Marze o tym by moj chlopak mial obsesje na moim punkcie

Ale nie chodzi o nadmiar romantyzmu, typu zbyt wiele komplementow, ale o cos w stylu "Jestes moja heroina", chcialabym by marzyl o seksie ze mna, ale tylko ze mna, zebm byla ciagle w jego glowie. Nie jako dodatek, nie chce być Panią "Już Cię Mam". Marze o tym,zeby rzuciła mnie na lóżko słowami "Tak bardzo Cie pragnę..", by zadzwonil do mnie mowiac "Kocham Cie" i sie szybko wylaczyc A tymczasem? Jestem dodatkiem, brakujacym puzzlem. Obsesje mam ja, ciagle o nim mysle. Jest moim swiatem i zawsze nim bedzie. Kiedy mowi Kocham, to zawsze wiem,ze ja bardziej, bo tak jest - kocham bardziej. Wy tez?

nieee, u mnie jest raczej odwrotnie

Faceta trzeba umieć sobie wychować :)

takajednaonaona Zdradzisz mi tę tajemnicę? ;)

Dużo by pisać :) Po prostu musisz być niezależną kobietą, mieć swoje życie, pasje. W każdym razie nie można pokazać facetowi że jest dla nas całym światem. Oni to błyskawicznie wyczuwają i potem po prostu przestają się starać. W związku trzeba być też trochę niedostępnym, wtedy facet się szybko nie znudzi.

takajednaonaona Dziekuje za odpowiedz i uwierz mi,ze wbije sobie gleboko do glowy to co napisalas. To swieta racja, moze po prostu za bardzo sie staram dlatego on wie, ze juz mnie ma,ze juz jestem jego. Myslalam duzo, duuuzooo razy nad tym i powiem Ci,ze troche boje sie, ze jesli zrobie sie troche zimniejsza wtedy on pomysli,ze nie interesuje sie nim tak jak kiedys, ze nasz zwiazek sie psuje, ze to nic nie zmieni - oni nic nie bedzie robil i teraz dodatku ja tez, ze to wszystko sie rozpadnie. Czy nie? Czy efekt bedzie odwrotny? (zacznie sie starac)

Chyba kazda dziewczyna o tym marzy.. A oni co? Zdobeda i koniec

kolejna ofiara komedii romantycznych

ja skoleji ostatnio opracowywuje technike "co robic aby sie nie zakochał" . Mówie nie o moim facecie a o innych :) w sensie...aby nie miec problemów pozniej :) wiec jak mówicie oziębła to ja jestem miła i na odwrót :D No takie małe hobby znalazłam :P