Dla zadowolonych z obecnych związków!

Napiszcie gdzie lub w jakich okolicznościach poznałyście/liście obecnych partnerów. Dużo tu ludzi samotnych a można temu jakoś zaradzić podsuwając im pomysły na to jak spotkać partnera;-)

Ja swojego partnera poznalam przez znajomego. Wymusil na mnie pozwolenie na podanie mojego nr. telefonu swojemu znajomemu. Zadzwonil pewnego popoludnia no i tak juz zostalo :).

w szokle

Gratuluję! Dość różowa opowieść, musieliście oboje wpaść sobie w oko! Są jeszcze jacyś chętni by odpowiedzieć?

My poznaliśmy się na portalu randkowym. Kilka rozmów na gg potem kino a teraz już niedługo pierwsza rocznica ślubu;-)

Zakładam że wielu z nas jest już po szkole... choć sam zastanawiam się czy nie pójdę na studia podyplomowe żeby zawrzeć nowe znajomości z młodszymi kobietami - mam 25lat.

Toz Ty jeszcze mlodziutki jestes Plateczku :). Poczekaj za dziewczyny dorosna do zwiazkow, a nie za jeszcze mlodszymi sie igladaj. A studia absolutnie nie zaszkodza. Powodzenia.

poznaliśmy się na próbach do teatru, w którym oboje występowaliśmy :) grunt to rozwijanie swoich pasji, wtedy poznaje się najwięcej ludzi i, co najważniejsze, o podobnych zainteresowaniach i natawieniu do życia :)

na studiach :) do dzis wspominamy te zajecia z fizyki, ale zaczelismy dopiero po 2 latach gdy upilismy sie po jakims egzmaminie... a teraz slub

przez gg - czysty przypadek, bądź jak ktoś woli - zrządzenie losu :D

my poznalismy sie na czacie wymienilismy ngg nr tel . pozniej pierwsze spotkanie i nagle troche ucichlo az pewnego dnia bylam w miejscowosci w ktorej on mieszka i napisalam czy chce sie spotkac akurat wracal z pracy :) spotkalismy sie pogadalismy po dwoch tyg pojechalismy pod namiot i sie w sobie zakochalismy bylo przecudownie i romantycznie zachody slonca cisza itd jak w bajce po mesiacu pojechalismy nad morze i pierwszy raz powiedzielismy sobie cudowne slowa KOCHAM CIE teraz myslimy juz o dzidziusiu:)

ja swoje w dyskotece. ja poszlam ze swoimi znajomymi z grupy on ze swoimi z grupy, ktorych w wiekszosci znalam bo chodzili razem z moim bratem. no i sie bawilismy razem, pozniej kolejna impreza wspolna i juz randka i tak minelo ponad 7 lat razem, po slubie juz ok. 2

"maggo Toz Ty jeszcze mlodziutki jestes Plateczku . Poczekaj za dziewczyny dorosna do zwiazkow" - haha, teraz dopieściłaś moje ego, młodziutki płateczku - 190cm i 100kg, bynajmniej nie tłuszczu. Ale to prawda że nie wszyscy w podobnym mi wieku są dojrzali a oglądam się za młodszymi z założenia.

92 to twój rocznik?

plateczku :D( co dzien jadam platki owsiane na sniadanie i Twoj nick doprowadza mnie do lez ze smiechu) ja mialam na mysli, ze dziweczyna ktora ma powiedzmy 25 lat, bynajmniej nie zasluguje na miano starej, wiec po co Ci jeszcze mlodsza? Przeciez nie bedziesz sie z nia bawil lalkami:). No chyba, ze w doktora :).

jesli to bylo do mnie to tak to jest moj rocznik a dlaczego pytasz?

W doktora powiadasz:-) to chyba bez lalek. Takie jest założenie 3-4lata młodsza (jestem świadomy że jest wielu którzy powiedzą że to głupie założenie) ale jeśli spotkam dziewczynę w swoim wieku i będziemy się dobrze czuli w swoim towarzystwie to nie widzę problemu. Co nicku to miło że Cię rozbawiłem, jest on totalnie przypadkowy, wymyślony na poczekaniu.

