Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka tam siostra

Czy jest cos dziwnego w tym, ze chce i pomagam mlodszemu bratu?

Polecane posty

Gość taka tam siostra

Mam mlodszego brata i od pazdziernika poszedl na studia. Moi rodzice nie sa zamozni, a ja mam swietna prace, mieszkanie w miejscu gdzie on studiuje i oczywiste bylo to, ze bedzie u mnie mieszkal. Jest w zasadzie na moim utrzymaniu, studiuje ciezki kierunek, ale jak tylko moze to sobie dorabia korkami, bo jak twierdzi "troche wstyd od siostry na piwo wolac". Chociaz ja tam bym mu nie zalowala:P Za niecaly rok wychodze za maz i wtedy myslalam bratu zostawic mieszkanie zeby zamiast tulac sie po stancjach mieszkal sobie na swoim. Do tej pory to wydawalo mi sie normalne, bo w koncu to moj brat, jest zdolny wiec mu pomagam na studiach. Jednak poznal ostatnio dziewczyne i ona mu powiedziala, ze to dziwne, ze mu tak pomagam, ze powinni to robic rodzice. Stwierdzila tez by pogadal z nimi i zeby mu dali na wynajecie kawalerki i zamieszkalby wtedy z nia:O Rodzice mu nie dadza, bo kawalerka kosztuje a on ma gdzie mieszkac przeciez. Brat oczywiscie powiedzial tej dziewczynie, ze takie rozwiazanie odpada. A ona mu powiedziala, ze on jest dziwny, ze chce ze mna mieszkac, a ja to w ogole jestem chora, ze chce go utrzymywac. Moim zdaniem ja sie zachowalam normalnie, ale popytalam kilka kolezanek z pracy czy by pomogli na moim miejscu to wszystkie stwierdzily, ze nie. Czy to naprawde takie dziwne, ze w dzisiejszych czasach rodzenstwo sobie pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam siostra
caly czas tez mi sie wydawalo to normalne. Dopiero slowa tej dziewczyny mnie tak zdziwily i zastanowily dlatego poruszylam ten temat z kolezankami w pracy na przerwie. No i nie powiem, ich odpowiedzi takze mnie zdziwly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam siostra
co do tego czy jestem blisko z bratem to nie wiem. Miedzy nami bylo roznie jak to miedzy rodzenstwem. Byly czasy gdy sie bilismy, klocilismy:D Ale jak wyprowadzilam sie z domu to zawsze jak potem przyjezdzalam to mielismy dobry kontakt, spedzalismy ze soba duzo czasu. Brat jest dla mnie wazna osoba w zyciu, moj narzeczony np. nie widzi w tym nic dziwnego. Dla niego jego rodzenstwo takze jest wazne. Myslalam wiec, ze to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shatynka27
To, co robisz, jest całkiem normalne i w gruncie rzeczy piękne. Natomiast ta dziewczyna... No cóż. Zdarzają się i takie delikwentki. Twój brat ma dziwny gust, ale to niestety typowe dla facetów. :O:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że taka postawa cechuje ludzi, którym nigdy nic nie brakowało :) Ja z moim rodzeństwem jestem bardzo blisko. Zawsze gdy się coś dzieje to jest "pospolite ruszenie", zjeżdżamy się w jedno miejsce i ustalamy wspólnie plan działania. Finansowo też zawsze możemy na siebie liczyć jeśli mamy jakąś trudną sytuację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam siostra
no to ciesze sie, ze sa jeszcze rodzenstwa takie jak my:D Bo naprawde mam czasami wrazenie, ze w dzisiejszych czasach przyjazni i pomoc rodzenstwu to cos wlasnie dziwnego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojze
dziewczyna widzi w tobie rywalke, mimo, ze jest to nidorzeczne, ale niestety leki tego typu w zwiazku z reguly sa wlasnie niedorzeczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojze
tez mam mlodszego brata ktory studiuje i tez bym mu pomogla jak tylko bym mogla, ale niestety mieszka straszliwie daleko a i ja nie mam finansowo najciekawiej :o ale popieram cie autorko i mysle, ze jest to najzwyczajniej normalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam siostra
rywalke we mnie? nie sadze:) Oni sie dopiero spotykaja od dwoch miesiecy wiec trudno to nawet nazwac powaznym zwiazkiem. Pozanlam ja i wydawala sie calkiem sympatyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojze
tu nie chodzi o to, ze boi sie, ze zerwie z nia i zacznie krecic z toba ;) rywalke w takim symbolicznym sensie - wspolnota, ktora on ma z toba, a nie z nia. kiedys moj byly facet sie mnie spytal, jak to jest i w ogole dlaczego, ze ja sie tak swietnie dogaduje z moim bratem, a nie z nim :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shatynka27
Dziewczyna ma po prostu dość płytkie myślenie. Dlatego właśnie napisałam, że dziwię się Twojemu bratu, że akurat z taką się związał. No ale faceci z reguły dokonują niezrozumiałych dla mnie wyborów. Ja akurat niestety nie mam rodzieństwa, ale żałuję, bo przez to z każdym problemem jestem sama. Wydaje mi się, że właśnie wsparcie to jest najcenniejsze, co daje posiadanie rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mhm1
Wg mnie to normalne, nie widzę w tym nic dziwnego. Dziwna i płytka to jest dopiero ta dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×