czy po wypadku samochodowym trzeba wymienic fotelik?

witajcie,czy po wypadku w którym dziecko nie odnioslo wiekszych obrazen nalezy bezzwłocznie wymienic fotelik na nowy? czy pasy takiego fotelika ulegają wyszarpaniu podobnie jak pasy samochodowe? dziękuje za rady.

Nie tylko pasy. Konstrukcja moze byc oslabiona. Zalezy od sily uderzenia.

To chyba niby zalezy od sytuacji. Ja mialam stluczke przy ok 60 km/h w piatek. Fotelik maxi cosi priori. Policjant p[owiedzial ze jak dlugo samochod z miejsca wypadku odjedzie sam, nie bylo uderzenia w drzwi przy dziecku, nie bylo rannych to nie musze. Cos podobnego pisze na stronie Britax'a plus jeszcze ze jak poduszki powietrzene sie nie otworzyly i predkosc nie przekroczyla 30 mil/h (czyli predkosc z ktora jechalam) to nie musze wymieniac. ALE na stronie maxi cosi pisze zeby wymienic po kazdym wypadku. W moim przypadku moj samochod nie ma zadnych uszkodzen,samochod ten drugi ma otarcia na farbie . I tyle. Nam nic sie nie stalo, corka spala, nawet sie nie obudzila. Osobiscie fotelik zamierzam wyrzucic (NIESTETY cholera tyle kasy....). Ale nie tylko przez wypadek . Za tydzien mam lot transantlantycki, fotelik idzie na bagaz to i tak pewnie mi go niemilo potraktuja . Wiec ten fotelik bedzie tylko na podroz na lotnisko. Na razie pozyczylam inny od kolezanki inny i corka jezdzi w pozyczony. Jak mialas negrozny wypadek to zadzwon do producenta i sie spytaj co powinnas zrobic.

tfu nie do konca przywalilam z predkoscia 60 km/h bo wdepnelam w hamulec jak tylko sie zorientowalam (jadac te 60) ze bedzie wypadek wiec pewnie bylo mniej w momencie uderzenia. Ale zawsze cos

ja bym wymienila.

dziękuje za odpowiedzi.chyba jednak wymienie fotelik.nie ma co ryzykowac.wypadek byl przy predkosci 60-70km/h dziecku nic sie nie stalo.ma siniaczki od pasów i otarcie na główce.przód samochodu skasowany.