Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marzenna_z_Poznania.

Babcia pozwała córkę do sądu. Chce odebrać jej prawa rodzicielskie. Co mam robić

Polecane posty

Gość Marzenna_z_Poznania.

Prowadzę grupę 4 latkó. Mam w niej pewną Zuzię. Zuzię wychowuje jej mama, która ma partnera. Babcia rości sobie prawo do opieki nad wnuczką, gdyż uważa, że wnuczka jest zaniedbana. Był u mnie kurator, który starał się sprawdzić sytuację. Powiedziałam wówczas zgodnie z prawdą, że dziecko jest szcześliwe, zadbane, zawszeczyste i nie zauważyłam absolutnie aby matka o dziewczynkę nie dbała. Obecnie trwa sprawa w sądzie i babka stara się ograniczyć prawa rodzicielskie swojej córki. Owa babcia przsyszła kilka dni temu do przedszkola i przyniosła paczkę do swojej córki - przyszła z jej firmy. Prosiłą aby przekazać. Porozmawiałyśmy chwilę na niezobowiązujące tematy, życzyłyśmy sobie miłęgo popołudnia. Wczoraj przychodzę do pracy. Moja szefowa pyta dlaczego nie wpuściłam babci Zuzi do przedszkola, na co ja robię wielkie oczy, bo nie wiem o co chodzi. Babcia twierdzi, że przedwczoraj przyszłą Babcia, która chciała wnuczce zostawić szalik, ponieważ jest zimno, a ja potraktowałam ją grubiańsko i nie wpuściłam jej do przedszkola. Jest to oczywiście kłamstwem. Nie wiem czy Szefowa mi wierzy. Rozmawiałam przy niej z tą Babcią. Ona zarzucała mnie kłąmstwo, a ja na sam koniec rozmowy przeprosiłam, aby nie robić afery. szefowej powiedziałam, że zeznań nie zmieniam, a babcia słowo przepraszam usłyszała ode mnie tylko po to, aby nie chodziłą po mieście i nie robiła antyreklamy. Jak powinnam się teraz zachować? Iść porozmawiać z szefową i powiedzieć, że nie życzę sobie aby ta Pani mieszała mnie w sprawy rodzinne, bowiem na swoją opinię pracuję już kilka lat? Co byście zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Poznania.
Przepraszam, że chaotycznie i z wieloma literówkami i stylami, jednak jestem obecnie kłębkiem nerwów przez tę sytuację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j,glklk
zachowaj dystans, nie angażuj się. I mów prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Poznania.
Ale radzicie pójść do szefowej z drugą nauczycielką i powiedzieć, że obawiamy się tego, że ta pani może powtarzać takie akcje i mówić kłamstwa na temat naszej osoby? Czy potraktować dzisiejszą sytuację jako było, minęło? Boję się prawdę mówiąc o stanowisko. Kłamstwo kłąmstwem, ale co myślis szefowa , nie wiadomo. Może mówić jedno, a myśleć drugie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lori Anna....
''Ale radzicie pójść do szefowej z drugą nauczycielką i powiedzieć, że obawiamy się tego, że ta pani może powtarzać takie akcje i mówić kłamstwa na temat naszej osoby'' tak,nie wiadomo co tamta bab wymysli a tak szefowa bedzie miala conajmniej watliwosci chociaz jakpracujesz tam kilka lat i masz u niej dobra opinie to powinna abrdziej ufac tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Poznania.
Pracuje 4 lata, czyli od założenia przedszkola. Jednak jestem młodziutka. A to jednak Babcia. Jestem tak zdenerwowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Poznania.
Podnoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j,glklk
dlatego nie denerwuj si, zachowaj dystans do sytuacji. Nigdzie nie lataj i nic nie wyjaśniaj. Jeśli dyrektorka będzie miała jakieś wątpliwości to sama cię poprosi o wyjaśnienia. Ty skup się na swojej pracy. Jeśli babcia znowu się pojawi poproś kogoś by towarzyszył ci w rozmowie (chodzi o to by mieć świadka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Poznania.
Ktoś myśli inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Poznania.
Proszę jeszcze o opinie. Zaraz idę do pracy - na 9 i nie wiem czy iść o tym rozmawiać jeszcze z szefostwem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym porozmawiała
