Ale jestem zadowolona dzisiaj.

Wyrobilam sie ze wszystkim, posprzatalam dom, zupka juz ugotowana, miesko sie piecze, suroweczka czeka, ziemnaczki jeszcze tylko nastawie jak mezus juz z rybek wroci. Wstalam dzisiaj o 5 rano, zrobilam mezowi kanapeczki i kawusie, potem go obudzilam, wyprawila z domu, a potem w wir pracy, i prosze wszystko zrobione, nawet podloga wypastowana w salonie. Da sie?? Da, tylko trzeba chciec. Jeszcze tylko przepisiku szukam na jakies ciasteczko, bo moje kochanie lubi jakis deser sobie po obiadku zjesc, a lubi jak go zaskakuje.

wejdź mu jeszcze w dupeczkę bez uprzedzonka, dopiero będzie zaskoczony

-1124241/10

Ja wstałam o 8, a już do godziny się relaksuję... Dawno wszystko porobione, obiad już zjedliśmy o 13, ciasto na jutro dla gości już w lodówce się chłodzi, bo z galaretką i dom wysprzątany. A ja sobie na kafe siedzę :D

Ewa, 33 mistrzu :D :D :D

A ty ewa co dzisiaj zrobilas, trwonisz czas na internecie, a w domu pewnie syf jak nie wiem i maz nie dopilnowany, zeby dobrze zjadl i mogl sie zrelaksowac. O mezus podjechal pod dom, ide kawusie zaparzyc.

a wieczorem mężuć przykłuje cie do kaloryfera na noc bo zupa jednak była za słona...

:D zrobilam pranie dalam kociom jesc pobawilam sie poglaskalam zdrzemnelam zrobilam farsz do sajgonek teraz kafe potem o 18 kuchenne rewolucje :)

kuchenne rewolucje? :) lubie to, tylko zawsze sie zastanawiam czy to cholerstwo w sobote czy w niedziele puszczaja

Mój mąż od rana robi z teściem i wujkiem ogrodzenie nowe. A że po obiedzie byli tacy zmęczeni, że była dwugodzinna sjesta, to teraz zapinkalają na deszczu ze śniegiem, żeby skończyć... :O A ja się relaksuje :D Tylko niech mi błota z buciorów naniesie, to już ja go przywitam...

sobota tvn 18 w niedziele powtorka

Mezus tylko zjadl zupke i poszedl sie polozyc, zmeczony po tych rybach, ja sobie wypije ta kawke jak bede siedziala na necie, poszukam jakis nowych przepisow, moj skarbek nie lubi jak sie krzatam gdy sobie ucina drzemke. A no i ziemniaki bede na kopytka na poniedzialek, bo mezus nie lubi odgrzewanych, trzeba bedzie ugotowac nowe.

Super gospodyni domowa - jeśli masz dobrego męża to o niego dbaj, nie zważaj na kpiny - upiecz mu rafaello - jest pyszne - chętnie podam ci przepis lub jakiś dobry serniczek!!!!POZDRAWIAM.

Ja tez mam dobrego meza i mu czesto dogadzam ale to co Ty autorko wyprawiasz to przechodzi ludzkie pojecie. Boze kochany zebym ja o 5 rano w sobote wstawala :D chyba bym musiala na glowe upasc. A tak na marginesie to Ty jestes bardzo zle zorganizowana albo flegmatyczna zeby od 5 rano dom wysprzatac, ugotowac obiad i ciasto upiec. No chyba ze sprzatasz dom raz na tydzien alb rzadziej. Ale i tak mysle ze to prowo.

a ja leże cały dzień w łóżku, na zakupach byliśmy rano we dwójkę - potem graliśmy razem online. No przyznaje - dobry obiad zrobiłam dla nas ale teraz wysłałam go do mamy i siedze sama :D i będę jakieś mdłe i romantyczne filmy oglądała. Opycham się słodyczami - a i tak nic nie przytyje! :P - , wokół trochę artystyczny nieład. CUDOWNY dzień :D współczuje autorko że ci się chce. ja wyśmiałabym mojego mężczyznę gdyby wspomniał o robieniu kanapek o 5 rano w sobotę. No ale w bliżej nieokreślonej przyszłości mogłabym siebie zaskoczyć takim planem dnia - trzeba próbować nowych rzeczy :P

Przeciez to jest troll albo ta karla od tesciow na obiadku

Bo jakoś niewyraźnie bełkoczesz, blekotu się najadłaś. Tu ludzie o niebie a Ty o chlebie!

uwielbiam rano wstać gdy jestem sama i wziąć się do roboty, super wtedy jest jeszcze słoneczko zaczyna wschodzić nic już więcej mi nie trza

Ja też wstaję bladym świtem, wtedy jestem wypoczęta, "mam naładowane baterie" to i praca idzie raźniej,lubię gotować i piec i sprzątać,wszyscy jeszcze śpią to mi się nie pętają pod nogami, jak już wstaną mają gotowe śniadanie na stole i to do szkoły i do pracy.Potem robię obiad posprzątam a popołudniu mogę zająć sie ogrodem i zwierzątkami ,(krami i kogutami) 200 szt.Ponakarmiam , oporządzę i późnym wieczorem Luzzzzzzzzzzzzzz!!!Ja nie miałam dobrego męża tak jak autorka, dogadzałam mu, domowe obiadki, ciasta, posprzątane , poprane , pod nos podane a w zamian nic tylko bluzgi i głupie uwagi - no to gościa spakowałam i powrót do mamusi, mam dla kogo gotować mam syna i obok mieszka brat.

ja pierdole,co wy goralki jestescie?

a czemu ze goralkii? ja bym nie mogla tak caly dzien spsontac i gotowac, ale jak ktos ma czas i chec, to czemu i nie?

Margolka -;;i póznym wieczorem luz:-bez komentarza

morenodoromi .Albo proste rzeczy są dla ciebie zbyt skomplikowane , albo w głowie masz tylko brudne myśli - bez komentarza!!! Współczuję.