blisko a jednak daleko..

Nie wiem.. nie poznaje siebie... jestem w rozsypce

alabastrowa to taka bardzo jasna, bez żadnych wyprysków jak porcelana jak ta aktorka co grała w filmie dibaeł ubiera sie u prady

może idź do psychologa? czasem pomoc obcej osoby pomaga

A co do Twego chłopaka, to pewnie jest zamknięty, ale raczej nie ma co liczyć, że zechce iść do psychologa...

On jest dopóki coś go nie zdenerwuje.. wydaje mi się, że to ja zachowuje sie jak dziecko. czesto potrzeba mi żeby mnie przytulił.. po prostu lepiej mi wtedy. Może za dużo od niego wymagam? Bo co innego jak to sie zdarza kilka razy w roku a co innego kilka razy w miesiącu.. czuje sie jak ostatania ofiara a jednak u niego szukam pomocy, bo u kogo innego? On chyba ma mnie za słabełuszke.. kiedys tak nie było.

No, ja mam mniej więcej taka jak Anne Hathaway. Nie ma wyprysków, ale mi o kolor chodzi.

Chciała bym pójsc ale nawet nie wiedziała bym, co powiedziec. Zawsze radziałam sobie ze wszystkim sama a teraz jak ostatania ofiara nie panuje nad swoim życiem

http://mimg.sulekha.com/anne-hathaway/stills/anne-hathaway-stills23.jpg Taką mniej więcej mam. Autorko, bo Ty potrzebujesz bardziej czułego chłopka raczej.

wydaje mi sie, że Liv ma za ciemny kolor na alabastrovą, ale niewiem :O bo ona powinna być taka zimna to jest skóra jak zima

no Anna to podobno ma alabastrową

ja ma typ urody zima, królowa śniegu, ale ja dałam konkretne zdjęcie Liv.

Też mam taką skórę :) Ja na nią mówie perłowa. Powiedzcie mi szczerze, bazujac oczywiscie na tym co wiecie? Czy on jest za mało czuły czy ze mnie jest ciota po prostu?

wystarczy, że pójdziesz do pani psycholog, ona już będzie wiedzieć co zrobic, by ci pomóc

to chyba jedyne wyjscie.. mecze sie tak juz od roku

sorry, że to piszę ale, może on widzi w tobie zmianę w zachowaniu, i to albo go męczy, albo niewie jak ci pomóc idź do psychologa, jakaś terapia

Nie jesteś żadną ciotą, może być niedopasowanie charakterów:(

dobra ja uciekam Dobranoc :)

dzięki dziewczyny :) Wiem ze mnie kocha, ze mu zalezy ale on ma chyba tego dosyc.. zakochał sie w ambitnej radosnej silnej dziewczynie jak sam mówił a teraz ze mnie jest po prostu wrak. On juz nie ma siły mnie wspierać, a w kazdym razie nie tyle ile bym chciała. Chce to zmienić, znowu cieszyc sie życiem

No właśnie zakochał się, zakochanie to nie miłość, kocha się na dobre i na złe :)

zakochał 4 lata temu, potem pokochał tak mysle mimo wszystko

i dlatego zmałpowałas to blisko a daleko?