Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wazne pyt

noworodek spi z wami czy w swoim pokoju?

Polecane posty

Gość wazne pyt

gdzie wstawiliscie lozeczko dziecka po porodzie? ja mam zamiar wstawic je tam, gdzie jego miejsce czyli w pokoju mojego malenstwa i tam bedzie spalo. spotykam sie z krytyka, ze powinno byc blisko matki, czyli w malzenskiej sypialni. jakie jest wasze zdanie lub doswiadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko ma prawie dwa lata i śpi w swoim łózeczku w naszej sypialni. Jak była maleńka spała do szóstego miesiąca z nami w łóżku- karmienie piersią itp. Myślę, że to indywidualna sprawa. Jeśli jesteś spokojna i nie denerwujesz się, że z dzidkiem wszystko OK, do tego chce Ci się biegać do drugiego pokoju na karmienie to przecież żaden problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona ...........
z nami w sypialni. Nie mialabym sil biegac w nocy co chwile do drugiego pokoju sprawdzac czy wszystko ok, czy oddycha, czy nie ulewa itd. W dzien spi w lozeczku a w nocy z nami w lozku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfddddd
tez nie mialabym sily biegac i nasluchiwac czy dziecko placze czy to moze kot u sasiada..mala spi w swoim lozeczku, ktore bedzie w naszej sypialni przez kolejnych kilka miesiecy, nad ranem zabierac coreczke do naszego lozka, uwielbiam sie do niej przytulac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfddddd
zabieram*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuniulkai
U mnie w dzień śpi w łużeczku a w nocy ze mną i mężem w naszym łóżku z podobnych przyczyn jak wyzej karmie, i niemiałabym siły kilkanascie razy w nocy biegać do innego pokoju i sprawdzać czy wszystko w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka od pierwszego dnia
spała w swoim pokoju. Wprawdzie to był pokój tuż obok sypialni i drzwi od jedengo i drugiego były otwarte. Nie wyobrażam sobie spać z noworodkiem w jednym łóżku. Przecież to niebezpieczne dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co tyle razy biegac?
to ile wasze dzieci jedza w nocy niby? moja coreczka ma 4 miesiace i od urodzenia zawsze w nocy budzi sie tylko raz na karmienie ktore trwa pare minut :/ spi w lozeczku cala noc ale lozeczko jest kolo mojego i meza lozka ale tylko do pol roku potem bedzie miec swoj pokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasz synek śpi w naszej sypialni w swoim łóżeczku. Jest to wygodniejsze dla matki i bezpieczniejsze dla dziecka. Wstawalam w nocy nawet gdy nie plakal sprawdzac czy oddycha. Balam sie tej naglej smierci lóżeczkowej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaa
nasz synek do 6 miesiaca mial lozeczko w naszej sypialni, pozniej przenieslismy go do swojego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy od dziecka
moj chcial jesc co pol godziny ;) dlatego spal z nami w lozku jak przestal jesc w nocy to wyladowal w soim lozeczku ale nadal w naszej sypialni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
początkowo miała łózeczko w naszej sypialni. spała zawsze w nim. nigdy z nami w lóżku skonczyła 3 miesiace to dostała eksmisje do swojego pokoju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazne pyt
dzieki za odp. czekam na dalsze. sypialnia dziecka bedzie zaraz obok naszej, jakos nie wydaje mi sie to problemem przejscie z jednego pokoju do drugiego w nocy ale dla mnie na razie to tylko teoria... poza tym chcialabym uniknac budzenia meza, kiedy bedzie moja kolej karmienia i odwrotnie. nie sadzilam, ze trzeba w nocy sprawdzac czy dziecko oddycha, ulewa itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojemu bratu urodziło sie w poniedziałek dzieciątko ;) mają małą sypialnie wiec mała od początku bedzie w swoim pokoiku (dzis pierwszy dzien w domu) tylko kupili kamerke i mają od nas monitor oddechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie mogeeee :)
wygodniej w sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od początku córcia śpi w swoim pokoju, tuż obok naszego. Nie chciałam, żeby spała z nami w pokoju, bo nam też z mężem należy się trochę intymności :) Córeńka ma dwa miesiące i świetnie sobie radzi we własnym pokoiku (nawet zasypia sama, tylko ją kąpiemy, karmimy, poprzytulamy i zostawiamy w łóżeczku). Myślę, że to indywidualna sprawa - każdy robi jak uwaźa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaa
Nasz maly mial od poczatku spac w swoim pokoju, jednak kiedy wrocilismy do domu szybko przenieslismy lozeczko do naszego pokoju a ja jak glupia caly czas patrzylam na niego czy oddycha. Teraz wydaje mi sie to smieszne ale wtedy balam sie ze cos mu sie stanie i mialam takie poczucie ze musze byc nieustannie przy nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
aaa, czyli autorko jesteś dopiero w ciąży?? To wyjdzie Ci wszystko "w praniu":):) My też mieliśmy plan, żeby córka spała od urodzenia w swoim łóżeczku. A jak już pojawiła się na świecie...cóż...trochę nam się zmieniło:) Pierwsze dwie noce spała u siebie. Potem już z nami. Po pierwsze była taka malutka, taka słodka:) Po drugie wyjmowanie i wkładanie jej do łóżeczka po karmieniu- padałam na pysk po tych dwóch nocach. Mała budziła się na jedzenie trzy, cztery razy. Myślę, że warto najpierw wstawić łóżeczko do waszej sypialni, a potem ewentualnie je przenieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
