Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kullinka

pomóżcie!!! 40dc - brak okresu, brak ciąży

Polecane posty

Gość Kullinka

Mam następujący problem. Jestem dziś w 40 dniu cyklu, dwa testy ciążowe wykazały brak ciąży. Moje cykle trwają od 27 do 32 dni maksymalnie. Nigdy nie miałam żadnych problemów z miesiączkowaniem. Na początku myślałam, że to opóźnienie spowodowane jest przyjmowaniem antybiotku (mialam zapalenie gardła). Antybiotyk brałam przez tydzień (zakończyłam kurację jakieś 3 tygodnie temu). Przez trzy dni brałam również lek na zapalenie pęcherza - Furaginum, ale to też było już dość dawno. Od dłuższego czasu nie biorę już żadnych leków, a @ jak nie było, tak nie ma. Brałam również pod uwagę podłoże psychiczne - od kilku dni myślę bardzo intensywnie o tym braku @ i być może dlatego ona nie przychodzi. A jeśli chodzi o ewentualną ciążę, to raczej wykluczam taką możliwość. W ciągu całego cyklu kochaliśmy się z mężem (bez zabezpieczenia) tylko dwa razy. Był to 28 i 30 dc. Biorę pod uwagę, że ouwlacja mogła w tym cyklu się opóźnić, ale chyba nie aż o tyle? Jeszcze nie słyszałam, żeby kobieta mająca w miarę regularne cykle zaszła w ciążę w 28 dc. Dodam jeszcze, że jestem już mamą 15 - miesięcznego brzdąca i kolejna ciąża nie byłaby dla mnie żadnym dramatem, bo i tak planujemy drugie dziecko. Nie wiem już, co o tym wszystkim sądzić. Wiem, najprościej byłoby wybrać się do lekarza, ale dopiero byłam (w marcu) i nie uśmiecha mi się znów wydawać tyle kasy. Podczas wizyty lekarz stwierdził, że wszystko jest w najlepszym porządku. Dodam jeszcze, że poprzedni cykl miałam na 100% bezowulacyjny, choć nie wiem, czy ma to jakieś znaczenie. Męczy mnie już ta sytuacja, bo nie wiem, na czym stoję. Nie chę też popadać w paranoję i nie zamierzam codziennie robić testu! Może któraś z Was miała podobną sytuację? Proszę tylko o poważne odpowiedzi i sugestie. Jesli ktoś ma zamiar pisać jakieś głupoty, to lepiej niech nie pisze wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślę, że mógł Ci się cykl
nieco rozregulować przez chorobę. Ja też mam regularne cykle (najczęściej 31 dni). W ciążę chciałam zajść, więc się cieszę:), ale tuż przed @ i na początku cyklu przechorowałam się na grypę (11 dni w sumie) i owulacja w tym cyklu wystąpiła u mnie dopiero ok. 21-22 dnia cyklu. Wiem, bo maleństwo od początku jest tydzień młodsze, niż standardowy system obliczania. Być może poprzez zapalenie gardła, leki i zapalenie pęcherza faktycznie wszystko się przesunęło. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro poprzedni cykl był bezowulacyjny ten też może być, a tu nie ma zasady ile on może trwać. możesz zmierzyć sobie rano przed 7:30 tempkę pod językiem przez 2-3 dni i to powinno dać jakiś obraz sytuacji. po ciąży może być wszystko ok, ale cykle mogą się długo regulować. a to przeziębienie, stres itp może skutecznie wydłużać cykl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kullinka
Dzięki wielkie za odzew! Myślę, że mógł Ci się cykl - to mi dałaś do myślenia :) Jestem świadoma tego, że w ciążę nie zachodzi tylko ta, która nie współzyje, ale Ty jesteś dowodem na to, że można mieć owulkę tak późno i zajść w ciążę wtedy, kiedy wydaje się to praktycznie niemozliwe. Skoro Tobie to się przytrafiło, to czemu i mnie by nie mogło? Kurczę, sama już nie wiem. strzyga_ - wiesz, mój ginek mówił mi, że zdrowym kobietom w moim wieku (mam 28 lat), statystycznie zdarzają dwa cykle bezowulacyjne w ciągu roku, ale raczej nie pod rząd, także przypuszczam, że ten był z owu, ale cholera wie, kiedy ona była :) A co do mierzenia tempki, to takie rozpoczącie pomiarów ni z gruchy ni z pietruchy chyba nie będzie zbyt miarodajne. Chyba, że się mylę? Jakoś mam wrażnie, że taką metodę termalną trzeba "przećwiczyć" przez kilka kolejnych cykli, by móc cokolwiek wyczytać i stwierdzić. Ale nie upieram się, bo nie stosuję pomiarów tempki, choć może powinnam zaczać, żeby lepiej poznać swój organizm, który, jak widać, ostatnio płata mi niezłe figle :) Dziewczyny, skoro to jednak może być ciąża, którą jakoś wykluczyłam po tych dwóch negatywnych testach, postanowiłam, że poczekam jeszcze kilka dni (tak do środy) i pójdę na Betę, bo już szkoda kasy na te testy. A jak Beta wykaże, że nie ma ciąży, to ruszam do gina i tyle. Pewnie da coś na wywołanie @ i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kullinka
strzyga_ - przeczytałam wczoraj historię Twojego synka. Zryczałam się jak bóbr. Bardzo żałuję, że nie wiedziałam o Was wcześniej, bo przekazałabym Wam mój jeden % podatku :( Trzymajcie się ciepło. Okresu jak nie było tak nie ma i jakoś wcale nie jestem zaskoczona, bo już straciłam nadzieję, że kiedykolwiek znów go dostanę :D Kurczę, żeby mój organizm chociaż zdradzał jakieś symptomy ciąży, albo nadchodzącej @... A tu cisza. W kilka dni temu to mnie chociaż brzuch pobolewał jak na @, a teraz nic. Postanowiłam, że wytrzymam w tej niepewności maksymalnie do środy. Jeśli @ nie przyjdzie, to zrobię Betę, żeby wykluczyć/potwierdzić ciążę. A poźniej tak czy siak pójdę do ginka. Dziwne uczucie - jeszcze nigdy nie byłam w 41dc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×