Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kajaaaaa2222222222222

przesadzilam ? ocencie..

Polecane posty

Gość Kajaaaaa2222222222222

zacznę od tego ,że z moim facetem mi się nie układało ostatnio ,on zrobił pare chamskich rzeczy wobec mnie i powiedziałam mu ,że ja nie wiem czy wlaściwie chce z nim być i ,że zabaczymy jak to dalej będzie on zaczał mowić coś o oświadczynach nawet kupił pierścionek.. ale ja mu mówiłam ,że nie jestem gotowa na ślub ,że musze przemyśleć to wszytsko czy wogóle będziemy razem.. ale jakoś się normalnie spotykaliśmy teraz bylo miło myślałam ,że może to zmierza w dobrym kierunku I dzisiejsza rozmowa przez tel wyglądała tak on: mam nadzieje ,że pójdziesz do pracy byle jakiej oprócz studiów ja: pojde tylko najlepsza by była taka co bym miala po niej jakies doświadczenie ,a nie byle jaka on: idź do jakiejkolwiek ,wiesz ja jestem bardzo pracowitym człowiekiem tego samego będę wymagał od Ciebie,a nie ,że sie np teraz obojasz i tv ogladasz ja: już mi mowisz jaka mam być a zareczyn jeszcze nie przyjełam nawet i się rozłaczył tak m się powiedzialo bo on wiecznie mi mówi jak mam zyc itd ,a on mnie nie utrzymuje przecież żeby mi wyrzuty robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dobrze zrobiłaś, on Ci kasy nie daje, więc co go obchodzi co robisz. Ważne, że pójdziesz do jakiejkolwiek pracy, do jakiej chcesz, Ty sobie ją wybierzesz bo to nie on tam będzie pracował tylko Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajaaaaa2222222222222
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajaaaaa2222222222222
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicikicikotka
a dajesz mu czesto dupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajaaaaa2222222222222
w sumie olewam bo co on mi będzie narzucał jak mam zyć.. chce isc do pracy ,ale dopiero na 4 lub 5 roku bo wtedy bedzie lżej na studiach ,a ten 3 rok jest masakryczny , po drugie kase od rodziców mam ,a oni dobrze zarabiają więc nie bieduja przez to , po trzecie co by mi było z pracy np kelnerki? troche własnej kasy ,ale nikt tego później i tak nie doceni.. Jakby mnie utrzymywał to by mi mógł marudzić ,ale on mnie nie utrzymuje . co by dopiero bylo jakbysmy byli po slubie i mieli wspólny dom ,wspólną kasę? zupełnie by mną probował rządzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiii to chyba żart jakiś
Chyba kochana coś Ci się pomyliło, na 5 roku jest taki zapier*ol, że nie wiadomo od czego zacząć. No chyba, że planujesz obronę w czasie bliżej nieokreślonym, to owszem - będziesz miała luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×