Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanabonia

mam ogromny problem ze soba...... nigdy nie zaznam milosci...............:(

Polecane posty

Gość zalamanabonia

Mam problem.. poznalam fajnego chlopaka. Bylismy juz na wielu randkach. Bardzo dobrze sie rozumiemy, wczoraj doszlo nawet do pocalunku. Wiem, ze mu sie podobam. Moje wlosy, oczy twarz.. prawi mi komplementy. A ja glupieje, bo o ile mam ladna twarz i nie zaprzecze podobam sie z twarzy samej sobie nawet to moje cialo jest straszne:( Nie jestem typem chudzielca, ale wszystkie niedoskonalosci tuszuje sprytnym ubraniem, ktore maskuje to co zle, a uwydatnia to czym moge sie pochwalic. W ubrani mozna powiedziec, ze jestem laska. Dla tych facetow, ktorzy lubie kobiece ksztalty oczywiscie. Wiele lat zmagalam sie z otyloscia. Wazylam 90 kg w najgroszym momencie mojego zycia. Ale schudlam do 60. I nosze teraz rozmiar 38/40 a nie jak kiedys 48. I porownujac siebie do tamtej co bylam kiedys to czuje sie super. Bo jest mnie mniej, ale noga moje cialo jest straszne. Zostaly rozstepy, a w ciazy nie bylam. Wtedy jak tak tylam to sie ich nabawilam, skora nie ma nic wspolnego z jedrnoscia, pomaranczowa skorka i najgorsze.. beznadziejnie male i sflaczale piersi. Normalnie to stanik robi swoje i mam ladny biust, ale to wszystko za sprawa ubrania. Staralam sie cwiczyc i to robilam, balsamow poszlo wiele tubek, ale no nie pomoglo. I zawsze tak jest, ze jak sie z kims psotykam, bo lubie sie psotykac, potrzebuje tego, czuje sie fajnie.. to randkujemy, a kiedy ma sie to przerodzic w cos powazniejszego ja uciekam. Bo boje sie bliskosci wstydze sie mojego ciala. Wielu facetow na mnie leci, ale pewni gdyby wiedzieli jak wygladam pod ubraniem nawet by na mnie nie spojrzeli. Mialam juz kilku takich chlopakow z ktorymi spotykalam sie tylko do pierwszych poclaunkow.. czyli okolo 1-2 miesiecy. I to nie tak ze ja sie bawie. Ale nie umiem sie przelamac wole by mieli po moim odejsciu wyobrazenie o mnie jako ladnej dziewczynie, a nie jakiegos spuszczonego z powietrza, pokiereszowanego balonika. Mam 25 lat i wciaz jest dziewica. Pewnie, ze lepiej wygladam niz jakbym wazyla te 90 kg, ale schudlam z mysla, ze wreszcie bede miec kogos, a tu kaplica nie da sie. I nie mowcie, ze jak facet kocha to nie widzi niedoskonalosci, bo ja to jedna ogromna niedoskonalosc, a nie jakies drobne mankamenty. I zreszta jak tu pokochac takie cos.. nikt mnie nie pokocha nawet. Bo ci z ktorymi sie spotykalam lubili mnie, ale o milosci mowy nie bylo i do zblizenia nigdy nie doszlo. I z tym aktualnym tez zaraz bede musiala zakonczyc znajomosc jest mi msutno i przykro, ze tak moje zycie wyglada. Czuje sie źle i samotnie chcialabym wreszcie zalozyc rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pigment
wrzuc fote, zobaczymy czy jest tak zle twarz tez pokaz ; ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrawdziwaowieczkabozzza
