Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Majka 71

Gdy mąż pisze wypaliło się

Polecane posty

Gość Majka71
Dzięki Faktycznie czasami człowiek patrzy w tył i ma swoje doły że czegos nie zrobil. Spróbuje to jakos ogarnąć. Zalezy mi na nim bardzo. I nie dlatego że dzieci, że zostane sama. Napewno rozstanie było by ciężkie ale gdybym miał wybór życ obok lub isę rozstac tak bym zrobiła. Mam nadziej że uda nam sie to jakos skleic. Dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @pomarańczka@
i jeszcze takie moje spostrzeżenie, piszesz, że się starałaś, że tobie było dobrze, że wychodziłaś z inicjatywą. ok, ale powiedz czy to wszytsko było dla domu, dla niego, dla dzieci, dla rodziny?? a gdzie ty? czy rozwijasz sie sama, czy masz swoje pasje, sowja przestrzeń w związku, tylko twoją. na początku związku scala to, co wspólne, to co razem, ale po latach moze okazac sie że partnerzy nie maja autonomii, ze trudno im okreslic swoje własne JA, że ich potrzby to były potrzeby zwiazku. czy ty im mąż macie to swoje JA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka71
Dobre pytanie. Dokłądnie kiedyś robiąłm wszystko dla dzieci meża. Byłam bardzo zazdrosna. Wszystko razem. Trzy lata temu pokazał że umie mnie skrywdizc. Internet itd. Kryzys zktórego yszliśmy. Ja o tle zmieniona ze mam swoja przestrzeń. Umei powiedzieć ten czas jest dla mnie. Nie nudze sie sama ze sobą. Ale rodzina jest dla mnie najwazniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @pomarańczka@
związek dojrzewa tak jak ludzie, przechodzi rozne etapy. ja jestem 10 lat po slubie i widze sama zmainy w sobie, tak jakbym dopiero teraz dojrzała, albo zmienily sie moje potrzby, to nawet nie jest dziwne, to normalne. swiat przestal sie krecic wokół małych dzieci, pewne cele zostaly osiagniete inne niestety nie, cos zawalilismy nawet nieswaidomie. a ja jestem i nie moge stac w tym samym miejscu co 10 lat temu, trzeba isc do przodu, łapać szczęście, pytać siebie co mi je daje i sięgac po to. powodzenia majka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja z tego co piszesz widzę, że oboje macie dobre chęci i intencje, więc trochę cierpliwosci i bedzie dobrze. Każde pary mają kryzysy, gorsze dni, przemyślenia "co by było gdyby". ale u was jest obopólna cheć bycia razem i tak będzie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka71
Wiem ze ten kto stoi miejscu sie cofa. Dlatego próbuje w miejscu nie stać. ale czasami są takei chwile jak ta z wypaleniem ze cżłoiek zatrzymuje sie i chce zrozumeic co się stało Dziekuje za odpowiediz dziewczyny tego naprawde potrzbeowałam poprostu pogadac i popatrzec innymi oczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhamber
Ernestynka, ty nie powinnas w ogóle się w tym wątku wypowiadać i doradzać. Nóż się w kieszeni otwiera. To jest żenujące gdy osoba dwa lata po ślubie i uważająca, że seks raz w miesiącu to normalne, a chodzi tylko o bezpieczenstwo itp doradza w tego typu tematach. To jakieś chore podejscie. Także autorko wątku, jesli ty widzisz sens spytaj wprost co on czuje, czego by chciał lub czego by nie chciał. Jesli on nie widzi sensu to nie ma po co mu nadskakiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @pomarańczka@
porozmawiaj z nim szczerze, pytaj go o to o co nas pytałas. a jesli chodzi o ta autonomie w zwiazku, to nie ma byc zadnem rewanz, wczesniej poswięcałam się domowi, rodzinie, a teraz czas na mnie , bede egoistką, bede sie realizowała itp, tu chodzi o to aby to co ty i maż bedziecie robic tylko dla siebie dawało wam satysfakcje, ładowało wasze akumulatory, było tematem do rozmów, dzielenia sie doświadczeniami, wprowadzało nowa, pozytywna energie w waszym związku, żeby dawało wam usmiech, którym bedziecie się chceili dzielic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka71
Rozmawialismy. Nie mam problemu zapytac porozmawiać. Tylko z facetami jest tak przynajmniej z moim ze ubrac w słowa to co czuje to cieżka sprawa. Po drugie niebędę ciągle tłuc tego tematu z nim myśle ze jedna szczera rozmowa wystarczy. Poiedizał mi że bedzie się starał bardizej. Też wolałabym żeby powiedizał to jest źle to jest dobrze. Ale to nei serial tylko życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka71
