jestem ZAŁAMANA...

słuchajcie dziś odkryłam, że oprócz małzenstwa niemoralnego jeszcze 2 facetów w przedostatniej mojej pracy było mordercami i laski stały o morderców i na mnie. Jestem załamana słuchajcie bo szli raz do lasu wiecie w jednym celu razem - żeby mnie zabić, a ja myślałam, że robią z siebie dwóch pedałów i z nich lałam :( Załamałam się w tym momencie. Pocieszcie mnie bo ledwo żyję. Wiecie - nimi się nie dało przejąć. Ani nimi ani ich laskami - smutno mi tylko, że nie doceniłam morderców. Jedynie z tego powodu bo bym powiedziała coś na nich i miałabym się lepiej, ale wiecie - marnie wtedy mówiłam po niemiecku. I wiecie - ja już nie mogę. Następna grupa i co dalej? Morderca, gwałciciel czy jeszcze złodziej? Nie wiem. Jestem załamana. Kto jeszcze? :(

Wiecie - dlatego ja nie umiem wyjechać wiecie. Bo mordercy oni byli. Bo wolałam ich niż te laski wiecie. Bo tacy konkretni bardziej, a te laski takie jakieś rozmamłane wiecie, ani samochodu nie mieli ani niczego. Wszyscy mnie wkurzali wiecie. A oni mnie zabić chcieli. No ale mieli małe szanse. W domku byłoby na nich - rzeczywiście, zostawał las. Też nic z tego i tyle :( Inny układ i by mnie zabili. A tak nie i tyle :( I nie udało im się. No cóż... ale zarobiłam i w ogóle :(

też jestem załamana :( boje sie chorób przez promieniowanie :O:O a media oczywiscie kłamią że niby jest wszystko ok..ale oni mają nas w dupie,chcą żebyśmy umarli... nie chce wojny nie chce chorób nie chce końca świata jestem młoda i chcę żyć !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I wiecie - naprawdę 2 lesby to były i 2 pedałów. Ale choć smiesznie wyglądali jak szli do sklepu razem to się z nich nie śmiałam - i chyba to mi uratowało życie bo by mnie w tym domku dopadli a tak to nie. I za bardzo nie rozumiem czemu. Że się na listę do pracy stałej nie wpisałam. Chyba jedynie to mnie uratowało, nie? Bo co w sumie? No to oni też i dlatego sa nieuchwytni i nie umieją ich usadzić za paszporty bo wiecie - kto to dzieli tymi paszportami. Chyba dostają je mordercy wiecie w 1 kolejności i tyle. I na Niemców. To będą wsadzać do paki , żeby to ograć. No wiecie moje zycie w Niemczech to tragedia. I to z paszportem - a oni tez powiedzą, ani słowa po niemiecku - niby coś tam. To sie okaże i tyle. Ja nie mogę ale historia :(

Rozumiem owieczko że Ci się nudzi więc wypisujesz takie rzeczy na forum ale jeśli nie jesteś w stanie tego kontrolować to idź to lekarza. Niestety twoje topiki nie cieszą się dużym zainteresowaniem. Więc skończ już tępa suko bo w psychiatryku wylądujesz. Aż mi cie żaaal

No ja całe życie jestem w psychiatryku. I tyle. Ja nie jestem z Polski i tyle. A moja rodzina przybrana ... choć ta biologiczna dużo się nie urwie. Ale takich rzeczy nie robili jak w Polsce ci? No niby... ale w sumie też matkę okradli i sobie ZNIKNĘLI bez listu bez wszystkiego. i wiecie - historia to jest małzeństwa, które pewnego dnia znika sobie bez śladu i wiecie - dlatego tak sie mnie trzyma policja bo byłoby zgłoszenie na policję ich i NIE PO MOJEJ MATCE i możeby nie musiała mnie rodzić. A tak? Musiała mnie urodzić i tak dalej... ale historia :( A wiecie - co to za ludzie, że 2 ludzie ZNIKA, wszystko zostaje i ANI NA POLICJĘ nie poszli. Coś strasznego. Dopiero jak rachunki nie były płacone to sie państwo nimi zainteresowało wiecie. Nimi jak nimi - mieszkaniem. I płacili rachunki do dziś chyba bo jakby tak się ktoś znalazł. A ta moja matka? Czemu jej nikt nic nie powiedział. BO ADOPTOWANA - no ale ich dziecko. Gdzie ona mieszkać miała? Że w klasztorze była, ale słuchajcie no to mieli znaleźć ją przecież. Zniknęli powiedzieli jej. No fakt. To wiem. Ale co dalej? Nic. Policja ich szuka - chyba tak jej wiecie powiedzieli albo TAK MYŚLAŁA, a oni tego nawet nie zgłosili na policję tylko państwo rachunki i ona myślała, że oni żyją i ją olali. No niby mieli rację, ale co - albo że zostawili jej mieszkanie. Poradzi sobie bez nich. Jak to sie stało wiecie to nie wiem, ze ona miała mieszkanie pewnego dnia i pieniądze. Chyba pomagali sierocie - kto wie. Powie , że mieli jej pomóc wychowując ją jak należy i tyle. I koniec. I też ma rację i tyle. No smutna historia i tyle :( jak te wszystkie próby morderstwa mnie i co poza tym?

Wiecie no to było tak, że oni jej dali jej wygrać drugie mieszkanie i myśleli - co to będzie robiła - czy żyją? No i wyniosła się - nie żyją myśleli. I się zastanawiali czy nie iść na policję i co ona dalej bedzie robiła. W szkole uczy. No to może być. A póżniej sie urwało im. O gwałtach nie wiedzieli i tak dalej. Jak nie żyją to mieszkanie państwowe i tyle. Dziecko adoptowane - siedzieć gdzie miała i tyle. I przez to w tej szkole wiecie było co było - co ona miała tam mówić i tyle. I wszystko też takie pokopane bo się wyczuwa, ale co ona właściwe miała mówić? Jaki dowód, że nie żyją? Nie wiem. Coś strasznego, nie?

Wiecie - kupili sobie samochód i jeździli tym samochodem sobie i to ich wykończyło i tyle :( Ale historia ja nie mogę :( Straszna. Ale mogła powiedzieć, że chyba nie żyją i jest sama jak patyk, że przez to odeszła. Ale kto by jej uwierzył? NIkt. I tyle :(