................RYCZE TERAZ .......................

chyba zaraz oszaleje, nie wiem co mi jest, czuje sie okropnie, nie moge spac, nic mnie nie cieszy i ciągle ten niepokoj, siedze i rycze, najpiwerw mialam mnostwo planow, a jak wrocilam po poludniu do domu zrobilam sie senna (ale nie zeby usnac) taka otumaniona, zaczelo mi sie odechciewac wszystkiego, potem wlączylam komputer, poczta i mialam jeszcze cos sensownego zrobic ale nie dalo sie, tylko tu siedzialam i nie moglam sie zebracl, w koncu wylaczylam komp i poszlam na tv, obejrzalam jakis dokument potem lipny film no i zaczelo sie, jakies dziwne stany mnie ogarniac - wscieklosc, zlosc - ze nie robie tego co chce tylko ciagle czekam bo albo mi szkoda pieniedzy albo po prostu nie wiem, na co sie zdecydowac w konsekwencji mijaja lata a ja stoje w miejscu, ogarnal mnie teraz lek ze nie bylam ze 4 lata u stomatologa, juz od dawna bola mnie zeby i to kila nie zareagowalam i teraz boje sie ze bedzie za pozno, mam co najmniej kilka zebow popsutych w tym jeden na 100% do wyrwania "6" na dole - jak ja bede wygladac!!!! a moze bedzie wiecej do wyrwania i co teraz zorbie!!!!!!mam 26 lat i bede wkaldac proteze!!!!!! jestem wsciekla ze tak ze wszystkim zwlekam ciagle czekam na lepszy czas, sama nie wiem dlaczego, brakuje mi osoby ktora bedzie mnie motywowac do dzialania, wspierac i wogole.....myslalam, ze samej mi sie uda ale z po kilkunastu latach doswiadczen widze ze nie potrafie.......a nie mam nikogo bo jestem paskudna i tępa i wogole mam fatalna przeszlosc i rcyze teraz, rycze i nie moge spac bede ryczec do 8 rano o tej porze chodze spac, do pracy prawie wcale juz nie chodze, unikam jak sie da, niby chce podrozowac, tyle marzen mam ale nic nie robie, wszystko konczy sie na marzeniach w dodatku jeszcze straty - co zrobilam z zebami!!!nie wytrzymam tego wszysktiego, juz nie moge................................................................................

nie panikuj, tylko zamów jutro wizyte u dentysty, może nie jest tak zle. Poza tym jak to nie chodzisz do pracy? Nie wyrzucą cię? Mieszkasz sama czy z rodziną?

pracuje na umowe o dzielo, przychodze kiedy chce...za wolne dni mi po prostu nie placa, mieszkam z jedną osoba (to nie chlopak)

wynotuj sobie na kartce , co masz pilnego załatwić i konsekwentnie działaj. Wszystko będzie dobrze, uwierz;)

przerabialam to, byl czas ze notowalam na kartce ale go.....wno z tego wyszlo, zadzialalo na krotko potem znowu to samo, a nawet jesli sie zmobilizuje do czegos i np, zdecyduje ze chce kupic instrumnet muzyczny to mam problem ktory wybrac potrzebuje rad, wskazowek a przede wszystkim takiego potwierdzenia że dokonalam slusznego wyboru, w stylu "tak, dobry wybór, wez go"....przeciez nie bede pytac o rady sprzedawcow, zreszta tu nie chodzi tylko o zakup ale o wiele innych kwestii....nie mam nikogo, kto by mnie wpiseral w moich decyzjach i przez lęk i strach, ze zlego wyboru dokonam, czekam nie wiem na co....czekam czasem latami...i du pa z tego wyszytkiego wychodzi!!!!!!!!!!!!

poza tym nic nie będzie dobrze....przez 26 lat nie bylo dobrze to nagle sie nie poprawi....proste i logiczne...................juz nie moge zniesc WSZYSTKIEGO!!!!!!

to nie czekaj na innych tylko sama podejmuj decyzje, kij z innymi, żyjesz dla siebie, tylko ty odpowiadasz za swoje życie ..tak już jest. Związek, facet nie jest lekarstwem na troski, brak zdecydowania i szczęście, sama musisz dojśc do ładu ze soba, tak trzeba.

ee tam, 26 lat to pikuś, ludzie układaja sobie życie po 30-tce, po 40-tce, więc nie opowiadaj. Masz depresję, nie radzisz sobie z esoba, to poszukaj pomocy np. psychologa, kup psa, kota. poznaj nowych ludzi..wszystko zależy od ciebie.

jesli jestes ubezpieczona , to startuj do publicznego stomatologa . ja tak cały czas jade . a nie miałam miłych przejść przedtem z prywatnymi . .

znajdz wartosciowego chlopaka no albo przyjaciela, rozerwij sie idz na dyskoteke

gdybym ja odpowiadała w całości za swojej rodziny zycie , to juz dawno mielibysmy dużego psa i duzo innych problemów mniej .

byłaś senna ,bo tak organizm reaguje na stres u niektórych . ja tak mam .

nie jestem ubezpieczona! teraz kolejny problem gdzie isc do stomatologa, widaomo chcialabym i niedrogo i profesjonalnie - bede teraz rok analizowac specjalistow! mam juz dosc swojego podejscia do zycia, czuje ze glupieje

ale spokojnie...Nie masz jakiejs znajomej ktora mogla by polecic Ci dobrego specjaliste??

