dziewczyny, czy umówiłybyście się z takim facetem?

jeśli bystry, uczciwy, czuły, spontaniczny, aktywny, facet z zasadami to jak najbardziej tak. a co to za dziewczyna, która każe się odchudzać? taka, która kocha i nie udaje, że jej pasuje coś co jej nie pasuje. taka, która nie chce za szybko zostać wdową. taka, która chce, żeby jej facet był apetyczny i oko nie leciało ani jej za zgrabną sylwetką jakiegoś faceta, ani jemu za byle kim, żeby się mógł dowartościować. i pisze to gruba baba, więc mnie wolno być krytyczną dla grubasów.:P

na fitness nie poszłabym, bo się wstydzę.:D

zapomnialam kupic czipsow xD

dzięki, ale lepiej napiszcie jak się nauczyć takich ćwiczeń?

bo ona chce mnie tam brać regularnie!

ja tez nie lubie cwiczen, w kolko powtarzac te same ruchy

ja zawsze byłem w tym kiepski, a moja dziewczyna czuje się w fitness klubie jak ryba w wodzie!!!

krishne - a jak z Twoją sylwetką?

jestem gruba, ludzie czasem mysla, ze jestem w ciazy ;/

a masz brzuszek podobny jak na zdjęciu czy mniejszy?

chyba troche wiekszy ;/

a najgorsze jest to, ze te srodki na odchudzanie nie dzialaja

na tych zajęciach w siadzie w podporze z tyłu podnosi się kolana i przyciąga do brody i prostuje do przodu, za nic mi to nie wychodzi, ale dziewczyny które tam ćwiczą nie mają z tym problemu...

nie martw się , taki dziewczyny też są super!

a jaja masz pod tym brzuchem? to powiedz jej, że nie chcesz na fitness i zamieniasz to na basen albo rower. no, chyba że te zajęcia fitness będą dla ciebie dopingujące. będzie ci wstyd, to będziesz trzymał dietę, żeby na następnych było cię o 3 kg mniej. ja akurat nie mam za bardzo brzucha, ale duuuuupsko jak szafę. w sensie taki murzyński look.;) brzuszki mi na to nie pomogą.

daję ci słowo, że za dwa miesiące nie uwierzysz, że twoja kondycja aż tak poprawiła się po tych kilku zajęciach. kiedyś tam ćwiczyłam, ale to staaare dzieje...;)

ale duże dupska u dziewczyn są sexi...chodzi tylko, żeby były też trochę umięśnione. A jak Ci szło na zajęciach?

ja tam jestem jedynym facetem i wszystkie dziewczyny mnie obserwują!

a tam sexi. chyba dla murzynów. celulit i tyle. sexi tak, że piwo można postawić.:o a spodnie kupić... wszystkie w udach za ciasne, za niskie w stanie aż dupa górą wyłazi. masakra. w spódnicy się wstydzę chodzić. na początku szło mi fatalnie. nie miałam siły dokończyć jednej serii ćwiczeń a one robiły siedem serii. byłam purpurowo-sina, serce mi się tłukło jak klapa od śmietnika i nie umiałam powtórzyć żadnego układu na stepie. czułam się bardzo zażenowana. zaczęłam ćwiczyć w domu najpierw kroki do układów, żeby trochę zmniejszyć skalę obciachu na zajęciach, bo jeszcze prowadząca zajęcia wytargała mnie do pierwszego rzędu przed lustra. laski za mną klęły, że im mylę i krzywiły się złośliwie. porażka. poszłam, bo mnie koleżanki wyciągnęły. chciałam się wycofać, ale mi nie dały. i dobrze. a potem jak się po którychś zajęciach rozruszałam, to ćwiczyłam też w domu. i to z przyjemnością i zapałem, bo widziałam postępy! po trzech miesiącach nie poznawałam sama siebie. robiłam po kilkaset brzuszków. po pół roku wbiegałam na dziesiąte piętro. a potem zaczęłam pracę, nie było czasu i tak odłożyłam na później umówienie się z inną grupą na inny termin. i tak minęło już kilka lat a ja się znowu nie mogę zebrać i wstydzę się iść do takich lasek. nikt nie lubi czuć się gorszy. :P a że się gapią. przyzwyczają się i im przejdzie. najgorszy jest ten pierwszy raz.

u mnie tak kondycyjnie źle nie jest, gorzej z takimi ćwiczeniami, o których pisałem. Wydaje mi się, że bardzo odstaję pod tym względem... a na pośladki, chyba dobra jest jazda na rowerze.

rower mam. tylko zacząć jeździć.;)

jak ma kase i da to umow sie

no to jak tam z tym brzuchem?

może się wypowiecie?

śmiało dziewczyny!

mój facet ma większy brzuchol, ale za to chudsze nogi niż ten na focie :D

to nogi też powinien odchudzić?

chyba się nie da tak osobno. Po prostu mój Miś tak już wygląda z samej natury, że brzuch duży, a ręce i nogi całkiem normalne :D

i jesteś z niego zadowolona?

wiadomo wyglad to nie wszystko ale trzeba o siebie dbac a ten facet...ja bym sie nie umowila