Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Pinacolada26

O co tu do ch***** chodzi?

Polecane posty

Gość Pinacolada26

Jak myślicie....czy jeśli facet z którym się jest dobrych kilka miesięcy, co więcej....mieszka się z Nim i układa się całkiem ok, jest naprawdę dobrze... mówi,że nie jest pewny swoich uczuć, tzn. darzy uczuciem,nie wyobraża sobie życia bez tej drugiej osoby ale nie wie czy kocha 'bo nie wie co to miłość', przez kłótnie wynikające konfliktu interesów dotyczących przyszłości i 'presji wywieranej na nim' (nie chodzi o ślub;) ) właśnie On ma blokadę przed mówieniem o miłości i myśleniem o tym uczuciu jak o miłości... to do cholery jest to miłość? Czy co to? Niby okazuje,że jestem ważna dla Niego, wyjątkowa... ale ciągle się waha... Czy czyny mają wystarczyć? Niby są ważniejsze....ale jak żyć w takiej niepewnosci? Wiedzac,że 'On nie wie czy kocha' ale co śmieszniejsze 'nie może powiedzieć,że nie kocha' ... no ochUjeć można :/ Dla mnie skoro są wątpliwości, niepewność, On się waha.... to miłości nie ma....zwyczajnie nie kocha...Jakby kochał to by wiedział :/ Czy może zatrzymałam się na etapie filmów romantycznych i big love story ? Wypowie się ktoś racjonalnie? Z góry dzięki i sorry za chaos ... ale chaos w mojej głowie :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×