ciąża ?

Witam Was kobiety :) Opiszę tutaj swój problem-nie problem. Otóż, miesiączki mam regularne (co 31 dni) nawet co do godziny! :) W 10 dniu cyklu (13 marca) 'kochałam się' z chłopakiem. Napisałam to w ten sposób bo nie wiem czy można to nazwać kochaniem się, trwało to 5-7 minut (bez zabezpieczenia) i bez podniecenia, nie doszedł, nie spuścił się czyli NIC NIC. Owulację powinnam mieć 14 dni przed spodziewaną miesiączką (20 marca) a miesiączkę 3 kwietnia. Miesiączka się nie pojawiła, co prawda to dopiero 1 dzień spóźnienia ale troszkę mnie to martwi i zastanawia. Wg moich obserwacji śluzu wynika, że owulacja mogła się przesunąć 2-3 dni, więc zaczekam jeszcze trochę bo może dlatego okres też się przesunie. Od 3 dni bolą mnie piersi, mam nadzieję, że to na okres. Ponadto od tygodnia, biorę leki: DICLAC(na bóle stawowe,reumatyczne,miesiączkowe itp) i STRUCTUM(na odbudowę i wzmocnienie chrząstek,kości itp). Z mojej dokładnej analizy, nie było jak wpaść, bo szanse są znikome, a zresztą jak to ktos napisał na tym forum: plemniki w sprzyjających warunkach mogą przeżyć do 7 dni, ALE w tych samych warunkach są zdolne do zapłodnienia do 72 godzin. Co o tym myślicie? PS. nie dogryzajmy sobie nawzajem, nie o to chodzi. Pozdrawiam:)

Skąd wiesz, że owulacja występuje u Ciebie 14 dni przed krwawieniem? Obserwujesz się (śluz, pomiar temperatury)?

Nie moja droga, nie jestes w ciazy. Poczekaj jeszcze kilka dni a miesiaczka sie pojawi napewno. A jesli nie mozesz przestac o tym myslec i sie denerwujesz to zrob test, wynik juz bedzie wiarygodny. Pozdrawiam :)

KlauDDynka69: Bo owulacja występuje zawsze 14 dni przed spodziewanym krwawieniem. Mi to krwawienie się nie pojawiło, więc albo ciąża albo tak jak poczułam czyli, że owulacja mi się przesunęła o 2-3 dni. Więc krwawienie też :)

zawsze 14 DNI przed miesiączką :) kto Ci takich głupot nawciskał ? :) okres od owulacji do miesiączki nazywany jest FAZĄ LUTEALNĄ i nawet przy cyklach regularnych jest zmienny ja obserwuję się już ponad 12 mscy stosując metodę Rotzera i cykle mam regularne jak w zegarku a owulacja występuje różnie i w jednym cyklu od owulacji do okresu mija dni 11, w innym cyklu dni 14 a w jeszcze innym 16 :) także masz złe wiadomości kochana :)

no to pięknie ;| w takim razie teraz nie wiem czy się martwić czy nie. no ale w sumie obserwowałam śluz i było to tak: zaraz po miesiączce było sucho, w dniu stosunku również. po 2 dniach od stosunku zaczęło się robić coraz bardziej mokro aż w końcu po 9 dniach od stosunku był taki można powiedzieć szczyt, bo śluzu było najwięcej i był płodny (przypominaj surowe, kurze białko) a później stopniowo stopniowo coraz mniej, póź niej był lepki, gęsty i biały (niepłodny-wg opisów) a teraz jak powinnam mieć okres to jest go dośc mało ale też jest gęsty, lepki i żółtawy. Potrafie więc odróżnić śluz płodny od niepłodnego.

kuzwa przeciez sama piszesz ze chłopak nic a nic sie nie spuscil to więc jak mógłby cię zapłodnić pytam sie???!!!! A jezeli chodzi ci o ten smieszny płyn ejakulacyjny to w ciązy napewno nie jestes wez wyluzuj.!stosunek przerywany i ciąza ---no kiedy to sie koncu skonczy????????

