Obcinać włosy czy nie?

Lubię swoje długie włosy, można wiele z nimi zrobić (fale, związać wysoko na głowie, nosić rozpuszczone itd). Ale mam ochotę je obciąć, tak tuż przed ramiona. Obecnie są takie hmm do połowy pleców (mniej więcej). Jakie macie doświadczenia zr ścinaniem włosów? Czy któraś z Was żałowała?

będziesz żałować.:D

włosy nie rdzeń i odrastają;) Ja miałam długie, potem na chłopaka, teraz znów mam długie...Akurat z włosami nie boję się eksperymentować;)

obciąć, ja obciąłem ze skąpstwa, za drogi shampon i żona powiedziała, że mam za dłuższe włosy od niej, a to się tak nie godzi....

Ja jakoś nie mogę się przemóc. To niby nie będzie jakiś bardzo radykalne cięcie ale zawsze jakaś zmiana... Ostatnio jak byłam u fryzjera (na pdocięcie) i powiedziałąm, że myślę o ścięciu do ramion, to pokręcił głową i powiedział, że mam ładne włosy i szkoda je tak ciąć :O

nie tnij!!!!! ja miałam mega długie i ścięłam krótko i masakra....odrastanie to męka bo się wywijają na wszystkie strony ale już mam takie do ramion więc jestem szczęśliwa:)

No bo wiecie - gdyby nie to zerczystko jakie pseudofrancusko jakieś , które pozostawało W LUŹNYM ZWIĄZKU bezdzietne to bym się musiała wrócić do mojego byłego promotora byłego, który sobie przez nia pomiótł jak ostatnim zerem bo...kariery nie zrobiłam. No cóz... własnie nie mogłam zrozumieć czemu on w ogóle szkoły nie szanuje. No wiecie - na pozór szanuje, ale wcale bo by mi ten doktorat dał - chyba wie jacy są. NIE. No to babcię miał nauczycielkę i tyle. I tyle. Co więcej zostaje? No niestety ja uważam, że to tylko kasa i NIC WIĘCEJ. I tyle - no bo co więcej? Ale musiałabym sie wrócić , żeby było, że oni mają rację bo dzieci nie mam. No nie - to bym nigdy nie zrobiła tego doktoratu. A czemu opisałam matkę w wiecznej...pracy? CIĄZY. Bo i tak wole taką wariatkę niż taka co robi karierę bez dzieci. Bo MAM NADZIEJĘ, ze nic w tej pracy nie robi. No bo co może robić, nie? Jest w ciązy - juz coś robi. No to ja jej mogę jedynie pomóc bo ona i tak wie wszystko lepiej i tak dalej, co nie? No i wiecie - tak trzeba. I to 10 dzieci - to ona mnie bardzo potrzebuje, żebym jej pomogła w tej ...PRACY....naprawdę. I to tyle. Ale niektóre - zwłaszcza jak mają dwoje to lepiej nie podchodz. Ale 10 to bym już pomogła jakiejś w czymś - możeby potrzebowała pomocy, nie? Bo dwoje to nigdy nie potrzebują pomocy - żadnej. Na przykład moja matka. BO JEJ NIKT W ŻYCIU NIE POMÓGŁ. No cóz... pozostawało mi samobójstwo jeśli kogoś to interesuje. Może mi pomożecie, co? Pozostaje do dziś - po ludzku. Tak sie zmieniło moje środowisko do dziś. Ale jednak nie popełniłam samobójstwa i nie popełnię. Bo nie i już. Bo zdaniem wszystkich nie mam po co żyć bo nie mam dzieci. Nie - mam. Bez dzieci właśnie. I tyle. I bez was również - moi DRODZY. Bo wy jesteście tacy drodzy... naprawdę. No to co - kiedy ta dyskoteka, co? Ale powiem wam - tak naprawde mogłam zwariować tu. To mogłam. To samo dziś. Samobójstwo to nie wiem, ale zwariować to już prawie. I tyle. Ale ...nic z tego.

miejscu nie obcięła. Sama piszesz, że lubisz swoje długie włosy :) Z krótkimi nic nie można robić, codziennie ta sama fryzura. Długie są moim zdaniem o wiele ładniejsze.

ja w zeszłe wakacje obciełam do ramion Żałowałam i od obcięcia zapuszczam niezle mi idzie

Ja obcięłam raz moje długie włosy i strasznie żałowałam. :O