SylwiaD juz wspomnialam ze jestem brzydka, ludzie na ulicy sie na mnie gapia, wchodze do autobusu i wszyscy kieruja na mnie wzrok, ciagle ktos sie na mnie gapi, dzis w sklepie jakis facet ciagle sie kolo mnie kerecil, a w jednym ze sklepow jak sie pojawiam to ochorniarz caly czas ma mnie na oku, az glupi mi robic zakupy bo mysle, ze moze podejrzewa mnie o kradziez....gdybym byla pieknoscia nie siedzialabym w domu i nie ryczala

jestes zarejestrowana jako bezrobotna w urżędzie ?

ilekroc ktos mi kogos poleci, wychodze niezadowolona...

nie!! przeciez napisalam, ze pracuje na umowe o dzielo, wiec nie moge sie zarejestrowac jako bezrobotna - a ta forma umowy (o dzielo) nie ubezpiecza, chyba ze sama na wlasną reke

Dlaczego od razu ze brzydka??Moze nie jest tak zle tylko troche Ci sie wydaje??Tez tak mialam czulam sie nie atrakcyjna i taka do niczego ale potem poznalam faceta ktory dal mi pare wskazowek i jakos tak uwierzylam w siebie i etraz juz sama wiem co robic, a porobowalas cos zmienic w swoim wygladzie skoro Ci sie nie podoba??? pewne rzeczy mozna zmienic.. Np.kolor wlosow, wybierz taki jaki najbardziej ci sie poodoba i przefarbuj nawet chociaz by szamponetka. Eksperymentuj ze zmianami.

wtym problem ze z przodu jestem ok, moglabym nawet powiedziec ze ladna ale ten profil jest okropny! probowalam roznych fryzur i za kazdym razem wygladam jak "młot" - mam b. dlugi nos, malo wlosow, wysokie czylo i ogolnie z boku wygladam tragicznie

CHYBA>>>>.> przepraszam . nie doczytałam .

ale we pod uwage ze ludzie nie widza Cie tylko z profilu, tez mam brzydki ale staram sie nie zamartwiac tym bo tego nie zmienie

jankes nie szkodzi, wogole zastanawiam sie czy nie rzucic ta prace i tak jest do bani, zarejestrowac sie jako bezrobotna i miec przynajmniej mozliwosc darmowego leczenia (przynajmniej w teori) ale stomatologa na pewno daloby sie zalatwic

ja go nie potrafie zaakceptowac, najgorsze ze nie moge spontanicznie wyjsc z domu, np. rozpuscic byle jak wloscy , badz byle jak je zwiazac...wygladam wtedy z profilu...po prostu brak slow, jak patrze to placze i nie moge uwierzyc ze jest tak brzydki

Chyba.....> uwierz ,że mozna . i nikt na to nie patrzy . jetses jedna z kilku setek na osiedlu , w mieście .ja tez nie wychodziłam bez makijażu z domu ze smieciami . jakieś 8 lat temu . a potem,jakos poszło . jestem tylko dla siebie z dnia na dzień, jesli wraca to dla niego dbam bardziej,

mozliwe....ja nie umiem - Dziekuje wszystkim za rozmowe, ide sie wykapac a potem lezec do 8 rano i czekac na sen. Dobranoc.

Miałem kolegę w liceum, jego zęby a raczej to co z nich zostało było naprawdę strasznym widokiem, nie miał chyba żadnego całego z przednich zębów. Ale (chyba) w ostatniej klasie liceum, po wakacjach jakież było wszystkich zdziwienie gdy pierwszy raz się uśmiechnął a tam taka zmiana, ząbki w komplecie wesoło błyskające szkliwem. Nie, nie nosił protezy, sprawił sobie nowe na stałe osadzone ząbki, które posłużą mu do starości. Tak więc nie martw się, protezy, i tym podobne wynalazki odeszły do lamusa. Dziś każdy ubytek i każdy brak da się uzupełnić! :) A gdy wreszcie dentysta "z Tobą skończy" od razu poczujesz się lepiej. Wiec nie wahaj się!, ulecz zęby a podleczysz serce :)