kocham spać, nawet nie po to, bu uniknąc bólu, tylko ogólnie- życia

jak jestem zła, głodna, zmęczona, smutna, mam coś do zrobienia- idę spać, by tylko o tym zapomnieć nienawidzę się budzić, próbuję wtedy zamknąc oczy i dalej iść spać nawet złe sny są lepsze od życia

Mój brat robi podobnie. Wraca z pracy i kładzie się spać. Ma coś zrobić-najpierw 6 godzinna drzemka. Kiedy jeszcze z nim mieszkałam, bardzo mnie to wkurzało. W ogóle nie można było na niego liczyć, wiecznie spał. A jak już wstał, to w takim nastroju, że bez kija nie podchodź. Cieszę się, że już z nim nie mieszkam. Niestety, rodzice mają z nim utrapienie.

sram mordą

ayanami rei.....ja też tak mam...nie jesteś sama.

też srasz mordą ? to dziwne...

na wszelkie bolączki. ja też połowę dnia przesypiam, bo rzeczywistość mnie dobija. lepiej spać i nie myśleć

to trochę pocieszające, że nie tylko ja tak mam jak już nie śpię, też nie mogę się za nic zabrać konkretnego, czytam książki, oglądam coś na komputerze, słucham muzyki, ćwiczę, żeby się zmęczyć i móc iść dalej spać. Nie lubię widywać się z ludźmi, szczególnie takimi, którzy czegoś ode mnie oczekują, nie lubię mówić. Czuję się okropnie samotna.Czasem wydaje mi się, że ludzie się mnie boją

W ten sposob przeleci Ci zycie kolo nosa , a problemy i tak nie dadza sie o sobie zapomniec.W koncu przyjdzie taki czas, kiedy osiagniesz pewien wiek, kiedy sen juz nie przychodzi tak latwo i co?Piguly nasenne bedziez lykac?