Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już nie dziewica

Romans ma sens?

Polecane posty

Gość już nie dziewica

Jesienią poznałam przez taką dalszą znajomą jej nowego znajomego. Facet zadbany, pachnący i chociaż nie mega atrakcyjny, to emanuje seksem - ciężko wytłumaczyć, ale pewnie wiecie o co chodzi. Jest żonaty. Ja nie miałam partnera nigdy i jestem niepełnosprawna - byłam dziewicą w wieku 31 lat. I zaczynałam bzikować, jestem w moich najlepszych latach ochoty erotycznej. On uwodził mnie, zabiegał o moje względy - ale jasno powiedziane, że będzie układ kochanka-kochanek. Odpowiadało mi to w 100%, bo nie chciałabym być z facetem, który jest w stanie zdradzić swoją żonę. Z mojej strony zero romantyzmu, po prostu w pewnym momencie wysłałam sygnał że droga wolna do mnie i zaczął działać. Rozbierał mnie tak namiętnie, czule, całując, czułam jakbym była najpiękniejszą kobietą na świecie (za samo to będę mu wdzięczna do końca życia, bo nie uważam się nawet za ładną), dbał o moją rozkosz - minetki ile zechciałam. Pieścił mnie wszędzie, rozpływałam się. Wiecie jakie to przeżycie w wieku 31 lat przeżyć wreszcie te uniesienia??? Ja też byłam taka: muszę się szanować itp. Ale ludzie ja nie jestem ładna. Nie łudzę się, że znajdę kogoś na stałe. Na razie jednak zawiesiłam ten romans i nie wiem co dalej robić. Pragnę seksu, bliskości, intymności. Oszaleję bez tego. A on mi tak pasuje seksualnie, czyta w moich oczach na co mam ochotę.. eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×