Wiecie - powiem wam jeszcze tak - napisze - choć juz powinno mnie tu nie być - BO NIE. Że już wszelkich dzieci MAM DOSYĆ. WSzELKICH. Bo wiecie - będę chciała dzieci to je sobie ADOPTUJĘ. Naprawdę. Można adoptować sobie dzieci. Czy trzeba je mieć w domu? NIe. Na pewno można adoptować dzieci tak, że się na nie płaci co miesiąc. I tyle. No i jak ktoś mnie zapyta czy ja mam dzieci - to ja powiem - swoich nie, ale ADOPTOWAŁAM dzieci. I kto się nimi zajmuje? NIANIA. Bo ja na nie ZARABIAM. I tyle. No NIE URODZIŁAM DZIECKA - bo poroniłam. I tyle. No raz poroniłam, a później miałam raka to sobie adoptowałam DWOJE, a jak będę mieć z czego to jeszcze ADOPTUJE sobie trzecie dziecko. To już mi innych nie potrzeba. A po 18 roku życia to człowiek jest dorosły. I tak własnie myślę. I koniec. I dlatego - bo człowiek może się czuć dzieckiem całe życie - I TEŻ TAK MOŻE BYĆ, ale... musi to udowodnić np. chodząc sobie na spacer z NIANIĄ. Tak - niania przy danej osobie to dowód, że jest dana osoba dzieckiem. SMOCZEK? Bo ktoś powie smoczek. Też może być smoczek, ale cały czas trzeba go nosić - jak to smoczek. I tyle. No co jeszcze? Nie wiem. Można jeszcze pomagać rodzicom, budować dom, remontować dom, kupować działkę , jechać na wczasy. Wcale nie trzeba ADOPTOWAĆ DZIECI. I tyle. Sami rozumiecie... na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pigment
owieczko, wyjazd stad psycholu ; ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno większość z tych mankamentów które opisujesz facet nie zauważy a reszta będzie mu obojętna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzędnik
wrzuc fote ,bez twarzy ,poważnie ,to Ci napisze szczerze jak facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrawdziwaowieczkabozzza
Dziś kolejny dzień szukania pracy i tak dalej. Ale znowu dziś nic z tego. I tyle. Zastanawiam sie wiecie czy ja w ogóle dostanę jeszcze stałą pracę kiedyś (pierwszy raz w życiu) i gdzie? Ale na pewno nie w Niemczech więc wszystko dokumentnie SMOLĘ wiecie. Bo wiem - bo czuję - że robią mi tam taką opinię, że brak słów, a całość i tak jest zajechana od końca i tyle. Bo tak i już. Bo każdy ma swoje myśelnie w zyciu a ja mam myślenie takie - W ŻYCIU TRZEBA COŚ ROBIĆ Z SENSEM a nie tylko stała praca - no to robiłam DLA SIEBIE coś z sensem i dobrze mi było, a stałej pracy nie miałam bo mi na tym aż tak nie zależało i w Niemczech najwidoczniej mnie nie zrozumieją. Te ksiązki to uważam, że gdyby ludzie , z którymi byłam byli NEUTRALNI to by mi je dali - oczywiście nie z tej firmy bo to za wielkie, ale za jakiś czas jakbym się pouczyła języka to czemu nie. Choć powiedzieliby mi, że by musiała skończyć doktorat i mogłabym być. No i wtedy bym skończyła bo to by miało sens, w Polsce też lepiej, mój brat pracuje w sklepie. A tak to nic nie będę robić bo sie nie opłaca bo...NIE MA TO SENSU i tyle. I koniec - bo wiecie wy sobie nie myślcie , że ja nic nie robiłam na tym doktoracie - o nie - ja charowałam JAK WÓŁ - nawet ten ciemniak z USA nie harował jak ja. Czy ja bym to obroniła bez niego? Też nie dziś uważam, przez to go smolę, bez różnicy. Wiecie - mnie tam brakuje KILKU RZECZy, no literaturę bym musiała najnowszę prześledzić i to wszystko. Egzamin jeden by trzeba zdać i tyle. To wszystko. Jedną ciocię mam nauczycielke to co - uczyć nie mogę? Ale nie o to mi chodzi. Już nie teraz. Bo wiecie jak sobie tak pomyślę to miałabym te stałą pracę w pierwszej szkole gdzie pracowałam, ale dosłownie tak sie tam miałam ustawić - PLOTAMi czyli - pani dyrektor lubi dzieci, a katechetka nie lubi dzieci - tak miałam tam wystartować i jestem NIEPOKONANA do dziś. I miałam mieć 3 lata wiecie anglistyki