Na portalu randkowym. ja 25 lat, dość łądna, bardziej przeciętna niż piękność, ale brzydką bym się nie nazwała, wykształcenie wyższe, pracująca. On 29 lat, bardzo przystojny, podobne wykształcenie. Nie sądziłąm że tacy mężczyźni tam są. :)

Osobiście byłem na portalu niecały rok, kiedyś policzyłem nawet do ilu pań wysłałem wiadomości chyba ok 100, zazwyczaj inteligentne nawiązujące do opisu wiadomości. Niestety, poznane tam dziewczyny o ile się odzywały nie rokowały na stworzenie czegokolwiek... Usunąłem konto:-) Ale ciekawostką są dla mnie dziewczyny które piszą w opisach na końcu ... czy są jeszcze tacy mężczyźni? Patrzę na licznik wejść a tam 20tys - to ciekawe jakie one mają wymagania bo pewnie wiadomości dostały masę

Płatek owsiany - ja nie wchodziłam w profile. Tj. sprostowanie - weszłam raz. Wpisałam w wyszukiwarkę miasto oddalone 120 km od mojego, bowiem uznałam, że tu gdzie mieszkam nie ma wartościowych mężczyzn. Wyświetlił mi się Jego profil - jako pierwszy. W nim miał wiadomość: ADAFAGA. Podstawiłąm litery pod cyfry, wyszedł mi nr gg jakiejś kobiety. Zaryzykowałam i napisałam. Po kilku rozmowach wyszło, że mieszkamy 10 min. drogi od siebie, w tym samym mieście, a dane z Jego profilu były przestarzałe. Co więcej okazało się, że jest bratem ciotecznym mojej najlepszej przyjaciółki i bywałam nawet u Niego w domu - przed poznaniem Go. Ona zajmowała Jego mieszkanie, gdy był w Londynie. Także czasem można "trafić". :)

Bo portale randkowe to sciema:). Ludzi trzeba poznawac rozmawiajac z nimi, patrzac w oczy anie czytajac posty. Kiedy zadajesz rozmowcy pytanie, widzisz jego reakcje, z maila tego nie wyczytasz.

Maggo - racja. Anastazja - fuksa miałaś :-)

Tu nie chodzi o że na portalach nie ma fajnych ludzi bo jak widać po tym temacie są. Tylko ze trzeba szybko taką znajomość weryfikować- tzn umówić się na żywo.

Ja niestety trafiałem na przypadki które potrzebowały najpierw popisać na gg, wręcz zaczęło mnie to męczyć. A swoją drogą to dziś pierwszy dzień wiosny!

platek owsiany czy owsik dupowy?

My też zaczynaliśmy od gg - kilka dni, następnie spotkanie. Para od roku. Co do wiosny, to wiem, dzisiaj mieliśmy przemarsz z Marzanną. :P

eee tam, gatunek ludzki istnieje od tysiecy lat, a internet od 30. Oczywiscie mozna sobie dzieki niemu pomoc w wielu dziedzinach zycia, ale ja tam wole slyszec, kiedy facet mowi, ze mnie kocha niz sobie o tym poczytac :).

Do mnie moj facet zagadał na portalu społecznościowym i na tyle mnie zaintrygował, ze umówiliśmy sie na randke. Okazało się, ze mieszkamy bardzo blisko siebie. Do dzieła Płatku, bierz sprawy w swoje rece i dzialaj! PS Jestem 4 lata starsza od niego, nikomu to nie przeszkadza, więc nie ograniczaj sie wiekowo;). Powodzenia.

męża poznałam na uczelni :) konkretnie w przerwie między zajęciami, w pracowni informatycznej :p

:-) no to chyba zaraz zaloguje się na facebooku i zacznę poszukiwania...