Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MissUkraina

Koty Norweskie Lesne - kto ma?

Polecane posty

Witam wszystkich milosnikow Norweskich Lesnych kotow. Wpisujcie sie, kto ma w domu takiego kotka. Jakie sa wasze pupilki? Za co lubicie Norwegow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taką kotkę-bura z białym kołnierzem i białymi skarpetkami...Kocham moją kicię, bo jest mądra, piękna, ma charakterek, robi mi gnieciuszki, a jak kiedyś płakałam, to wskoczyła na mnie i zlizywała mi łzy z policzka. I wychodzi codziennie na dwór od 9 lat i codziennie wraca. Poluje na myszy, a jak zabije, to przynosi pod blok i śpiewa pod oknem, póki nie zejdę i nie pochwalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mam takiego kotka - rudzielca. Kubus ma 3 latka. Zaadoptowalam pupilka tydzien temu. Jest dosc duzy, uwielbia gnieciuszki, pieszczoty, jest mruczkiem i w ogole, kochany kotek. Ma piekny ogon i duzy kolnierz. Jola, a co oprocz myszy lubi jesc Twoja kotka? Jak pielegnowac siersc Norwega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jej staram się urozmaicać jedzenie-je mokre i suche. Pusia lubi skrzydełka z kurczaka, serduszka, potrafi z moim ojcem mielonkę z puszki na spółkę zjeść. Z takich saszetkowych pokarmów to zauważyłam , że najbardziej jej smakuje potrawka z aloesem Winston-kupowana w rossmannie. W sklepie zoologicznym kupuję jej suchą karmę z błonnikiem, pomagającą m.in. w tym, żeby kłaki futrzane nie zalegały w jelitach-nie pamiętam niestety firmy(ale zawsze sprzedawca wie, o co mi chodzi, jak tłumaczę). Robią się jej kłaki, więc lekko je przycinam, ale nie przy skórze, bo nie chcę jej zrobić ran nie chcący. Odrobaczam sama, tzn. chodzę do weterynarza po tabletkę i strzykawkę, robię zawiesinę-ojciec trzyma, a ja na siłę wpuszczam to do pyszczka-raz na 4 miesiące( trzeba, bo ma kontakt z gryzoniami). Od pcheł i kleszczy stosuję takie specjalne kropelki na kark raz na 2 miesiące. Jak się obrudzi błotem, to jej nie myję,czekam aż samo zejdzie albo się umyje językiem, bo kiedyś zastosowałam szampon, chyba nie zmyłam dokładnie i wychodziły jej białka oczne i trzeba było do weterynarza nieść na zastrzyki, bo była przytruta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusia wazy 5,5 kg, zauważyłam też , że lubi skubać trawki na podwórku, przy bloku ma taki swój krzaczek, do którego się chowa, ale łatwo ją dostrzec po białej szyi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×