Czy moge zaskarzyc pracownika plusa ? czuje sie zlekce

wazona. Otoz jakis czas temu przedluzylam umowe ( wraz z WIEKSZYM abonamentem ) i otrzymalam telefon kurierem. Jednak okazalo sie ze telefon jest nie sprawny, nie odczytuje zadnej karty + inne uszczerbki. Poszlam do salonu obok siebie wraz z prosba o wymiane telefonu - gdyz dopiero co przedluzylam umowe, zaplacilam wiekszy abonament a telefon nie sprawny. Pan Wzial tel i obiecal ze do konca tyg go otrzymam ... jednak dzisiaj minely prawie dwa tyg , codziennie wykonywalam telefony do plusa z pytaniem, czy juz moge otrzymac swoj telefon, a oni ze jeszcze nie otrzymali itp. Nie sprawdzili w serwisie dlaczego, poneiwaz juz go powinnam otrzymac. Ci ludzie na moje pytania dot. telefonu odpowiadaja niegrzecznie, sa niemili i robia "laske" ze mi odpowiedza co z MOIM TELEFONEM. Czuje sie zlekcewazona ze strony pracownika salonu Plusa. (jest to maly salonik osiedlowy) Czy powinnam pojechac do glownej siedziby (nieopodal) i zlozyc na niego skarge??

Pewnie, niech straci pracę a jego dzieci niech umrą z głodu. Ile w końcu możesz czekać,dwa tygodnie to tyle czasu przecież. :o

Absolutnie nie chodzi o to ! Chodzi o to, ze z racji ich bledu, telefon mialam otrzymac do konca tygodnia ! minely juz 2 tyg, to JA DZWONILAM i pytalam, co z moim telefonem, poniewaz ze strony tych Panstwa nie moglam oczekiwac na zaden odzew ... Powinni chyba zorientowac sie u firmy, ktorej powierzyli moj telefon do naprawy, co z nim jest i choc mnie uprzedzic co i jak, kiedy go dostane ? Moze ktos mial taka sytuacje ?

Pewnie, to tylko 2 tyg - tylko ze ja z racji tej umowy ZAPLACILAM WIEKSZY ABONAMENT i nie male pieniadze za nowy telefon. W tym m-cu jest wlasnie sporo wiekszy, ze wzgledu na nowy telefon. To z jakiej racji mam placic wiekszy abonament w tym miesiacu podliczony wraz z oplata za telefon, skoro z niego nie korzystam bo go nie mam ?!

ja na takie sprawy patrzę inaczej. Jak pracownika zwolnią, to szansę na pracę będzie miał ktoś, kto szanuje czas swoich klientów i potrafi odpowiedzieć na pytanie grzecznie i kulturalnie.

spoko, przecież żartowałam. Ja mam orange i też mnie zrobili w balona bo tak jak ty wzięłam telefon który już teraz w ogóle nie działa a do tego jakąś taryfę "delfin" dzięki której abonament mi przychodzi... a miałam mixa, nic mi chamy nie powiedzieli ze abonament zrobią. Eh. A teraz za granicą dolicza mi do abonamentu a 50 zł miesięcznie płacone przepada.

pewnie.. ja bym to zgłosiła.. nie problem widzę jest w tym, że tyle czekasz, bo nie wiadomo co się stało.. mają jakieś problemy pewnie.. ale chodzi tu chyba o to jak oni Ci potraktowali.. no cóż, w dzisiejszych czasach trzeba dbać o klienta.. też mam kontakt z klientem i wiem, żę tak bym się nie zachowała.. i sami powinni Cię poinformować w dniu odbierania tel, że przepraszają itd...

Przecież nie musisz tam podawać nazwiska konkretnej osoby, niech sobie sami sprawdzają, kto przyjmował Twoje telefony. Dobrze by było jakbyś mogła podać dokładne daty i godziny rozmów z konsultantami, bo oni wszystko nagrywają podobno. Szkoda że jak oddawałaś ten telefon to nie wzięłaś żadnego potwierdzenia, bo w regulaminie pewni mają napisane, że na odbiór z serwisu się czeka trzy tygodnie robocze, czyli de facto miesiąc.

A 2 tyg bez telefonu to JEST DŁUGO. Mnie by już po tygodniu szlag trafił. A skargę wystarczy wysłać listem poleconym, powinni odpowiedzieć. Ja bym napisała na pewno, jest mnóstwo ludzi, którzy nie mogą znalezć pracy i na pewno lepiej by się sprawdzili na tym stanowisku.

Ja po prostu oczekuje, ze Ci pracownicy postaraja sie wyjasnic moja sytuacje oraz zapewnic, kiedy moge oczekiwac od nich mojej wlasnosci. Zaplacilam za cos, czego nie mam i nie korzystam... Wiekszy abonament w tym m-cu bo jest tu rowniez telefon, jednak nie korzystam z niego bo go nie mam, a abonament ten sam. .... Poczulam sie zlekcewazona oraz nieprofesjonalnie potraktowana ze strony pracownika salonu Plus... Czy powinnam zlozyc skarge na ten salon do glownej siedziby ? Czy oni mogliby pomoc mi w sprawie otrzymania sprawnego telefonu tym razem w terminie, ktory nie przekracza ich zapewnien ?

Do tej co jej zmienili z mixa na abonament - cóż, za głupotę się płaci, zanim cokolwiek się podpisze warto przeczytać.