a wiesz co to jest bezdech u takiego noworodka i smierc lozeczkowa? Ja bym samego w pokoju nie zostawila, do roku powinno byc z rodzicami moim zdaniem, oczywisice w swoim lozeczku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazne pyt
no ale co taka matka moze zrobic jak jest bezdech? (o ile obudzi sie w odpowiednim momencie) jakas reanimacje mozna samemu uskutecznic? dzieci wszystkich znajomych (mieszkam za granica) spia w swoich pokojach od urodzenia a w Polsce jest jakas panika, w zwiazku z tym, ze jestm Polka to juz sama nie wiem jak robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
zalezy jaki bezdech bo sa rozne rodzaje, czasem tzreba dziecku pomóc. Poza tym nie wszystkie dzieci spia od malego cale noce, niektore budza sie nawet co gozine wiec nie wydaje mi sie zebys byla wstanie tak biegac, wiem co to znaczy bo amm wlasnie takiego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie możesz robić tak, jak czujesz? Sama zobaczysz po porodzie- przecież może się okazać, że po prostu nie będziesz chciała aby Twoje dziecko spało w innym pokoju. Albo będziesz śpiąca i wybierzesz karmienie w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka matka ze stażem
Myślę, że na pierwsze 2 -3miesiące dobrze jest mieć dziecko w swojej sypialni. Ale niech śpi w swoim łóżeczku. Ja też karmiłam piersią i nie leżeliśmy w nocy razem z synkiem w 1 łóżlu. Jak się obudził na karmienie, brałam go z łóżeczka , karmiłam i przewijałam i szedł spać dalej. Przecież nawet noworodek nie je non stop w nocy, tylko budzi się co jakiś czas na jedzenie. Można spokojnie wziąć z łóżeczka i nakarmić, mi było wręcz niewygodnie spać z noworodkiem czy karmić go na leżąco. Później można spokojnie przestawić łóżeczko do pokoiku dziecka,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka matka ze stażem
Wiadomo, każde dziecko inne i każda matka mówi po swoim doświadczeniu,ale ja nie znam czegos takiego, by dziecko mi całą noc na cycu wisiało. Z reguły te 3 czy 2 godziny przesypiał, a potem z każdym tygodniem coraz więcej, aż zasnął np. o 21 i obudził się dopiero o 3 czy 4 w nocy,jaki byłby sens w mopim przypadku spać wtedy z dzieckiem w 1 łóżku, albo żeby był z nami w pokoju,Powędrował wtedy do swojego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka matka ze stażem
Wcale nie musi być do roku z rodzicami w pokoju !!!!! Moje dziecko śpi u siebie odkąd skończyło 2 miesiące, a ma teraz rok. I świetnie sobie radzi tam u siebie. Drzwi ma otwarte, my też i słyszę, jak się budzi.A z tym bezdechem nie ma co tak szaleć i przesadzać.Można zresztą kupić monitor oddechu.I ma się spokój i pewność, że nic się nie zaniedba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Naspisałam, że uważam, że powinno ale nie musi. Najwidoczniej masz dziecko, które super spi. Jak wczesniej napisałam, moje takie nie jest, ma 2 lata i tydzień temu pierwszy raz przespał całą noc. Były noce, że ciągle płakał. aki typ. I nie wyobrażam sobie w takiej sytuacji latać co pół godz do pokoju obok, dla mnie i tak ogromnym problemem było wstawanie co chilkę, właściwie nie spiąc. Tak więc wszystko zależy od dziecka, bo są różne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka matka ze stażem
Racja, wszystko zależy od dziecka. Ja akurat mam takie, które od 8 miesiąca praktycznie przesypia całe noce, co najwyżej raz zajęczy i trzeba do niego podejść.Ma rok, a miałam już wiele przespanych nocek i nie mam z nim takiego problemu. Pewnie jak by mi się co chwila budził, też leżałabym z nim całą noc w 1 łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka matka ze stażem
Tylko że ja od początku kładłam do łóżeczka. Mały oczywiście nie chciał jako noworodek, po odłożeniu od razu płakał,ale mimo to brałam go, usypiałam i kładłam ponownie do jego łóżka. I tak kilka razy aż zasnął i nie płakał. Może gdybym uległa i brała go wtedy do łóżka do siebie, też by mi teraz nie chciał spać u siebie. Myślę, że warto przyzwyczajać w miarę możliwości do spania w swoim łóżeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamama26
do autorki - trzymaj gdzie chcesz, ja ci tylko napisze ze mój mały ma 6 miesięcy i do tej pory z 5 razy się zadławił w nocy tak że niemógł złapać oddechu i zaczał "szalec" w łóżeczku rękami i nogami - dopiero go szarpnęłam i odwróciłam główką w dół i poklepałam po plecach.. i tak mu się działo nie tylko z mleka ale i ze śliny jak na początku nieumiał sobie z nią dać rady.. niewyobrażam sobie jakby spał w pokoju obok - zresztą mój mały mało przybieral i musiałam go budzić w nocy na jedzenie i do tej pory je po 2 - 3 razy to mam wode w podgrzewaczu obok łóżka - małego w łóżeczku też obok że w nocy tylko się odwracam - robi migiem mleko i biore małego a niewyobrażam sobie jeszcze wstawać i chodzić - czekać tam aż zaśnie i wracać - to bym pół nocy łaziła w te i we wte ... i nierób czasem tego błędu co ostatnio pisala tu dziewczyna ze zaczęła sypiać z pokoju dziecka bo sie jej niechcialo chodzić a żeby mąz spał - no i teraz śpią osobno i więź z mężem się traci.. zresztą angażujcie mężów do opieki - w nocy też - w końcu to ich dziecko - jak niewyrobią teraz wiezi z dzieckiem to potem będą siedzieć z piwkiem przed tv i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×