i później miałam mieć to co chciałam, ale nic z tego... i to by tak pasowało słuchajcie, że hohoho... i póżniej mogłam sobie robić doktorat - ale z czego. Musiałabym wymyślić. Jakbym nie wyszła za mąż. 25 to źle zrobiłam. A czemu mi nie zaszkodził za dużo na uczelni ten debil z USA? Bo jedna tam strasznie kłamała. Jak ona kłamała strasznie - tak jak on - a słuchajcie no ja wychodziłam z założenia , że na tej uczelni wszyscy piją co ją widziałam. No ale ona twierdziła , że tak jest jak ona mówi. No wiecie - ja na to patrzyłam JAKO ANGLISTKA i uważałam, że tej babie chyba WALI - co ona bredzi - a ci wszyscy po jej stronie BO KARIERA. No wiecie co... i później też sobie wiecie siadłam spokojnie na 4 literach i sobie przemyślałam to wszystko i pomyślałam - Boże jakie zero. I tyle wam napiszę. Bo ja bym się w 2004 zebrała i bym wyjechała do tej Anglii a przez nia nie umiałam bo pomyślałam jak takie zero ma się tam dobrze to zawalam dalej w tej szkole bo to bez sensu. I tyle I dlatego nie wyjechałam. I dopiero TERAZ, TERAZ rozumiem co się stało Naprawdę. Inne państwo i to wszystko, ale tak nakłamać. Choć ta uczelnia takich lubi - szyderców, zera, złodziei, świnie. Normalnych tam nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanabonia
W ubraniu jak wspomnialam wygladam ok. Wiadomo moze nie jestem powalajaca, ale normalna dziewczyna co niektórym może sie podobac. Nie chce ocen wiem ,ze wy tu bardzo krytykujecie, a ja nie potrzebuje jeszcze zdolowania wiekszego. Mam lustro i wiem, ze jest źle. To nie jest wymysl jakies dziewczyny co ma celuit i rozpacza. Mam galerete nie cialo:( najchetniej poszlabym na jakas operacje, ale zanim bedzie mnie stac to.. eh owieczko oczym ty piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozaa
Powiem wam jaka mnie niesprawiedliwość w życiu spotkała - wszyscy na mnie - same gówna warte kartoteki na policji, ale na mnie. Spokoju zero. A takie wyjechały, wszystko w porządku jest. A ja? Ja nawet pracy W SAMOCHODZIE nie dostanę w Niemczech przez zwykłe ZERSKA , które mają GÓWNA uwieszone u d**y swoje. Takie zera. BO teraz wszyscy trzymają z moja uczelnią i na mnie. I NA MNIE! Ale gówna. Ale wiem to wiecie i tyle mi zrobią. Jednak się nawróciłam i nie dadzą mi rady bo normalnie już po mnie. A wszystko przez mojego ojca, ktory poleciał na profesora. I po co? On jedyne co miał zrobić 10 lat temu to mi się z tych PIER...i tak dalej - tu nazwa miasta - WYNIEŚĆ. A co on zrobił? Przez niego nie mam pracy, opini i sam tam siedzi jak dekiel jakiś do dziś. No ale po co mu sie przenosić teraz - omal tam nie umarł, ale ich będzie wielbił do końca życia wiecie A ja głupia bo sie nie obroniła. A po co na niego leciał, nie? Podobał mu się. Ja wiem na co oni wszyscy lecą - ja wiem, na jego podróze, wielki podróżnik. No wiecie... z tymi podróżami to też trzeba uważać. I wiecie - nie wiem jakby wam to napisać - a zresztą...daruję sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdziwaowieczkabozaa -> po pierwsze zacznij pisać logicznie i zwięźle bo naprawdę ciężko się pisze to co czytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozaa
