Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nastalka

Żal mi tylu lat przyjaźni :-(

Polecane posty

Gość Nastalka

Moj problem jest taki: od ponad 10 mam jedna najlepszą przyjaciółkę i zawsze świetnie sie dogadywalysmy, 2 lata temu ona poznala chlopaka i po ukonczeniu studiow wyprowadzila sie do niego 400km od domu. Obiecala,ze nadal bedziemy sie przyjaznic ale nie jest juz tak jak dawniej. Zrobila sie taka co to nie ja... Rozmawia tylko o ciuchach, o zakupach, o opalaniu i np.: opowiada mi ze sie odchudza chociaz wazy 52kg przy wzroscie 170, pisze mi,ze bedzie wstydzila sie wyjsc na plaze, mam wrazenie jakby chciala mnie ponizyc (ja waze 62...) teraz ma przyjechac na swięta i zostac 2tyg,zaproponowalam aby zanocowala u mnie 2dni zebysmy mogly spokojnie sie nagadac,zrobic babski wieczor a ona... Odpisala mi,ze jej mama bedzie zła i ze posiedzi z rodzicami bo jest ich dzieckiem... Powiedzcie mi co to za przyjazn jak ona nawet dwóch czy nawet jednego dnia nie jest w stanie mi poswiecic w ciągu tych 2tyg kiedy przyjedzie :-( nastepnym razem pewnie zjawi sie dopiero na wakacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastalka
Takich przykładow jest wiecej i zastanawiam sie czy nie zerwac tej przyjazni bo jaki to ma jeszcze sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastalka
Kurcze jest tu ktoś??? Przykro,że taka cisza :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastalka
Super! dziękuje za wszystkie opinie i porady! Na was zawsze mozna liczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastalka
Kurwa wasza mać! Porozmawiajcie ze mną! Jestem załamana a wy wszyscy macie to w dupie! Wolicie odpisywac na tematy o pierdoleniu sie i niechcianych ciażach a jak ktos naprawde opisze swoj problem i potrzebuje wsparcia to grobowa cisza :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicznaawiosna
Ludzie się zmieniają a Twoja "przyjaciółka" jest na to dowodem... pogadaj z nią-rozmowa to podstawa /wyjaśnijcie sobie wszystko-powiedz jej co czujesz i co Ci nie odpowiada ... duża odległość oddala od siebie ludzi ale przecież nadal możecie się przyjaźnić...jeżeli nic z tego nie wyjdzie to wasze stosunki same osłabną i nie będzie potrzeby zrywania przyjaźni która już nie będzie istnieć... chyba szkoda tych 10 lat -warto ratować taki staż !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastalka
Rozmawiałam z nią juz kilka razy i na spokojnie i kłótnią i efekt jest taki,ze tydzien, dwa jest niby wporządku a potem znów te glupie zachowania,które ona uważa za normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magicznaawiosna
w takim razie nie możesz nic na to poradzić/zmieniła się i tyle możesz to jedynie zaakceptować ... jeżeli Ci to nie odpowiada to zaprzyjaźnij się z kimś innym -chyba ,że macie siebie na wyłączność ?;-p a ze "starą"przyjaciółką utrzymuj dalej kontakt może coś się zmieni...nie zaprzątaj sobie tym głowy /obie powinnyście się starać ...jeżeli ona Cię olewa to nie narzucaj się (:może w końcu za Tobą zatęskni (: Trzymaj się (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabencja
ehh moja najlepsza przyjaciółka jaką miałam, która wiedziała o mnie dosłownie wszystko musiała wyjechać z POlski.. kontakt się całkowicie urwał, nie ma tych rozmów o tym co się u ciebie dzieje z dnia na dzień tylko ogólnie 'jak leci? po staremu' i tyle.. czasem coś się dorzuci, z tych ostatnich wydarzeń potem wróciła do Pl, ale do innego miasta..,, ale całkiem blisko, ale mimo to się nie spotykałyśmy.. chyba tylko 2 -3 razy chociaż były ku temu okazje.. teraz znowu jest za granicą, no i zmieniła się wiadomo inne środowisko, towarzystwo, szkoda bardzo bo nie spotkałam 2 takiej osoby, żeby móc jej do tego stopnia zaufać i z którą byłabym naprawdę sobą.. to straszne, ale nie mam przyjaciół, ani 1, kiedy to sobie uzmysławiam, że tak naprawdę nikogo nie obchodzę, nikogo nie interesuje co u mnie słychać, nikomu nie zależy na mojej obecności, nikogo nie obchodzi moje zdanie, opinia an jakiś temat, i wreszcie nikt do mnie po prostu nie dzwoni z zapytaniem czy wychodzimy gdzieś dzisiaj jak to był kiedyś.. to idzie się załamać tylko.. ja już naprawdę mam dosyć nic nie robienia w piątek i sobotę wieczorem, strasznie bym gdzieś wyszła, nie zniosę dłużej tego bezustannego siedzenia w domu.. i tak nic pożytecznego nie robię tylko się obijam przez cały czas a uczę się(jeśli w ogóle) na ostatnia chwilę byle jak, mam znajomych, ale szczerze to tak blisko z nimi nie jestem, czasami gdzieś wyjdziemy a jakiś spacer czy pooglądać film i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsafd
jestem w podobnej sytuacji.. ze swqoimi przyjaciółkami spotykam sie tylko w swieta i wakacje. ale juz nie jest tak jak dawniej za szkolnych lat-a tyle razem przeszłysmy. teraz kazda ma swoje zycie swoje sprawy inaczej patrzy na swiat. miejsce zamieszkania tez wplywa na nasz charakter i otoczenie. duzo bym dala by wrocic do tamych lat .. heh takie życie... my tez juz nie spedzamy tyle czasu co dawniej nawet jak jestesmy na swieta w domu i wiem ze jakbysmy chcialy to nawet mozemy kilka dni na to poswiecic, ale zawsze jest cos innego do zrobienia albo ktoras nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×