Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanie do samotnych

Jak sobie radzicie z samotnością

Polecane posty

Gość pytanie do samotnych

Od 27 lat jestem SAMA, nigdy nie miałam żadnego chłopaka, nawet kolegi, dosłownie nikogo, koleżanek też nie - cierpie prawdopodobnie na fobie społeczną ...przez 20 lat jedyną osobą, do której mogłam się przytulic była moja mama, niestety od kilku lat nie mam nikogo, jestem sama. Tak bardzo chcialabym żeby mnie ktoś objął, przytulił...tak bardzo mi tego brakuje. Czy jest ktoś, kto ma podobnie, komu też tego brakuje? Jak sobie z tym radzicie? Dla mnie najgorsza jest świadomośc tego, że nie widze szans na zmiane tej sytuacji i to mnie dobija...Nigdy nie poczuje, jakie to uczucie - wtulic się do mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do samotnych
hmm...widze, że tylko ja mam takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myślałaś o tym
żeby wybrać się do psychologa. chyba rzeczywiście masz fobię społeczną. ja czuję się samotna w związku. i nie bardzo sobie z tym radzę.:o misiu, chętnie bym cię przytuliła i nakarmiła ciastem, które upiekłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnnnnnnnnn21
Nie jesteś sama. Ja co prawda jestem młodszy bo mam prawie 21 lat ale nie mialem jeszcze dziewczyny. Mam znajomych, ale takich dobrych kolegow i kolezanek niewielu. Do tego jestem zakochany w dziewczynie ktora kocha innego. Z samotnoscia sobie tak radze ze sobie nie radze bo nie mam na nic ochoty wcale. Zawalam studia, nie robie prawie nic i tylko mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie radzimy sobie
przynajmniej ja. związek dogorywa, chce tego a jednoczesnie nie, boje sie samotnosci, tak strasznie sie boje potrzebuje by mnie ktos kochal i mowil ze jestem dla niego piękna, najwspanialsza... coraz częściej mysle o samobójstwie, na które i tak sie nie odwaze, chyba ze sie naćpam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myślałaś o tym
ouuu... jakby ktoś napisał dokładnie to co czuję i czego mi potrzeba, ale brak odwagi, żeby to nazwać... zabolało. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do samotnych
tak, myślalam o psychologu ale skoro unikam ludzi to boje sie też umowic na taką wizyte...na razie szukam porady przez net. To wszystko takie smutne a lata lecą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myślałaś o tym
umów się telefonicznie. na nfz. w każdym większym mieście są poradnie psychologiczne. spoko, będziesz czekać na wizytę ze trzy miesiące do pół roku, więc masz czas na zebranie się w sobie. a jak już raz pójdziesz, to następny będzie łatwiej. nie odkładaj życia na później, bo minie. postanów coś, wyznacz datę i wio. przynajmniej spróbuj. przecież nie masz się czego wstydzić, nic złego nie zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do samotnych
nie mogę na nfz...nie jestem ubezpieczona, pracuje na umowe o dzieło, mogę jedynie prywatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do samotnych
wszystko lubie robic ale samej to wszystkiego mi się odechciewa....fotografia, kino, sport, muzyka.....na wszystko jestem otwarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myślałaś o tym
tylko nie na ludzi... zadzwoń. może nawet teraz. nie odkładaj na później. trzeba coś robić, działać. czekanie niczego nie zmienia tylko coraz bardziej osłabia. idę spać, bo już padam. dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam czasem takie odchyły - naiwne tęsknoty, uczucie pustki, przygnębienie i melancholie. Na szczęście to mija i znowu dostrzec można jasne strony. One nie wymagają drugiej osoby, trzeba tylko nauczyć się sobie samemu radzić, nie liczyć na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×