MOPS I ICH POMOC

otóż dopadła mnie bieda, jest tak źle że postanowiłam udać się do MOPSU nie oczekiwałam zbyt wiele, ale to co oni mi zaoferowali to chyba jakaś kpina, dostałam od nich 3 kg mąki 1 kg ryżu i 2 kasze jęczmienne, ja się pytam co ja mam z tym zrobić, skoro wiedzą że jestem bez grosza, załamałam się tym, naprawdę było mi ciężko tam pójść, ale schowałam dumę do kieszeni i postanowiłam załatwić jakieś jedzenie dla mojej rodziny a tu co dupa, eh ta ich pomoc to tak jak by jej wcale nie było

a co ty oczekiwałaś, wiadomo że oni wolą pomagać pijakom niż rodzina którym nie powodzi się zbyt dobrze

Jeśli jesteś zarejestrowana w urzędzie pracy to weź z tamtąd zaświadczenie i złóż w opiece wniosek o zasiłek celowy i okresowy ale na kokosy nie kicz bo to maksymalnie 200 300zł. Za to jak tu ktoś napisał dla pijaków to mają i po 500 i więcej

ciekawe jak to ci pijacy robią że tak łatwo dostają te zasiłki, eh ta nasza Polska

Też zauważyłem, że pijaczki i wszelkie męty społeczne mają się dobrze. Renty, zasiłki, dotacje, dary z PCK. Do wyboru, do koloru. I jeszcze luz, stanie w bramie 24h, papierosy, alkohol, narkotyki. A normalny człowiek jak ubiega się o rentę to go mogą kopnąć w d...

Co zrobić. Ja wiem jak to jest bo swego czasu byłam też zmuszona korzystać. Jak po szkole pracy nie miałam to mi dawali łaskawie 250 zł na miesiąc i co z tym zrobić oczywiście musiałam dostarczać stos papierów na te parę groszy. I mam nadzieję że już nigdy więcej. Później na szczęście znalazłam pracę a niektórzy co tam chodzili dostawali 500 min i stali od rana do wieczora pod barem i zasmiewali się po co mają pracować jak im na gminie dobrze. Ale wiecie to jest naprawdę ciekawe że przychodzą do takiego pijaka widzą jak żyje i dają kasę, a jak idą do jakieś rodziny gdzie się nie przelewa to co zamiast im dać to stwierdzają że patologia i odbierają dzieci. I to ma być opieka społeczna. A jak co to się zakrywaja przepisami

U mnie kiedyś było podobnie. Byłam w ciąży, a mąż stracił pracę i długo nie mógł znaleźć nowej ( u nas jest bardzo ciężko z pracą) Poszliśmy więc do gminy, bo nie mieliśmy żadnego dochodu, no i co dostaliśmy? niecałe 40zł JEDNORAZOWO! Dobrze, że mamy kochanych rodziców, którzy nam wtedy pomogli. Teraz jest niewiele lepiej, rodzinne 68zł. Coraz bardziej nienawidzę tego kraju! Chciałabym mieć drugie dziecko, ale boję się, że to niemożliwe ze względów finansowych. Nie chce, żeby moim dzieciom czegoś brakowało.

idz do centrum swiadczen -przedstaw zaswiadczenia z urzedu pracy ze jestes bezrobotna i ze nie masz zasilku------powinnas dostac doplate na czynsz....to jakies 300 zl no i oczywiscie jesli nie masz jeszcze postarac sie o zasilek rodzinny...poza tym wydaje mi sie ze mozesz starac sie o bony na obiady...u nas wlasnie takie bony posiadaja pijaczki...