czy powinnam czuc satysfakcje??

zerwał ze mna 4 miesiace temu bez słowa wyjasnien..cos tam pomarudzł ze chyba nie ejstem szcesliwa ze on nie ejst i wiecej sie nie odezwał jakos to zniosłam z honorem i sama tez sie nie odezwałam jak bylismy jeszce razem to poznał w pracy dziewczyne..na pewno sobie przypadli do gustu wiec jak juz nie bylismy razem to od razu zaczał sie z nia spotykac ..po 2 miesiacach wielkie wyznania miłości na portalu społecznosciowym;)..mało zawału nie dostałam ale z pokora to zniosłam ale nie ukrywam ze zabolało bardzo, bylismy razem rok i włascwiwe byłam dla niego zapchaj dziura, po innym nieudanym zwiazku, chociaz na poczatku szalał za mna:O Przez cały zwiazek nie mógł w pełni sie zaangazowac i tłumaczył to poryta psychika i tym ze sie zmienił na gorszeitd był wampirem energetycznym w czystej postaci..egosita który myslał tylko o sobie ..był słaby psychicznie i ciagle sie nad soba uzalał myslałam ze moze to ze mna jst cos nie tak, ze moze ejstem brzydka głupia za duzo sie smieje i mówie ale co mineło pare miesiecy i odezwał sie do mnie zalac sie jaki to z niego biedak jak mu sie nie wiedzie..ze w zyciu uczuciowym takze i ze on ma problemy jego dziewczyna tez sie zaliła na fb ze cos tam sie zmieniło itd;) i odczułam satysfakcje zi ulge ze ja ciagle myslałam ze moze cos ze mna nie tak a to z nim jest coś nie tak bo teraz pewnie z nastepnej reszte soków wilatnych wypija..i mówi jak to mu źle w zyciu i on nie wie czego chce

albo chce sie spotkać? a satysfakcję? a czemu nie:)

nie chce wróic cos tam brzdaknął ze by oddał moze cos mojego (no kurna rychło w czas) ale powiedział zeby przekazał kolezance a ona mi odda i potem ustawiłam opis ze zeby byc szczesliwym nie wolo gmerac w pamieci...wiec juz sie nie odezwac, mysle ze powinnein uszanowac to ze dobrze sobie radze bez niego i che zapomniec wiec po całym swistwie który mi odwalił..sadze ze juz sie nie odezwie

po prosu sie ucieszyłam ze poym jak mi złamał serce i wszedł w nowy zwiazek afiszujac sie jaki to w koncu ejst szcesliwy okazuje sie ze szczescie trwało krótko i sie bardzo z tego powodu nie wyszło..nie moge sie doczekac kiedy sie rozstana;)

;)