Kochana, to co powiedział pracownik salonu to jest w zasadzie nieważne. Przeczytaj regulamin, co tam jest napisane o terminie oczekiwania na odbiór z serwisu. Skąd gość z podrzędnego salonu ma wiedzieć jakie są rzeczywiste terminy w serwisie???

miejcie pretensje do centrali w Warszawie bo w mniejszych miejscowościach oni mają ograniczony zasób telefonów i akcesoriów i zapewne oni teraz nie będą wysyłać jednego telefonu specjalnie tylko wyślą Twój tel już z normalną dostawą do salonu. a pracownik już się lekko irytuje, że masz do niego pretensje codziennie dzwoniąc kiedy on niewiele może zrobić. niby może podzwonić do Wawy by przyśpeiszyć ale nie ukrywajmy że tamci mają jakiś niewielki salon w wielkim poważaniu krótko mówiąc.

"Wiekszy abonament w tym m-cu bo jest tu rowniez telefon, jednak nie korzystam z niego bo go nie mam, a abonament ten sam" -> Z tym to na pewno powinnaś do nich pójść. Nie może być tak, że płacisz za coś czego nie otrzymałaś. Kiedyś w TP mieli jakieś problemy tech, i nie szło się do mnie dodzwonić na stacjonarny. Ciągle było zajęte. Zadzwoniłam do nich i za ten czas jak telefon nie działał odliczyli mi kasę z abonamentu i mniej zapłaciłam. :)

Oczywiscie wiem z kim rozmawialam, bo ja dzwonilam do TEGO KONKRETNEGO SALONU plusa i rozmawialam z Panem, ktoremu powierzylam moj telefon do naprawy. I on wie, ze to ja dzwonie, za kazdym razem sie przedstawiam i pytam co jest. On mi powiedzial, ze jak bedzie do odebrania to dostane sms'a, ze juz jest. Tylko ze ja powiedzialam ze ja POTRZEBUJE TELEFONU, a ten z ktorego korzystam jest pozyczony i musze go oddac w zwiazku z tym potrzebuje SWOJEGO SPRAWNEGO telefonu. Wczoraj rowniez dzwonilam i nic ... Mam czekac na sms'a. Uwazam, ze lekcewaza moj problem, dlatego zastanawialam sie nad skarga .. Od nich dostalam tylko potwierdzenie na kartce ze dostalam tel, ze ma zostac naprawiony za darmo, w celu gwarancji, co mi zabrali itp... Z racji ich bledu, poniewaz byla przedluzona umowa, wyzszy abonament, mialam do konca tyg otrzymac telefon. Dalam w czw mialam otrzymac MAX do przyszlego, wiec poczekalam najpierw do pt, potem dzwonilam w sb i tak codziennie dzwonie .... na swoj koszt..

To nie jest podrzedny salonik ! Ja mieszkam w Warszawie ! To jest zwykly salon, ale nie glowna siedziba. Do glownej siedziby nie mam daleko. Z racji ICH BLEDU mialam telefon otrzymac wczesniej, a oni maja podpisana z serwisem umowe do tygodnia od otrzymania tel.

ale najdziwniejsze jest to,że nie dali ci zastępczej cegły... ja dostałam taką motorolę wielką w zastępstwie...

skoro mieszkasz w Wawie to o pewnie, że leć do centrali a jak to nie pomoże to do ich magazynu z telefonami. a chłopaka z salonu zostaw w spokoju, niech nie cierpi za błędy "góry".

a nie dostałas zastepczego telefonu???? dziwne :D

Nie wiem, po prostu nie otrzymalam. Mam isc do glownej plusa mowic o swoim problemie ? Przeciez tel zostawilam w innym salonie, nie w tym glownym. On widzial ze ja mam swoj przy sobie (to byl pozyczony) i nawet nie pytal czy mam i czy mi da. Poprzednio jak oddawalam w tym samym salonie w plusie telefon ( tez otrzymalam z wadami i od razu zanioslam zeby wymienili ) jak poprosilam o zastepczy to powiedzial ze w obecnej chwili nie dysponuja i tydz pozniej sie musialam zglosic po zastepczy.

zadzwoń do biura obsługi , 2601 . :D i z ryjem na nich :D że to skandal!!! i ,że nie zamierzasz płacić wyższego abonamentu za używanie cudzego telefonu bo oni wysłali ci bubel !!!! :D nagadaj im tam przez telefon! :D

w boku natrafi na dorabiającego studenciaka któremu zwisa taki problem, przekaże tel jakiejś starej mistrzyni zlewki i ciętej riposty. powiedzą Ci że przekażą to "wyżej" i masz czekać i tyle z tego wyjdzie. a takich co dzwonią codzień odpowiednio się oznacza w systemie i zwyczajnie olewa wiem jak jest bo robiłem na BOK (akurat nie w plusie)

POWTARZAM !!! JA NIE DZWONIĘ DO BOK ! JA DZWONIĘ DO tego konkretnego salonu plusa, gdzie zostawilam telefon i rozmawiam z tym czlowiekiem ktoremu oddalam telefon. Ja zostawilam w tym salonie, a do glownego chce isc na skarge na tego pracownika

ten facet podal mi nr do nich, zebym z nim sie kontaktowala (ale to juz bylo wczesniej , przy poprzednim tel) poza tym na wizytowce jest. to jest jego stacjonarny nr ktory jest w salonie.

faceta oczerniac, jedynie to, ze wg mnie nie zachowuje sie profesjonalnie i nie podchodzi do klienta i jego czasu i pieniedzy z szacunkiem... , choc nie powiem ze myslalam juz o tym o czym mowisz :D

podnosze