Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamerooon

Przyszła teściowa mnie wkurza.

Polecane posty

Gość kamerooon

wiecie co dziś zrobiła? bylismy na zakupach, mój chciał sobie kupić coś, ale nic nie było więc zastanawialiśmy sięczy pojechać do innego sklepu, trochę dalej, ona zaczęła zrzędzić, że nie, że to za daleko, że po co, że kiedy indziej itd. Pojechaliśmy jednak mimo że zrzędziła. Mój znalazł tam to, co go interesowało za korzystną cenę. I co powiedziała teściowa? "widzisz synku, od razu mówiłam żeby tam jechać, słuchaj mamusi" nosz ja piertolę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerooon
i.... tak jest na każdym kroku...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerooon
nie, po tych kilku latach i kłótniach na ten temat, on zaczyna się jej stawiać, ale podejrzewam,że ona wie,ze to przeze mnie. ALe bywa despotyczna i mnie to wkurza, nienawidzę jak ktoś kieruje mną lub moim czasem wolnym,a jej to się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerooon
trudno się przyzwyczaić do sytuacji typu: umawiamy się na wspólne zakupy. Tylko zakupy, a potem do domów. A ona OŚWIADCZA iż przygotowała obiad i po zakupach jedziemy do niej. Fajnie, miło z jej strony że "zaprasza" na obiad, tyle że ja też odmroziłam mięso lub już coś ugotowałam,co muszę potem wyrzucić. Albo mieliśmy inne plany, ale ona obrała ziemniaki i huj, mamy jechać, bo strzeli focha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika/g
jakbym czytała o sobie... współczuję. długo jesteście ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerooon
5 lat, w tym roku ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika/g
hmmmm? więc czemu piszesz "przyszła"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerooon
przyszła, bo nie jestesmy jeszcze małżeństwem, więc ona nie jest jeszcze moją tesciową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika/g
źle przeczytałam. przeczytałam "w tym rok ślub" :) czy on przypadkiem nie jest jedynakiem, lub jedynym synem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerooon
albo np. ostro się ruchamy, on ma zajebisty orgazm, i i nagle ona dzwoni i mówi, "To dzięki mnie masz orgazmy zajebiste" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerooon
w tym roku będzie ślub :) tak, jest jedynakiem, a ona jest wkurzajaca :O czasem nic do niej nie mam, ale czasem po prostu jej nie trawię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerooon
:D o orgazmach nic nie mówi, ale kto wie, moze wszsytko przede mną :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika/g
więc wszystko jasne - syndrom jedynej kobiety w życiu synka. a jeśli dodatkowo powiesz, że jest wdową/po rozwodzie to już nie będę miała więcej pytań. mam identyczny przypadek... czasem jest idealnie lecz czasem mam ochotę powiedzieć jej kilka słów prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majjkka
Jak jedynak to masz mamusię na karku. Zawsze będzie sprawdzała czy synkowi krzywda się nie dzieje. Znam z autopsji ____________________ Pobieraj i oglądaj filmy bez ograniczeń z MegaVideo i VideoBB: http://skocz.pl/filmybezlimitu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerooon
nie jest wdową, ale jej mąż ciagle gdzieś lata, raczej nie ma ochoty siedzieć z nią :P JEst mecząca, gderliwa, gada te swoje madrości, przeżywa wszsytko, byle głupotę, jak mrówka okres, pieprzy trzy po trzy, ma kiepski gust, ubiera się jak podlotka albo ruska bazarówa ( krótkie spódnice, masa złota, lakierowane tandetne torebki) ciekawe jak odstawi się na nasze wesele. Czasem mnie nie wkurza, ale jak nastawię się psychicznie na wizytę u niej :D jak nie jestem nastawiona tylko ona nas zmusi,zebyśmy przyszli, to mnie wkurwia całą jej mecząca osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika/g
a po ślubie gdzie planujecie zamieszkać? bo chyba nie z nią? w moim przypadku niestety z teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerooon
Aha, jak nas nie było (wyjechaliśmy) i ona była u nas aby podlewać kwiaty, to: - przysunęła nam stół bardziej do ściany - poprzestawiała kilka rzeczy - "uporządkowała" po swojemu drobiazgi w kuchni Wszystko zauważyłam i ogromnie mnie to wkurzyło. Co za bezczelne zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerooon
o w życiu, mieszkamy sami i tak pozostanie, gorzej jak będziemy chcieli wymienić mieszkanie ( a mamy to w dalekich planach) jeśli sprzedamy jedno, to do czasu aż będziemy się mogli wprowadzić do nowego, pewnie będziemy musieli zmęczyć u nich, ale nie wiem jak to przeżyję, chyba strzelę sobie w łeb. Przeraża mnie również myśl, co bedzie jak będę miałą dziecko, na bank będzie się wpierpzała we wszsystko. Bo do mnie się nie wpieprza póki co, a jeśli zacznie, to ja jej na to nie pozwolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika/g
matko jak ja cię rozumiem dziewczyno to nie masz pojęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamerooon
A Ty juz po ślubie? Mieszkacie z nią ? Ja kiedyś kłóciłam się o nią z chłopakiem, ale teraz on przyznaje mi rację w większosci sprawach i stawia się jej, co wiadomo - kończy się wielką obrazą i ja jeszcze muszę ich godzić, bo w sumie to nie chcę się z nią skłócić na dobre. Ja staram się grać tę dobrą, przytakuję jej, mówię co chce usłyszeć, a potem wychodzę i robie swoje :) Miałam w swojej rodzinie taki przypadek i zachowywałam się tak samo, wyszło mi to tylko na dobre, to chyba jedyny sposób. Kłótnie nie mają sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehee moja jest taka sama
tak samo mowi . Nie jest zla kobieta , ale tak samo gada , zmysla po prostu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3errgtt
TESCIOWE SA OK - NIE WIEM JAK WYTRZYMUJĄ Z TAKIMI PIZDAMI JAK WY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzynastka13
Bez podtekstów ;) Ja nie pochodzę z warszawy i w ogóle nie mam tu za dużo znajomych, a koledzy mojego narzeczonego "zstatusieli", mają żony, dzieci, nie chce im się wychodzić, siedzą ciagle w domach, nie mają z kim dzieci zostawić (mimo że proponujemy np. wyjscie na spacer lub do zoo). W ogóle, zrobili się jacyś tacy... :O A nam brakuje towarzystwa, żeby pójśc na piwko, do kina, na spacer, na rowery, zrobić jakiegoś małego grilla itd, itp. Są jacyś chętni, którym również doskwiera brak towarzystwa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika/g
Nie. My dopiero rok razem ale już widzę jak to będzie... wszystko musi być po jej myśli i coraz mniej uśmiecha mi się wspólne mieszkanie... i też jest "synek to' "synek tamto".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameroon
no, bo takie rzeczy widać od razu, jak na dłoni :O JA mam zamiar żyć własnym życiem, jesli ona tego nie zrozumie, to po ślubie odbędę z nią rozmowę. Trudno, najwyżej się pokłócimy. Ona jeszcze nie zna moim możliwości, ale ja jestem kłótliwa :P Jeśli nie bedzie się wpieprzała w nasze życie, to będzie miło, jeśli nie, zrobi się nieciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×