ehh ale ja jestem wyluzowana :) nic się nie martwimy, wyjątkowo jak nigdy. po prostu troszke mnie zastanawia czemu okres, który był od zawsze regularny co 31 dni nagle spóźnia się już 2 dzień. a jedyny objaw to okropny ból piersi, który pierwsze był częściowy (tylko po bokach) a teraz już całe piersi mnie bolą... i skoro powinnam mieć okres to czemu mam ten śluz? powinno być chyba scho. choć sama już nie wiem

boszzzz ty masz pytania jak dziecko noo... przeskoczyła ci owulacja i tyle.Po więcej odpowiedzi udaj sie do ginekologa czy to takie trudne jest????nie nie jest trudne... boszzzz

i wez tu sobie ciązy nie wkręcaj bo ewidentnie wkręcasz...hahah niezle jakby kazda zachodziła bez spuszczania faceta to kazda z nas rodziła by dokładnie co 9 miesiecy az do menopauzy:O żallll

piewsza faza czyli od miesiaczki do owulacji jest ruchoma,a druga od owulacji do miesiaczki jest stala u kazdej kobiety wynosi rózna ilość dni ,ale zawsze mniej wiecej taka sama.I niekoniecznie w 14 dniu cyklu,niektóre moga miec np w 12,16 .

Owulacja prawidłowo występuje na 12-16 dni przed miesiączką a u nie których kobiet nawet 10 dni będzie normą.

no to dalej nie rozumiem czemu spóźnia mi się okres, skoro od paru lat mam stały co 31 dni...

Chorowałaś ostatnio? Stres? Dieta? Złamałaś sobie coś, że bierzesz te leki? Ewentualnie być może jakieś zachwianie hormonalne

Bo z okresem tak jest. Mam zawsze w 31 dniu około 12.00.... Jak raz mi się spóźnił tydzien wpadłam w szał, ale nie bylam w ciąży (spóźnienie bez powodu, nie bylam chora, brak leków, brak wyjazdów, stresów itp). Jak okres spóźnia się 1-2 dni to jeszcze nie jest żaden powód, że cos jest nie tak. Gdyby się spóźniał tydzien to wtedy może dopiero zaczęłabym coś podejrzewać. Moim zdaniem się schizujesz i sama nakręcasz. Po twoim opisie stosunku, zapłodnienie było tak możliwe jak lot na księżyc.

właśnie zero stresu, byłam bardzo spokojniutka bo byłam pewna, że dostanę 3 kwietnia jak zawsze ;/ chorób zero. diety zero. nie miałam też nic złamanego, a leki biorę z powodu ogromnego bólu kolana, wykryli u mnie wade wrodzoną rzepki. a jutro mam pierwszą wizytę u ginekologa, zastanawiałam się jeszcze, czy ginekolog może mi zrobić normalnie bezpłatnie USG żeby sprawdzić czy jest ciąża? i czy to nie za wcześnie?

o jakiej ty ciązy piszesz dziewczyno??/masz na mysli niepokalane poczęcie czy jak????co za dziwna dziewczyna z ciebie.okres ma prawo sie spóźnić do 2 tyg i jest to zupełnie normalne---czaisz???????matkooooooo

ale dlaczego nigdy się nie spóźniał a teraz jak kochałam się bez zabezpieczenia to się nagle spóźnia? i jeszcze miałam dziwny ból piersi - pierwsze bolały same sutki przy dotyku, późnije nic, a później (aż do teraz) całe piersi. a dużo dziewczyn właśnie tak opisywało swoje pierwsze objawy ciąży. to mnie niepokoi :(

dziewczyny, poradźcie coś i powiedzcie mi kto sie orientuje jak to jest z tym ginekologiem - czy jeżeli powiem, że spóźnia mi się okres już 4 dzień to może mi zrobić usg?

Ja poszłam w 6 tygodniu i na usg nic nie wyszło ale zrobił mi test który potwierdził. Ale 6 dni od tej wizyty czyli w 7 tygodniu już usg wszystko ładnie wykazało

no byłam u Pani doktor, powiedziałam, że okres mi się spóźnia 4 dni. zapytała tylko czy współżyję, nie pytała nawet o zabezpieczenia. włożyła palce i uciskała brzuch. przepisała mi luteinę 50 na wywołanie okresu, a w razie jakby się nie pojawił to żeby przyjść za tydzień. nie wiem co teraz o tym myśleć. bo luteina co prawda jest na wywołanie okresu, ale jeżeli kobieta jest w ciąży to luteina tą ciążę podtrzymuję. ja napewno nie chciałabym jej podtrzymywać i nie wiem co teraz, zrobić test ciążowy dla pewności? czy zaufać Pani doktor? nie wiem czy można wyczuć przy takim badaniu ciążę... i dalej nie wiem czy być spokojną czy nie...

ja pierdole toc zainwestuj w ten pieprzony test.!!!!jak 4 dni sie spóznia to juz nie musisz z porannego moczu.!!!wmawiasz sie stresujesz wiec po co ci to?zrób test i tyleee