Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani XYZ:

Dzieciństwo w rozbitej rodzinie a dorosłe życie

Polecane posty

Gość Pani XYZ:

Czy fakt że moi rodzice się rozwiedli jak byłam dzieckiem może mieć realny wpływ na moje dorosłe życie? Dużo się o tym mówi ale czy tak jest naprawdę?? Miałam niecałe 10 lat jak moja rodzina się rozpadła, z ojcem nie mam kontaktu. Wychowywała mnie mama. Dziś mam 24 lata mam problemy w sferze emocjonalnej, nie umiem zbudować poważnego związku i raczej mam niską samoocenę. Mam taki nawyk że ciągle porównuję się z innymi, widzę że moje koleżanki są ode mnie lepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinderbłena
Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to idz do
psychologa z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to idz do
moi rodzice tez sie rozwiedli 2 lata temu tylko tylko ja juz jestem dorosla bo mam 29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofka wioleta
Dziś mam 24 lata mam problemy w sferze emocjonalnej, nie umiem zbudować poważnego związku i raczej mam niską samoocenę. Mam taki nawyk że ciągle porównuję się z innymi, widzę że moje koleżanki są ode mnie lepsze... A ja mam 25 lat i wszystkie wymienione objawy. Z tym że ja wychowywałam się w rodzinie pełnej, ale nieszczęśliwej chyba dość, tzn ojciec mnie wiecznie krytykował i upokarzał, matka przytakiwała tylko i takie tam... Mam baaaardzo niską samoocenę. Długo marzyłam o tym, zeby rodzice sie rozwiedli, zeby mama sama staneła na nogi. Zreszta mysle o tym do dzis. Każde dziecinstwo i kazde warunki wzrastania maja wazny wpływ na dalesze zycie. Tylko ze kazda sytuacja jest wyjatkowa, i dwie z pozoru podobne moga prowadzic do roznych konsekwencji, a dwie rozne do takich samych (jak nasze;) ). Ja Ci radze tego nie rozgrzebywać. Długo już walcze, chodze do psychologa, mocno nad soba pracuje. Trzeba skupic sie na sobie, odnalezc swoje mocne strony, inwestowac w nie, i budowac swoja samoocene na tych zaletach. Wracac do pewnych spraw nie warto, bo potem sie człowiek uwiesza na zdaniu "to przez rodziców..." i nie moze wystartowac. Na pewno sytuacja w domu wpłyneła na to jaka jestes. Ale lepiej mysl jaka chcesz byc, i jak do tego dojsc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfsadfs
Mam dokladnie to samo co Ty, chyba tylko do psychologa sie udać. Nie można zbudować normalnego związku bo nie miałysmy wzorca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozofka wioleta
Natomiast jestem pewna, ze to ze nie potrafisz zbudowac zwiazku jest wynikiem samooceny. Samoocena to pewien fundament, jak jest niska, to człowiek słabo sobie radzi w zyciu, a jak sobie nie radzi, to pojawiaja sie hustawki nastrojów... Musisz nad tym popracowac. Z własnego doswiadczenia wiem, ze jak tylko lekko podniesiesz samoocene, to wszystko inne samo zaczyna sie układac. Mi jest od pewnego czasu lepiej psychicznie, a skutkiem tego jest moj zwiazek... który nadal trwa :) wiem, ze kilka lat temu juz dawno bysmy sie rozstali, bo ani ja bie wytrzymałabym w zwiazku, ani moj facet ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffttyyyy
moim najwiekrzym marzeniem z dziecinstwa bylo aby rodzice sie rozeszli, pisze prawde, to było piekło gdy razem ze sobą zyli przez te lata, jak jednego w domu chodz na godzine nie było to był eden, taka prawda, u mnie było koszmaren gdy rodzice byli razem ze soba, źle to wspominam, o wiele wiele porzytku spokoju,ciszy braku awantur by było gdyby odeszli od siebie, a mimoo tego ze sie NIENAWIDZILI, tłukli siebie i mnie to razem mieszkali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffttyyyy
To lepiej ze sie rozeszli niz bys miala zyc w ciągłych kłótniach,awanturach, morzu wylanych łez, naprawde , wam sie tylko wydaje ze tak faknie miec dwoje rodzicow, ale jak sie oni niecierpią, to jest wtedy piekło, nawet nie zastanowiliscie sie jaki wtedy byscie miały zjeebana psyche będą ofiara przemocy przez nieradzenie sobie z emocjami wlasnych rodzicow bo siebie nawzajem nieznosili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalina
Zgadzam się z powyższym, lepiej że się rozeszli, niż żeby mieli się ze sobą użerać do końca życia. i chyba trochę przecenia się wpływ otoczenia na życie człowieka i zwala wszystko na trudne dzieciństwo- z tej samej rodziny może wyjść dwójka dzieci, jedno kompletnie niedostosowane do życia w społeczeństwie a drugie świetnie sobie radzące. zamiast siedzieć i rozmyślać nad czymś czego się już nie zmieni, lepiej zająć się przyszłością, a kiepska sytuacja w domu może być motywacją do działania, żeby nie powielić schematu rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paschalina
a i jeszcze mi się anegdotka przypomniała: Jack Nicholson skrytykował niedawno gwiazdy, które swoje problemy zrzucają na karb problemów w dzieciństwie. - Nie rozumiem ich. Nie można za wszystko winić dzieciństwa. Mnie wychowywali dziadkowie i do 37 roku myślałem, że moja prawdziwa matka jest moją siostrą. To był dla mnie cios i życie wywróciło mi się do góry nogami, ale nie wyobrażam sobie, żebym mógł zwalać na to winę za cokolwiek. Mogło przydarzyć mi się coś znacznie gorszego, a w sumie i tak miałem niezłe życie - powiedział niedawno aktor. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała&smutna
Wiem coś o tym. Mam problemy z okazywaniem emocji, wstydzę się pewnych rzeczy na głos powiedzieć...smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leaktAkuraDowibiliłgłglig
Czasem jest mi tak smutno.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani XYZ
Jestem emocjonalną kaleką. Co mam z tym zrobić? Na pozór jestem normalną dziewczyną, uśmiechnięta itp ale z środku jestem totalnym samotnikiem, dziwadłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość >jytk
Dzieciństwo w rozbitej rodzinie ma wpływ na dorosłe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×