mąż cholerny egoista? rozwód???poradzcie?

Jesteśmy małżeństwem od 5 lat, od 3 staramy sie o dziecko, niestety z winy męża nie moge zajsc w ciąze ma bardzo słabe wyniki nasienia. Jedyną szansa jest in vitro jednak on sie nie zgadza na to, nie chce nawet przyjmować leków na poprawe nasienia. kłócimy sie o to niemal codzień.co robic?

wyjedzie gdzieś a week albo co odreagowac i na spokojnie pogadac a jak nie to do psychologa albo do poradni małżeńskiej

hierarchię wartości. Jeśli dziecko jest priorytetem to chyba rozwód

bardzo mi zależy na dziecku, duzo o tym rozmawialiśmy przed ślubem, i pozniej. teraz gdy sie okazało ze moj maz ma z tym problem to nie idzie sie z nim dogadac, kazda proba rozmowy konczy sie klotnia, nie chce slyszec o leczeniu, wizytach u lekarza czy tez psychologu. a ja nie wyobrazam sobie zycia bez dziecka.

no, jeśli dziecko jest ważniejsze od męża, to rozwód

:(

ale głupek nie kocha ciebie..jakby kochał wiedziałby ile dla ciebie znaczy dziecko.. ja bede miała dziecko w tym miesiacu tez in-vitro bo ja nie moge nosic ciazy ze wzgledu na zdrowie.

pewnie wie ze zrobi dzieciaka i zakonczy sie jego rola, potem meza juz nie bedzie za to bedzie tylko mycie osranej dupy i zmienianie pieluch czyli caly sens zycia kazdej kobiety

postaracie się o dziecko albo znajdziesz kogoś na zastępstwo

jedyną egoistkę jaką tu widzę to Ciebie. po pierwsze jak w małżeństwie może być ważniejsze dziecko od męża? (ale to już zauważyło kilka osób) po drugie, uważam, że tego typu problem dla mężczyzny jest niezwykle delikatny - to on ma teraz straszny problem (który na pewno nie jest dla niego obojętny), a Ty zamiast skupić się na swoim mężu, zapewnić go, że nawet jak dziecka nie będzie to i tak będziecie szczęśliwi, to go jeszcze dobijasz. nie możesz mieć dzieci to buch! natychmiast do lekarza, bo dziecko ma być u i teraz... witki opadają... mężczyźni nie chodzą z takimi sprawami do lekarza tak łatwo jak kobiety do ginekologa. to jest dla nich dużą porażką. więc zacznij go wspierać, przestań mówić o dziecku i go do czegokolwiek zmuszać. zapewnij, ze dla Ciebie i tak jest pełnoprawnym mężczyzną. a po jakimś czasie będzie Wam łatwiej o tym rozmawiać - ale to on musi zdecydować, że powinien zacząć się leczyć, dla Waszego większego szczęścia.

załamałabym się na miejscu tego faceta. obiecałaś mu, że będziesz z nim na dobre i na złe, a teraz chcesz go rzucić.

idzcie do lekarza...a pozniej do psychoga.oboje. zycze powodzenia.i dzidziusia.

jakiś bufon cholerny , a nie powiedział ci jeszcze że to na pewno Twoja wina , u niego wszystko na pewno jest w porządku

facet zachowuje się normalnie jakby żył w XIX w albo i wcześniej