Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prrawdziwaaaowwwieczczkabozzza

wiecie co...

Polecane posty

Gość prrawdziwaaaowwwieczczkabozzza

Kiedyś gdy byłam mlodsza zastanawiałam się nad zawodem lekarz, ale powiem wam nie widziałam w nim niczego oprócz bezsensownej śmierci. NICZEGO. No ile razu uda się komuś ocalić zycie, a ile razy dana osoba umiera i co wtedy o całości myśleć. Czy to w ogóle ma sens? I tyle. Nic poza tym bo byłabym dziś lekarką tylko miałam trochę bardziej FIZYCZNA być. Dosłownie. Chemiczna i biologiczna wiecie byłam, ale moja matka żyła w bardzo specyficzny sposób i nie umiałam być fizyczna oraz nie rozumiałam przez brata nie rozumiałam zasad na jakich mamy prąd. Bo się patrzył na chmurkę. No to to zaważyło bo ten prąd i moja matka i jestem lekarką dziś, a tak? Co to się dzieje jak pacjent umiera, nie? Zalezy kto , nie? Ale wiecie to było moje myślenie w liceum. Ale dalej zostałam nauczycielką i wiecie - miałam takie kłopoty TEZ jakbym kogoś zabiła. Naprawdę. A ja nic nie zrobiłam. No teraz już po wszystkim, ale minęły lata i naprawdę jakbym kogoś zamordowała ze szczególnym okrucieństwem. I tyle. Taki jest diabeł. Miałam się nie bać śmierci bo mnie zabił tak jak się bałam wiecie - żeby nie siedzieć, nie mieć wyrzutów sumienia - jak to zrobić? To było takie moje pytanie. Wiele pytań i bez żadnej odpowiedzi. Taki niedoszyły doktor House ze mnie był wiecie. Może miałam być weterynarzem? Też cięzko. Dziś bym poszła na medycynę. Jak mam rodowód. Tak to nie. Bo ludzie robią świństwa, a uważałam, ze mnie wrobią w morderstwo kogoś - nie wiem czemu. Ograłam sobie wiecie ten strach w życiu, ale to zostało. Albo w psychiatryk - tego też się bałam i przez to nie zdawałam w ogóle na medycynę i tyle. Jedyny powód. Może byłabym wybitną lekarką? Ale musiałabym być diagnostykiem, a to nie było możliwe i tyle. Leczyć to tam tyle ile bym leczyła, ale diagnoza to się mnie trzymała. Tylko nie miał mi wiecie kto tego powiedzieć bo z tej diagnozy to bym była tą lekarką, a tak to myślałam, że najważniejsze jest, żeby nikt nie umarł. Nie - DIAGNOZA. I to mi miał ktoś powiedzieć i bym na medycynę zdawała i tę smierć bym miała ograną DIAGNOZĄ. Czasem diagnoza - wyrok śmierci, nie? No to tego nie miałam i tyle. I wiecie - gdybym była lekarką to po moich kłopotach DZIWACZNYCH do zawodu bym wróciła a tak to nie widzę sensu i tyle. Nauczyciel to taki zawód, że nie trzeba do niego wracać myślę. Taki rodzaj powołania. Do medycyny należy wrócić uważam, ale do nauczycielstwa niekoniecznie. Zostaje jeszcze ksiądz - to się nie znam. Niektórzy odchodzą i co? Wracają? Zależy, nie? Niby mieli powołanie, ale... czy z powodu kobiety? Rodziny? Nie wiem. [cześć]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka brykania
lekarka nie ratuje zycia a robi szczepionki dzieciaczka kochanie za to chirurg czy doktor to oni ratuja zycie pusta glowa i ciesz sie ze nie zostalas lekarka i zobacz to a to dowod na to http://www.youtube.com/watch?v=vF6PpP-pAcg interesujace i trwa tylko minute

