W moim otoczeniu jest kretyn przez którego przestał mi się podobac chłopak!

No właśnie w moim otoczeniu jest taki skończony kretyn, który chodzi, patrzy się na ludzi, głupio się śmieje. Jeden z moich kolegów podszedł do niego i zaczął go z tych nerwów wyzywac a tamten słabeusz(bez żadnych mięśni, z chorobą astmy plus jakieś tam inne choroby nerek i serce) zaczął się rwac do bitki, i znalazł się drugi debil bohater który podszedł i uderzył tamtego silniejszego by nie bił słabszego i jeszcze kazał mu tego idiotę przepraszac. Ten drugi który stanął w obronie tego słabeusza podobał mi się ale teraz nie chce miec z nim nic wspólnego.

co to kurwa kogo obchodzi

Dziecko idź już spać

zjedź z palca, może ci przejdzie.

Nie dam rady, przez tego idiotę odrzuciło mnie od kogoś kto mi się podobał. Pokazał mi jaki jest mało męski, zachował się jak pedał a nie jak facet, wtrącał się do bójki do której nie powinien się wtrącac.

jak to mało męski? obronił słabszego, więc zachował się bardzo po męsku, a ty jesteś głupia cipa

autorka to albo debilka albo wymyslila marne zenujace prowo

Ten słabszy zachowuje się jak down, cieszyło mnie to jak obrywał. Poza tym pierwszy leciał z łapami.

facet leje kogoś słabszego.

słabszego? jaki on słabszy jak pierwszy rwie sie do bicia? No to dostał. Mógł sie nie rwac do bicia. I nikt nie musiałby stawac w jego obronie. Wina tego słabeusza..po co sie zaczynał? a potem żal, że nie bije się słabszych? jakich słabszych? jak sam zaczął..widac czuł sie silny..

i to wszystko w jednym zdaniu ujęłaś?

i przeprosił tego słabeusza??? słabeusz jego też powinien za napasc..

Przeprosił bo ten który mi się podobał zmusił go do tego, tamten słabszy poszedł w swoją stronę bo ten drugi idiota obiecał mu że tamten już nie go nie uderzy.

zmusił? jak? słowem? dłonią? a gdzie oni się spotkali? Na ulicy czy w klubie pubie? Czyli ten słabeusz miał szczęście, że jechał ten co zmusił tego drugiego? A tobie co pomogł? Tez bym na Twoje zawołanie jak ciebie mama biła? Pomogł ci? Uratował? Jakie to dziwne...obcy maja wiecej pozytku z ludzi niz my sami. O, i rozmawiali. a z toba rozmawia? Zdaje sie ani słowa nie powiedziła, nawet czesc. Co za ignorancja.

lekcje robić gówniaro! Marsz!

Spotkali się na podwórku, wszyscy mieszkamy w jednym bloku. On pewnie myśli że mi zaimponował ale myli się.

tobie zaimponował? ale czym/? gdyby ten słabeusz wyzywał ciebie a on stanął w twojej obronie.. gdyby mama ciebie biła robiła awantury i on stanął w twojej obronie..a on co zrobil? przyjechał o 22:30..stałas na chodniku..wiec logiczne ze czekałas na niego, nie pracujesz jako prostytutka, a on poptarzy l łokiec poza autem i pojechał:O a mama zrobiła ci jeszcze wieksza awanture..i znowu oberwałas, i to przez niego.. co to za facet ze kobiecie nie pomaga mimo ze ta pisze mu rozpaczliwe sms..jest zimny..pomaga obcym.. to nie facet.

sprawa z gazety Z. dotyczyła jego osoby gdyby mu na tobie zależało podszedłby i wytłumaczył, ze nie ma z tym nic wspolnego nawet jakbys stała tyłem..co było zrozumiałe..bo płakałas przez niego. A on nie był tego wart wolał udzielac wywiadów..niz porozmawiac z tobą..osobiscie co dziwne gdyby sytuacja ta dotyczyła jego szefa lub przyjaciela..zrobiłby własnie tak- wyjasnił osobiscie.

No słabeusz nie potrzebnie zaczynał ale słabszych się nie biję.

słabeusz sam zaczął..jest duży i wie, że sie nie zaczyna. co innego gdyby nic nie zrobił i dostał..ale tak? Taki z niego bohater rzucac sie do innych?

ktos kto broni słabszych ale sam robi złe rzeczy np ingwiluje..itp jest dla mnie nikim nadal. Bo ktos kto ma etyke robi to całe zycie nie dopuszcza sie ingwilacji drugiej osoby.

mierz siły na zamiary..jestes słaby nie zaczynaj się, nie bij się. Proste. To słaby moze rzuca kamienien a silny ma na to patrzec bo słabych sie nie bije? To po co słaby zaczyna?

a najlepiej podaj nazwiska mała bo ja nie koajrzę.. ale zgodnie z zasadą..słaby nie moze sobie bezkranie podskakiwac

zajadam się kupą :)