Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaradniejsza

Odkładanie jedzenia do lodówki ...

Polecane posty

Gość Zaradniejsza

Wiem, że temat banalny, ale nie wiem jak nauczyć mojego faceta, że przed spaniem trzeba sprawdzić czy jedzenie jest wstawione do lodówki, przykładowo to co zostanie z obiadu - kotlety, zupa itp. ja zawsze idę i chowam wszystko co zostało na blacie. Już nie wspomnę o naczyniach, które rozciągają się po calym dniu wzdluz blatu, zamiast być w zlewie lub zmywarce. Regularnie co jakis czas sa na ten temat pogadanki, ktorych on nie chce wysluchiwac a i tak zawsze robi to samo - czyli nic. Idzie spac a ja musze wszystkiego dopilnowac ;/;/ Jak go zmusic ? ? ? ? Nie jestem jego mamuska, ktora wszystko odkladala na miejsce po syneczku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaradniejsza
plisss ? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mega problem Ja odkladam i nie robie z tego afery.Wole schowac niz ma sie cos zmarnowac pomysl czy warto szarpac sie o takie szcegolu?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź też nie chowaj
zostaw raz i drugi ten syf na blacie, niech sie na to rano nadzieje jak zechce zrobić śniadanie - zobaczy jak to miło. Tylko mi nie mow że Ty mu robisz śniadania :D Aha, a te rzeczy z obiadu, ktore sobie tak postoją przez noc, możesz mu zaserwować na obiad nastepnego dnia, niech Ci powie czy dobre ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź też nie chowaj
szarpać sie moze nie warto, ale uczyć goscia porzadku - warto:D jak odpuści z tym, to gość bedzie zostawiał za chwile skarpetki na środku pokoju, a z czasem za przeproszeniem kupe w kiblu nie spłukaną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaradniejsza
Własnie chodzi o to, że nic na niego nie działa ;/ Zje nawet trzydniowe, ma jakies glupie nawyki z domu. Jego mama nam kiedys po weekendowej wizycie zapakowała 3-dniowy rosol z marakonem w oddzielnym sloiku, ktory az sie slizgal :( Ja jestem inaczej wychowana, predzej bym sie spalila ze wstydu niz dała komus cos nieswiezego. Nie pomagaja juz prosby, ani tlumaczenie, ze to strata pieniedzy. Ja wiem, ze to glupi temat ale jestem bezsilna, ale strasznie mnie to denerwuje ;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź też nie chowaj
aaaaaa,jak z domu to gorsza sprawa. no to chyba faktycznie wołaj go za każdym razem, może sie wreszcie kiedys nauczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×