jak poznać, że ja mu tez się podobam?

Moja sytuacja jest bardzo nieokreślona, proszę o jakieś porady jak rozpoznać, czy facet tez na mnie leci, czy to wrażenie spowodowane wybujałą fantazją. Od roku już się w nim kocham i okropnie się czuję, bo nic nie przemawia za tym żebyśmy mieli być razem, ale czasem odnoszę subtelne wrażenie, że on wie o moim uczuciu i też troche o mnie myśli... Zatem jak zweryfikować prawdziwość takiej hipotezy?

może zapytaj go wprost :P

Za duże ryzyko, bo mało ze sobą rozmawiamy i nie obracamy się w tych samych kręgach towarzyskich. Chciałabym mieć odwagę, ale jak mi powie, że nie to co wtedy? Jego kumple będą robić sobie ze mnie żarciki.

Madziu słońce - jedna rada. Odpuść go sobie. Nie szukaj dziur, odpowiedzi, po prostu zostaw jego osobę za sobą. Bo skoro rok tkwicie w niczym, to raczej nic się nagle nie zmieni. Przykro mi:(

Kurde, żeby to było takie proste. Nawet bym to zrobiła, gdyby była okazja, bo nie należę do wielkich romantyczek, ale żaden inny facet się nie pojawia na horyzoncie. Przy innym szybko bym zapomniała, ale jak na razie to myślę tylko o nim i trudno mi tak odpuścić, bo marzenia same przychodzą.:(

Właśnie w tym tkwi problem, że im bardziej staramy się o danej osobie nie myśleć, to tym bardziej myślimy wpadając w błędne koło. Wiem po sobie, że to będzie przez jakich czas boleć, rozszarpywać dusze od środka, ale to najlepsze możliwe wyjście - zerwać z nim kontakt. Bo tak zawsze będziesz sobie dopowiadać, marzyć, a nie daj może i wierzyć i mieć nadzieję na coś więcej. Zabrniesz w ślepy zaułek uczuć. Gdzie będzie tylko Twoja jednostronna, nieodwzajemniona miłość.

jeżeli nie jesteście z tych samych kręgów to jak chcesz coś zrobić

Raczej nie zerwę z nim kontaktu, bo chodzimy razem do klasy, za rok matura, to jeszcze długo z nim będę przebywać. A może on rzeczywiście na mnie tez leci? I co wtedy jak odpuszczę, stracę go. Było kilka takich sytuacji które dały mi do myslenia, ale to nie jakies znowu niezbite dowody:P Kurcze, ta niepewność to ohyda, jakby mi powiedział że mnie nie chce to przynajmniej byłby spokój.

Nawiązując do kręgów towarzyskich.. Chodzimy razem do klasy, więc widzimy się codziennie, ale on kumpluje się z innymi ludźmi, a ja z innymi, w związku z tym gadamy ze sobą ze średnią częstotliwością, ale nie znowu raz na tysiąc lat.

Dajcie jakieś porady:)

Dodam że on jest murzynem i słabo mówi po polsku :)

Oj tam nie aż tak

no ale pałe to on ma zdrową....kiedyś podejrzałam jak sie przebierał przed wf'em

Kurcze no właśnie nie ma okazji :(

Hehe, mam podobny problem do twojego. Podoba mi się dziewczyna, też z klasy i z resztą też Magda. I chciałbym wiedzieć czy jest mną zainteresowana i też miałem sytuacje, które dawały do myślenia. Wydaje mi się, że może nawet dawała mi sygnały, ale bardzo się zastanawiam czy to może być prawda czy to tylko moje urojenia.

Sprawdzasz jeszcze swój temat? Chyba nie i szkoda.

może nadarzyła się okazja, spotkała się z nim w końcu i nie potrzebną są już jej rady innych:) Tak w ogóle to dobre pytanie jak poznać, że ktoś jest naszą osobą zainteresowany. Warto byłoby kontynuować ten temat:)