A ja przeczytałam wczoraj słuchajcie artykuł - to tak coś z innej beczki - o matce, której umarło malutkie dziecko. I to dziecko było malutkie i umarło. I ta matka chciała mieć dużo dzieci albo nie - nie ta matka nie miała zdrowia i nie ma do dziś. Ale to dziecko jej umarło i z tego dziecka zachciało jej się więcej dzieci. I wszyscy na to małzeństwo - ile oni tych dzieci zamierzają mieć, ta matka już ledwo żyje (jak Janina), ale ZNOWU jest w ciąży. Słuchajcie co o tym sądzić? Bo wiecie - to jedno MALUTKIE dziecko jej umarło i co? Ona już ledwo żyje - ciągle coś je, kiepsko w tej ciąży z nią i ona dalej chce mieć dzieci bo nikt jej nie rozumie bo JEJ UMARŁO MALUTKIE DZIECKO. Ale słuchajcie - ona jest stuknięta w sumie - kobieto - czemu Ci to dziecko umarło? Bo nie masz zdrowia - a jak ty chcesz wychować tyle dzieci? Zaś dziecko, zaś w ciązy. Wiecie co - ja się nad tym tak zastanawiam - gdzie w tym wszystkim jest sens. I tyle. Bo jednak np. ma te dzieci i tego męża potrzebuje, no nie? Troje dzieci ma powiedzmy, a nawet czworo, no to jak tu bez męża? I ona jest powiedzmy w 7 ciąży i co? I co o tym myśleć? TO TAK MA BYĆ, tak? Co ja mam jej współczuć, że ona jest w tej ciąży znowu? A zdrowia nie ma. Może ktoś mi powie co o tym myśleć. A wszyscy na nich, że kasy nie mają. Bo jej umarło dziecko... no nie wiem - może gdyby mieli pieniądze to by żyło? No bo dla mnie jako dziecka tej matki to ona jest taką egoistką że brak słów. I chyba jedyny stan, w jakim się dobrze czuje to nie kiedy są obok niej te ŻYWE dzieci, za które może np. Bogu podziękować modląc się z nimi, bawiąc, no nie wiem - gotując im obiad tylko BĘDĄC W KOlEJNEJ CIĄŻY. No wiecie - bo przy 10 dziecku umrze, ten mąż zostanie sam - kiepsko to widzę. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale w tym momencie - kiepsko się czuje w ciąży - ja rozumiem , że ciąża to WSPÓŁCZUCiE dla niej. No to może tyle żywych dzieci to współczucie - nie ciąża bo to się tak wyczuwa. Że ta ciąża to współczuć, a później są dzieci. Czy to tak powinno być słuchajcie? Kim jest ta matka? Ona jest dla mnie matką BO JEST W CIĄŻY i tam o tym domu jej nie ma niczego z sensem oprócz tego, że jej mąż się modli, a ona jest ciągle W CIĄŻY. No wiecie co - co o tym myśleć? Bo nad tym dużo myślę. To jest moja babcia tak uważam. Ale tyle dzieci nie miała. I umarła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzędnik
ee dopóki moja zona nie zaczeła narzekać że gruba i że ma celulit to nawet tego nie widziałem ,jak boga kocham , sama mnie sprowokowała i kazała się oglądać , kobiety troche przesadzacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwaowieczkabozaa
- Po co ona ma męza? - żeby jej robił dzieci - jej powie. To niech sobie na nie zarobią, nie? To żeby nie było, że ja nie chcę /nie chciałam mieć dzieci. I tyle. I to takie, żeby sie w cudze życie nie wtrącać BEZ SENSU jednak, nie? Bo wiecie - pouczać Cię będzie a czy te dzieci ma zdrowe np. to już nikt normalny nie wie jak ona co ciążę jest CHORA na przykład. I tyle No i koniec rozmowy. I TYLE moi drodzy. tak to nie zrobiłam ŻADNEJ kariery, nie mam stałej pracy i nie uratuję Janiny, która...czuje sie Doskonale jak znam życie jedynie, że ...musi sobie troszkę wypić bo przecież chyba ja na dole rozerwie z bólu i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanabonia
