Kozioł ofiarny

Siemka wszystkim Mam taki problem otoz od zawsze bylem bardzo niesmialy mialem lecz mialem wielu kolegow, znajomych itp. chodzilem z nimi na rozne wypady, wagary i inne. Problem polega na tym, że z kazdym mozna tak sam na sam porozmawiac normalnie a w grupie jak siedzimy w lawkach np w 5-6 to wszyscy zachowują się jak debile badz tam male dzieci, 3 gimnazjum i nie byc troche powaznym to az mnie to martwi x.X Więc w grupie jestem zazwyczaj obiektem smiechu, w pierwszej klasie bylem dosyc gruby i mnie przezywali i popadlem w kompleksy, teraz mam niedowage i mnie nazywaja czasami dalej gruby specjalnie po to zebym zwrocil na nich uwage i sie wkurzyl, zapewne powodem tego wszystkiego jest moja wielka niesmialosc a to ze wbilem sie do jakiejs grupy w klasie i teraz "koleguje' sie ze wszystkimi to jakis fart... macie moze jakas rade jak nie dac sie ponizac jak glupek? Jestem na swoj wiek naprade bardzo powazny i spokojny, nie zaczynam nigdy nikogo wyzywac itp. pomagam kazdemu a tu nagle slysze jakies wyzwiska... mam nadzieje ze w liceum/technikum ludzie juz nabieraja troche rozumu i normalnieja... Pozdrawiam i liczę na jakąś pomoc :)

a może jesteś przewrażliwiony? Może oni sa po prostu złośliwi dla wszystkich, tylko że uwagi kierowane do ciebie bolą najbardziej.

ja to po prostu zazwyczaj ignoruje, mowie do nich pff fajnieee supperrr, olewam ich bo podobno to najlepsza metoda ale oni nadal nic... wyzywaja posmieja sie troche a potem przestaja i podchodza do mnie pojedynczo itp. przepraszaja lazimy gadamy na przerwac a w grupie znowu to samo. Trzasne kiedys im w morde i sie skonczy x.x to bedzie sposob dobry

a odpysknąć nie potrafisz? Potem też przeprosisz :)

jako osoba spokojnia nie specjalizuje sie w tekstach zebym im jakos dowalil ;) i tak wiekszosc jest za tym ktory na mnie wjezdza :(

to sie naucz, bo potem będzie coraz gorzej, docinki do siebie możesz przeboleć, ale jak potem będziesz miał dziewczynę, żonę dzieci to i im będą ludzie dokuczać, a to od faceta oczekuje się silnej postawy w takich sytuacjach. Możesz być spokojny, ale chyba zwykłe "odczep się" albo "sam spójrz w lustro" to ci chyba przez gardło przejdzie?

przez gardlo to mi przechodza na nich najgorsze wyzwiska i grozby ze ich zleje ale sie smieja z tego ehh moze jednak trzeba powiedziec ze jak mu cos nie pasuje to zeby sie bil, dostanie i moze zwroce na siebie uwage i skoncza z tym

warto dodac ze jak pojde do technikum to odrazu chce pokazac ze nie jestem jakims dzikiem i frajerem bo nie chce miec przerabaną sprawe jak w gimnazjum, gdyby nie to ze w pierwszej klasie po przepisaniu sie kolegow do innej szkoly z podstawowki nie znalem nikogo i siedzialem sam taki buc bylem :P

sram mordą