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BOOOŻE WIDZISZ I NIE GRZMISZ
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co to w ogole jest?
Niezle rycie bani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owieczko moj dziadek i babcia ze strony Matki byli lekarzami. Dziadek internista, Babcia pediatra. Matka nie chciala isc na medycyne, ja tez nie.Nie mam powolania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrawdziwaaaowwwieczczkabozzza
No ja jestem wiesz adoptowana i mnie oddano, a wiesz na życie miałam. NAPRAWDĘ. Więc wiesz jeszcze takie rozmyślanie w Polsce - no co ta medycyna i tyle. Wiesz o co chodzi - środowisko i tak dalej. Ale gdybym została w Anglii jak chciała moja matka i była taka jak byłam to byłabym tą lekarką - tam tak. I miałam na studia i wszystko i tyle. A oni mnie sprzedali, kasa - do dziś bez sensu i tyle. Wiecie - no jakoś bym zwróciła ludziom to i owo, ale musiałabym znać prawdę, a tak? NIech mi zejdą z oczu wiecie. I tyle w sumie. Kasa i koniec. A sami wiecie co to z Polski lekarz osiągnie w pojedynkę. To takie zagadnienie co to warte takie oddawanie dzieci bo mają rodowody. Dla nich tam. A póżniej wiecie wszędzie polska służba zdrowia - to mają karę boską wiecie. Za mnie. Bo ja powinnam być lekarką, ale mogę być zielarką i tyle. Bo sie miałam uczyć a nie biegać i tyle. Byle co z roślinami mogę robić i na tym koniec. No szkoda bo bym chciała być tym diagnostykiem. Dla mnie człowiek to zawsze była kupka flaków i tylko się zastanawiałam czy ktoś ma obcykany ludzki mózg. I to wszystko. Reszta to pi razy oko jest znane i działanie też, ale ludzki mózg to zagadka. I zobaczcie - to jest prawda taka, że się opisać nie da. Nawet Knut niedźwiedź dostał choroby mózgu i zdechł. Nagle. A co dopiero ludzki mózg, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrawdziwaaaowwwieczczkabozzza
Ja bym była internistką i póżniej chciałabym stawiać ludziom diagnozy i tyle. NIc więcej. Inna specjalizacja to wątpię. Chyba, ze coś gdzie dużo kasy trzeba. Ale najchętniej leczyłabym pasożyty wiesz. A bo te zwierzęta są takie - wszędzie włażą temu człowiekowi i szkodzą. To tyle. No chirurg, ale nie praktykowałabym. Interna, tablety - diagnoza właśnie. A ja tylko śmierć, śmierć, śmierć i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrawdziwaaaowwwieczczkabozzza
No bo wiecie niby lekarz powinien leczyć, ale ja uważam, że dziś wszystko chemia i rośliny ewent. coś tam z tych zwierząt. Podłączanie do prądu to tam raczej nie chociaż...no to trzeba - podłączyć odłączyć. I tak się zastanawiałam nad tym prądem i też niewiele kumałam i tyle. No ale to ważne - no to kasa jakaś mi odpadała i tyle. Ale pasożyty to by się mnie trzymały i tyle. Jakiś tak wewnętrzny lekarz - chirurgia. Tasiemce, glisty, byle co w mięśniach - wągry jakieś, choroby odzwierzęce , alergie dziwne. Diagnostyka zewnętrzna i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co to w ogole jest?
A umiesz Ty pisac po polsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrawdziwaaaowwwieczczkabozzza
Z tego wszystkiego zrobiłam się biologiem wiecie bo lepiej ze śmiercią nie igrać i tyle. Czy z życiem. Ale obecnie powinno się mieć 2-3 specjalizacje i przez to niczego ciekawego po tych studiach nie osiągnęłam bo w sumie 3 specjalizacje. A przynajmniej wiecie w ramach danej katedry/specjalizacji PEWNE przedmioty też powinny być rozszerzone wiecie - że to się łączy. A my wtedy nic, teraz tylko porozdzielali a wiecie trzeba było ROZSZERZYĆ studentom niektóre przedmioty a nie robić 3+2 BO TO BEZ SENSU JEST. 2 prace pisać - trzeba było rozszerzyć przedmioty pasujące do katedry i to by miało sens a reszta nie i tyle. Bo wiecie ja już ostatnio byłam taka zła - teraz 6 lat i masz 2 kierunki, a ja? Ale życie pokazuje, że 5 lat było jak najbardziej OK tylko w sumie nawet nie 2 ale 3 specjalizacje no 2 zasadnicze i 1 taka dalsza i najmądrzejsze studia na świecie by były w Polsce - więcej specjalizacji, a oni zrobili to co w USA OD KASY a studia są bezpłatne to źle zrobili. A tam wszystko musisz płacić. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja w dziecinstwie zamierzalem isc w slady dziadka, ale nie czulem powolania, wybralem inna droge i nie zyluje, Dorobilem sie wiecej pod wzg finansowym, jako internista nie mialbym nawet jednej dzieisatej tego co mam, wiec pod tym wzg nie narzekam. Zony tylko brak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrawdziwaaaowwwieczczkabozzza
No internistką bym była - dalej bym nie zaszła. Dalej to tylko ksiązki i tyle. I specjalizacja jeśli jest to diagnoza i wysyłanie do lekarzy dalej i tyle. Bo i tak najważniejszy jest pierwszy lekarz i jego skierowanie. ROZPOZNANIE choroby. I to miałam wiedzieć w liceum i bym tą lekarką była. A tak? Po co to leczyć tego człowieka - niech se lepiej SPOKOJNIE umrze bo wiecie - czasem to nie wiadomo czy leczą czy po prostu nie dają spokojnie umrzeć. I tyle. A zycie idzie dalej i też tyle... No szkoda Dostojny, że nie zostałeś lekarzem. Może trzeba się modlić o powołanie. Ja tylko myślałam co zrobić z tą cholerną śmiercią bo to wszystko TAKIE BEZ SENSU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgtyhyjh
a jaki masz zawod pasterzu? ja chcetnie zostane twoja zona;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrawdziwaaaowwwieczczkabozzza
No wiesz internista może byle co robić -nawet w handel może iść. W internę bym poszła i najwyżej zmiana zawodu i koniec. No gdybym miała rodowód od Pana Jezusa to bym poszła dalej - może i w kardiochirurgię. I tyle. Ale wątpię. Coś tam we flakach bym grzebała. Z tych pasożytów może medycyna sądowa. Rozpoznawanie zwłok. To bym teraz mogła robić. Np. znajdują zwloki - sekcja zwłok, ale niekoniecznie to. I tyle. No kiedyś to nie bardzo, ale teraz to już bez znaczenia by był trup dla mnie. Ale kiedyś bałam się , że się wykończę tą smiercią i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prrawdziwaaaowwwieczczkabozzza
Ale wiecie - diagnostykę to mam z filmu dr House. Tyle lat i nikt mi nie powiedzial, że diagnoza jest najważniejsza. CO CI JEST? To mam z filmu amerykańskiego. I tyle. Ciekawe co to znaczy. Coś to znaczy i tyle. Ale co... jak uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Owieczko nie zaluje, bo wyszedlem na tym duzo lepiej:) To nie zawod dla mnie raczej, ale mam do niego wielki szacunek, jest bardzo potrzebny. A Ty jesli chcesz mozesz zaczac studia medyczne, podobno w Gdansku facet po 50 zaczal studia. W De ja osobiscie tez znalem faceta ktory zaczal medycyne po 40 grubo:) Jak sie chce to mozna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×