narzednik, ale jest roznica miedzy szczupla dziewczyna z kg kg nadwagi, a z grubasem, ktory zrzucil dopiero co 30kg. Wyobraź sobie jak taka skora moze wygladac? jest nieladna, nieapetyczna. Moge zrobic zdjecie, ale nie twarzy, bo sie wstydze moge zrobic nb zdjecie brzucha jak wyglada strasznie, albo nogi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto powiedział, że w sypialni musisz wszystko wywalić na pokaz? Jesteś niezła w kamuflażu, to i bielizną dobierzesz tak, że będziesz wyglądać super nie musisz się rozbierać do rosołu, bo to nie za bardzo seksowne. mężczyźni nie wpatrują się aż tak w ciało kiedy dochodzi do zbliżenia wtedy gra rolę podniecenie, a często też obawa, że nie sprostają oczekiwaniu partnerki Naprawdę, nie masz czym się martwić dziewczyno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzędnik
no to zrób ,narzekasz na figurę nie na twarz ,mnie twoja twarz nie potrzebna ,jak mam oceniac figure. Moja miła po dwójce dzieci zawsze była dla mnie boginią , póki sama mi nie zaczęła pokazywać i jeszcze żądała bym potwierdzał "tak masz wstrętne ciało " bo jak mówiłem ,zgodnie z prawdą ( moją) że jest super ,to było że kłamię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beataaaaggg
wrzuc zdj bez twarzy. nie wiem co Ci doradzic...sama tez schudlam co prawda tylko 15 kg, mam 20 lat. nie akceptuje swojego ciala, zostal mi tluszczyk na bruchu i to obfity. teraz waze 61 kg. nie mam biustu. zero. jestem dziewica i w zyciu sie nie rozbiore przed chlopkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalala76876
szkoda życia żeby je marnować na lęki, zahamowania i kompleksy... ja mam na przykłąd mały biust i większego już nie będę miała, i co ? mam nie rozbierać się przed facetem? to chore:O zresztą facetom mózgi się wyłączają podczas seksu i oni podczas tej czynności nie myślą że masz fałdy na brzuchu albo obwisły tyłek... radzę wam posłuchać piosenki Lady gagi "Born This way" 100 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beataaaaggg
ale ja mam prawie zerowy biust w połaczenu z niedoskonalym brzuchem. nie kitujcie mi ze facet nie zwroci na to uwagi!! dobra, moze nie zauwazy ze mam pryszcza na brodzie, albo krzywy palec u nogi, ale nie mowcie ze nie zwroci uwagi na biust czy skore, jak u autorki topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem co czujesz… mialam podobnie, ale nie moglam już tego zniesc i musialam po prostu cos ze soba zrobic, zapisalam się na terapie do psychologa, a by pomogl mi z podniesieniem wlasnej samooceny, mamy regularne sesje od dwóch miesiecy i jest lepiej. Ja chodze tutaj: www.gabinet-psychologiczny.waw.pl. Polecam Panią Anię, zna się na rzeczy i naprawde bardzo mi pomogla 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poco pani miłość cielesna, to jest niezdrowe i można się nabawić brzydkiej choroby. Jest wielu rycerzy którzy będą chcieli ciebie rycerko na żonę bez cielesnego pożycia , przynajmniej do dnia ślubu. Ale tacy są niestety wyśmiewani i ośmieszani. To nie jest tragedia ,że nie masz zatrudnienia przecież możesz zapisać się w tym celu do urzędu pracy. Osoba , która jest pierworodną jest niezwykła i życie jej to księga wielotomowa w porównaniu z innymi. Jest ktoś kto panią bardzo kocha i pragnie usłyszeć codziennie kilka czułych słów jak również zamieszkać w twoim sercu - to Maryja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×