czy tylko ja nie lubie pierwszych randek?

chodzi o tematy do rozmow, bycie soba, niewiadomo co robic. jak zmienic nastawienie?

pogada ktos

Ja też nie lubię pierwszych randek. Trzeba jakoś się na nich przemęczyć. Jest tak drętwo. Nie wiadomo jak się podzielić wydatkami, o czym gadać? Są beznadziejne tematy typu: jakiej muzyki słuchasz czy jakie filmy lubisz? Nie ma to jak znać się dobrze, być ze sobą już te parę miesięcy. :)

ja tez lubie, gdyrelacja jets na stopie takiej juz choiaz srednio zaawansowanej. ale moze jednak na pierwszych randkach nie musi byc dretwo? moze jest jakis sposob by od samego poczatku relacja byla taka szczera i luzna? ale z drugiej strony, czy to mozliwe? wtedy tak badzo zwracamy uwage na slowa, ze to co byssmy powiedzieli, gdybysmy juz sie dobrze znali, nie przeszloby akurat na poczatkowych spotkaniach.

Jak sie mamy spotkać z kims nowym to zawsze jest stres bo chcemy wypaść jak najlepiej... A podczas spotkania okazuje się ze nie jest to takie straszne jakby sie mogło wydawać:D

ja mam jeden sposob - o ile sa juz cieple dni to pierwsza randka na powietrzu czyli jakis spacer lub gdzies pojechac. zupelnie inaczej wszystko przebiega niz siedzac przy stoliku w knajpie.

Raz jest bardzo drętwo, innym razem trochę luźniej, ale to prawda, że na pierwszych randkach bardzo zwracamy uwagę na słowa. Dużo rzeczy nie powiemy na tym etapie znajomości, przez co zostają raczej tylko takie neutralne tematy rozmów. :) Niby pierwsze wrażenie jest ważne, jednak często pierwsza randka niewiele mówi. Dlatego warto dać takiej osobie drugą szansę. no chyba, że spotkanie naprawdę wyjątkowo się nie uda.

slonce swieci, wieksza swoboda, mniej sztywno jest i w ogole lepiej :) a jak nie ma o czym rozmawiac to temat sie zawsze znajdzie