21 lat na fotelu u lekarza ginekologa . Poszła -to był drugi jej lekarz, na rutynowa kontrolę ,za jakiś czas planowała zresztą rozpocząć współżycie ze swoim ówczesnym partnerem. Podczas badania ją coś zapiekło a jak zeszła z fotela to pan doktor z durnym uśmiechem(zaznaczyła że tego uśmieszku nigdy nie zapomi) powiedział jej że nie jest już panienką ... Poszło trochę krwi ,jak w domu do niej dotarło to co się stało to wpadła w totalną depresję .. Długo trwało zanim z niej to wydobyłem ,ale już wcześnie zauważyłem że o lekarzach gin mówi wręcz z nienawiścią . To było ładnych parę lat temu ale do dziś widzę żę to przeżywa ... Ja was spytam -czy zachowanie tego gina było zgodne z procedurami i z prawem i czy wy też znacie takie przypadki . Moim zdaniem było to grube nadużycie !. Na początku wręcz nie uwierzyłem ale ...teraz myślę że mówiła prawdę ..

Hm.....podobno są takie sytuacje....

cóż jeżeli o dziewictwie świadczy kawałek błonki a nie fakt rozpoczęcia współżycia to przesada przesada

to zdanie ze strony medycznej... "... błona może zostać przerwana lub rozciągnięta na skutek ćwiczeń gimnastycznych, używania tamponów lub jazdy na rowerze..." wiec pewno u gina tez :O

możliwe, mnie to też spotkalo, mialm bardzo ciennka blone jak dotknal mocniej to poszla... nawet nie poczulam nic... a dziewictwo to sie traci psychicznie, blona nie ma znaczenia... pierwszy ra z to pierwsze wsadzenie a nie zerwanie blony

Włąsćiwie tak ale jak dziewczyna jest mloda to wolałaby to przeżyć z ukochanym...