Jeju co wy z tym egoizmem. Naprade w moich postach pisze ja ja ja. Zrozumcie mój czas to wyjscie na kawę z koleżanka, wypad na narty /dzień urlopu/ po południu w domu. To szukanie przyjemnosci którymi moge podzielić sie potem z rodizna. W ten sposób namówiąm ich na wspólny wyjazd na narty. Areobik o którym myśle i dojśc nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bhamber właśnie uważam, ze powinnam sie wypowiadać. bo dwa lata po ślubie wiem na czym opieram mój związek, a nie nagle obudze się z ręką w nocniku że ojej mój maż nie przynosi kwiatków i nie kupuje czekoladek więc trzeba się rozwieść. Moj związek jest oparty na partnerstwie, i poczuciu bezpieczeństwa i wiem, ze będzie na zawsze, a nie za rok będę pisać posty jaka ja jestem biedna i zaniedbana, bo kiedys było inaczej. dziś jest moda na wysysanie z drugoej osoby co się da a potem zmiana na inną. autorka wątku jest w związku gługo i wie, czego ma oczekiwac od meża i chce wciąż tego samego meżczyzny nawet kiedy ma dołek, a nie odrazu wymiania na innego. i jeszcze coś.. po ślubie dwa lata, ale w związku jestem ponad 10 i wiem co mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka71
Ha ha dobre. Kolega pomysle. Życia seksualnego nei mam tragicznego. Tylko jakos rzadziej niż kiedyś. Nie moge powiedziec ze sie nie stara łózku. Jest czuły dba o mnie. Ogólnie jest kochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka71
Ernestynka daj spokój każdy ma swoje zdanie. My tu sie nie znamy wiec niebierz do siebie tego jak cie ktos atakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) tak, masz rację, nie muszę się bronic. Zresztą ja nigdzie nie napisałam, że jest idealnie, czy że seks raz w miesiacu to fajnie. Moze i mam swoje problemy ale nie uważam że to odrazu powód do odejscia, bo związki należy pielęgnować a nie zrywac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhamber
Skoro w związku od 10 to rozumiem. Myslałem ze ogólnie 2. Sorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka71
Tak ogólenie myslałam ze tez go pielegnuje. I moze to tak bardzo zabolało co powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, 10 jesteśmy raze, mamy dziecko i też mogłabym powiedzieć, ze wiele się wypaliło. ALe też wiele pozostało, a wiele także przybyło. Zwiazek sie zmienia, ewoluuje. Są rzeczy złe, i są dobre i staram sie aby bilans tych dobrych był znacznie większy niż tych złych. Seks to ciemna strona niestety, ale... trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majko nie jesteśmy jasnowidzami, i ja czasem też coś mocno pielęgnuję a okazuje się ze np maż chciałby czegos całkiem innego. i mimo że się starałam, wyszło źle. to trudne sytuacje bo każda strona ma rację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka71
Wiesz każda strona ma racje albo racja leży po środku. Nigdy nie czułam się samotna w zwiazku. I moze to ze lubie wracac do domu. Lubie gdy on wraca i jesteśmy razem tak zburzyło to zdanie. Ze ja tak sie myle że jemu też jest tak samo dobrze jak mi. Jasne ze cimne strony też sa to niejest sielanka ale z przewagą słońca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka i to jest najważniejsze ze z przewagą słońca. Czasem jedno zdanie na długo może zaburzyć życie, wiem, ale trzeba twardo robić swoje tzn starać się aby było dobrze, a o złych chwilach i zdaniach jak najmniej myśleć. ja się staram...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka71
Czasmi człowiekowi isę wydaje ze zna człowieka tak długo i ze własciwie niczym go nie zaskoczy. I to chyba taka nauczka od losu ze nic nie jest dane nam na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, bo ludzie nieustannie się zmieniają. Ja np też teraz się cieszę z całkiem innych zachowań męza, niż np 6 lat temu. Zmianiam się i zmieniają oczekiwania i potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nureksznurek
Nie przejmuj się, czasami tak po prostu bywa,że po długim czasie w związku zaczyna brakować tego płomienia. Nie wolno się jednak wtedy załamywać,ale trzeba walczyć. Naprawdę się da- pożądanie można ponownie wzniecić, Może sprawcie sobie jakiś fajny gadżet typu świeczka do masażu( na fun factory jest taka jadalna)? Trzymaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m-jka
No i dalej jestesmy razem. Naracie jest faknie. Co bedzie dalej czas pokarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KARDARKA
i to jest kolejny klasyczny przyklad ,ze w związku nie nalezny facetowi nadskakieac, troszczyc sie nadmiernie bo on tego nie doceni.trzeba ochac, szanowac, ale byc tez suka i egiostką.takie lubia faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m-jka
Zalezy jakiego masz faceta ale fakt trzeba nie pozwalać by facet bedzie ciebie pewny. Nuta niepewnosci pomaga. Mój stara sie jak długo ktoś zapyta. Jak przestanie to postaram sie żeby zaczoł znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×