z szefowa a jak przyjdzie babcia rozmawiałabym tylko przy jakims swiadku , chocby z pania z kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia z parku
Ja bym poszła porozmawiać z szefową i się zapytała, co mam robić w takiej sytuacji. Na pewno musisz mieć kogoś za świadka, jak rozmawiać będziesz kiedykolwiek z babcią. Poza tym nie mieszać się do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Poznania.
Nie ma możliwości porozmawiania z Babcia, bo Ona ma zakaz odbierania wnuka i w przedszkolu pojawia sie rzadko. Ale na litosc boska - ZAWSZE BYLA WPUSZCZANA... Nie wiem jak odniesie sie do tego szefowa.. Czuje sie bardzo niepewnie i zle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czy rodzice dziecka
nie muszą wyrazic zgody na kontakty dziecka w przedszkolu z innymi osobami ???? Bo czegoś nie rozumiem, czy każdy ma prawo przyjść i nawiązać w przedszkolu kontakt z moim dzieckiem bez mojej wiedzy i zgody????? A bezpieczeństwo dzieci??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia z parku
Czytaj ze zrozumieniem - JEŚLI będziesz kiedykolwiek z babcią rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A czy rodzice dziecka
Poproś matkę dziecka żeby PISEMNIE zabroniła wszelkich kontaktów. Wtedy dyrektorka musi tego przestrzegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Poznania.
Ale kontakt jest zabroniony. Babcia chciała wejść do przedszkola, tego zabronić jej nie można - kontaktu ze mną wszak zabronionego nie ma. Sala jest osobna, do niej też trzeba mieć klucz. A gdy babcia przekazywałą paczkę rozmawiałam z nią w przedsionku. Ale włąśnie - teraz twierdzi, że przedwczoraj jej nikt nie otworzył. Z babcią mogę rozmawiać i za pół roku, nie wiem czy chcę tak długo się denerwować... Może lepiej właśnie załątwić to z dyrektorką, bo chodzę cała znerwicowana od wczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Poznania.
I ja się nie boje kontaktów z nią tylko właśnie tego, że będzie kłamać. Przecież jej nawet nie było z tym szalikiem, a zrobiłą aferę, że potraktowałam ją chamsko i nie wpuściłam. Kto wie, co jeszcze może wymyślić... I żadne pisemne zakazy kontaktu mi nie pomogą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Poznania.
Up.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ich wybór
dziewczyno, jeśli jesteś znerwicowana to idź do dyrektora, przedstaw sprawę jak się miała faktycznie i poproś o instrukcje jak powinnaś postępować z tą osobą dzieciom potrzebny jest spokój, a ty jesteś zdenerwowana i jak sytuacja potrawa dłużej to odbije się na jakości twojej pracy od tego jest przełożony widać, że kobieta jest mściwa i zdecydowana na wszystko chce zdyskredytować cię jako człowieka i wychowawcę nie daj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja proponuję jej gadki nagrywać aby było jaSNE KTO KŁAMIE I CHWILĘ PO TEJ WIZYCIE TO PRZEDSTAWIAĆ SZEFOWEJ ŻEBY NIE BYŁO Gadek że spraeparowałaś tą gadkę iu jest sfałszowana:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
idz do dyrektorki i z nia porozmawiaj a nastepnym razem jak babcia przyjdzie to z nia nie rozmawiaj tylko wołaj dyrektorkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdury_piszecie_
Babci ci do dziecka wpuścić nie wolno jak nie ma upoważnienia pisemnego od matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjljkl
a moim zdaniem nie powinna przed dyrektorką ujawniać swojej nieporadności i zdenerwowania bo to będzie znak dla pracodawcy, że sobie nie radzi z sytuacją. Nie wdawać się w spory z babcią i rozmawiać tylko w obecności świadków. Uspokoić się, wyciszyć emocje i nie nakręcać się. Zachować profesjonalny dystans do sytuacji. To moje rady. Autorka powinna ustalić priorytety, pracuje na rzecz dobra dzieci i tym się powinna kierować. Tego oczekuje od niej pracodawca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×